Dariusz Kucharski napisał(a):

Dziś wróciłem z nocki na Odrze doszło tam do nieszczęścia, przez roztargnienie lub nieuwagę utopił gościu autko na Rakowie jakieś 500 metrów poniżej miejsca naszego zlotu




była Policja płetwonurkowie i kilka zastępów straży
płetwonurek w akcji zaraz przy brzegu jest dwa metry a Odra miała dziś niższy poziom o metr niż normalny


i wyciąganie auta:





w tym miejscu jest 9 metrów głęboko



stało sie to w kilka sekund dziewczyna chciała zatrzymać staczające sie auto i straciła palec a drugi poważnie uszkodzony ,zawsze nad wodą powinniśmy zachować szczególną ostrożność nie ważne czy pływamy czy wędkujemy z brzegu chwila nieuwagi jeden nieprzemyślany krok i tragedia gotowa współczuję właścicielowi auta i dziewczynie chyba najbardziej w tym wszystkim poszkodowanej bo brak palca będzie jej przypominać o tym zdarzeniu zawsze

największym szczęściem w tym nieszczęściu jest to ze nikt nie zginął

Filip Kwasnik napisał(a):

Ja też nie:/ Auto w błocie się nie stoczy więc nie trybie. Pewnie w bagażniku jest trup

Dariusz Kucharski napisał(a):

To było tak: gościu zostawił auto na światłach i padł aku poprosił obok wędkarza by odpalić na kable, ten podjechał stanął obok niego tylne koła auta które podjechało było w koleinie drogi ,niby w dołku a przód stał z górki zostawił na biegu i podnieśli maski podpinali kable i to właśnie w tym monecie auto zaczęło sie staczać drzwi i maska były otwarte światła się paliły bo zdarzenie miało miejsce wczoraj ok. 20 stej stojąca obok siostra właściciela auta złapała za słupek i chciała zatrzymać staczające się auto, drzwi się zatrzasnęły i obcięło palec dobrze ze jej nie wciągnęło za sobą do wody światła długo jeszcze paliły się pod wodą

Bartosz Wasielewski napisał(a):



Może w Trzebnicy temat palca ogarną....

Dariusz Kucharski napisał(a):



raczej nie bo go rybki zjadły palec został w aucie które wjechało do wody, a tak na marginesie Bartek bardzo dobrze znasz odrę