blue cat napisał(a):



nie do końca masz rację !!!

znaczy nie znasz tematu, ja myślałem podobnie jak Ty, teraz myślę inaczej

trzeba rozróżnić 2 kategorie frankowiczów.

od razu informuje, że nie mam kredytu we frankach

bardzo dużo ludzi młodych, marząc o swoim "eM" szło po kredyt i co się dowiadywali ?, że niestety nie mają zdolności kredytowej w PLN, ale we frankach mają i mimo że nie chcieli franków, to nie mieli wyjścia, bo chcieli jakoś żyć, mieć rodzinę, pokój dla dzieci, normalność

więc niejako zostali zmuszeni do podejmowania ryzyka.

ja uważam że tej grupie powinno się pomagać, nawet pieniędzmi z budżetu.

natomiast Ci co kupowali 3 mieszkanie, kamienice, czy inne dobra we frankach, powinni sami ponosić koszt ryzyka.

Artur Betcher napisał(a):

Dosyć znana sprawa z ostatnich miesięcy.
Przesiedział 8 lat w psychiatryku. Po latach Sąd Najwyższy uznał, że... niesłusznie. "Zniszczyli mnie"
http://natemat.pl...czyli-mnie

Najlepsze jest jednak to że nie brakuje też takich którzy nie znając sprawy w ogóle twierdzą że w sumie to i mu się należało.... Ot taka "polska" mentalność....

ja uważam że tej grupie powinno się pomagać, nawet pieniędzmi z budżetu.

Piotr Koroluk napisał(a):



Pomagać pieniędzmi z budżetu?
To są chyba jakieś jaja.

Czyli osoby (na przykład młode rodziny) które spłacają swój kredyt w złotówkach mają się jeszcze dokładać do frankowiczów. No sorry.

Trzeba nauczyć ludzi odpowiedzialności.
Może jeszcze damy kredyty bezdomnym NINJA (no income, no job and no assets) jak w USA i też je razem solidarnie spłacimy.

Prawda jest smutna, jeśli nas na coś nie stać (w tym przypadku na spłatę), to najlepiej sobie darować. Nasi rodzice w przeważającej większości nie mieli od razu mieszkań.
Kredyt na 40 lat to dobrowolne niewolnictwo i nic nie rozwiązuje. Najpierw zapłaci się 200% wartości mieszkania, a potem na starość sprzeda się je za 22% wartości w ramach odwrotnej hipoteki, aby było na leki.

Martin Kowalski napisał(a):



Dokładne, to jest mega przykre, że polski emeryt musi robić takie rzeczy, by móc "normalnie" przeżyć ;/