Michal Wilk napisał(a):

No i koniec zasiadki weekendowej. Kolejny wyjazd można zaliczyć do udanych

Około godz. 16.30 zajechaliśmy na miejsce, szbkie rozkładanie obozu. Piotrek strzelił już malucha za udany weekend ja otworzyłem Piwko. Tak się prezentowała nasza miejscówka




Potem było łowienie żywca gdzie padły już 2 pierwsze sumy o łącznej długości 600mm Powoli zbliżał się wieczór więc zaczęliśmy rozstawiać zestawy sumowe. Wtedy Piotrek zdał sobie sprawę że po ostatnich rybach Marek ma jedną z jego podpórek. I w ten oto sposób powstała podpórka V1

Nie był bym sobą gdybym jej jeszcze nie przerobił I tak powstała wersja V3

Choć dawałem Piotrkowi 100% Gwarancję na mój wyrób on i tak mi nie ufał i przywiązał ją dodatkowo sznurkiem do podpórki obok potem była wywózka i czekanie i tak minęła 1 noc. W sobotę było odsypianie i ponowne łapanie żywca. Nadeszła kolejna noc i nowe wyczekiwania

O 2 w nocy Piotrek gotował sobie pomidorową Gdy usłyszał delikatne dzwonienie poleciał do wędki patrzy że wyprostowana. Zaczął zwijać chyba z 80m i dopiero poczuł opór. No to zacięcie i o 2.13 na macie wylądował taki jak nam się wydawało maluszek.


I to by było na tyle do rana był spokój. Rano było szybkie mierzenie, jak się okazało nowa życiowka Piotrka


Na miarce ukazało się 190 cm co podniosło jego rekord o całe 3 cm. Czego Piotrkowi bardzo gratuluję. Potem była szybka fotka albo 10

i hop do wody. A tam szybka sesja wiadomo prezencja przede wszystkim

Szybki przytulasek i Papa



I to by było na tyle z tego wyjazdu Dziękować Piotrkowi za towarzystwo i dobrą zabawę. Jutro kolejny wyjazd gdzie napewno padnie życiówka

Jaroslaw Radzki napisał(a):

To i ja się pochwalę po wielu nockach na ziemi obcej nadeszła ta upragniona, bardzo waleczne i silne 161 cm z rzeki Men, metoda boja, branie o 22.30