Sekwana 2011 - życie potrafi być piękne. | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Zwykle mamy tu normalne opady! Deszcz! Śnieg! Grad! Ryby! (Terry Pratchett)


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ RELACJE Z WYPRAW WĘDKARSKICH, PORADNIKI WĘDKARSKIE / Relacje z wypraw na suma

 
Sekwana 2011 - życie potrafi być piękne.

Radekm

Offline

Ale mi chłopaki smarujecie miodem pod nosem HahaHahaHaha. Dzięki za pochlebne opinie Usmiech.Okok

Wyprawa była faktycznie bajka, za rok można pomyśleć o jakimś spotkaniu na terenie RP.
Suma w Polsce jest dużo ale nie da się ukryć że na Sekwanie "ciut" więcej. Co nie znaczy że z niej same na matę wychodzą. Trzeba również je podejść. Woda jak kryształ, złowić żywca to już wyczyn. Z 30 metrów wszystko ucieka . Łowienie na feedery to zarzut ile fabryka dała na kamieniste dno. Ściąganie wędek to niejednokrotnie ponowne wiązanie zestawu. A z sumem, to niestety jak się nie wie gdzie bojkę postawić , albo gdzie podrzucić wobler to z rybą klapa. Na wszystkie wędki które zgodnie z prawem mogliśmy wywieźć (na odcinku kilkudziesięciu metrów) ryby wyciągaliśmy na dwie z jednego "odcineczka" ( na zmianę). To że złowiliśmy tyle to tylko zasługa wiedzy Artura i jego znajomości wody - swoje odsiedział i swoje już wie . Czytam czasem komentarze typu "przyjedź na Odrę lub Wisłę i coś złów". Absurd na wstępie. Wiadomo że jadąc na nową wodę trzeba ją wpierw poznać. Takich znawców zaprosiłbym (jakbym mógł) na Sekwanę- ryb od zarąbania, niech łowią Haha . Nie jednego już pokory nauczyła i nie jednego nauczy. Sekwana to głęboki kanał o dnie jak rynna. Nierówności, spadki i dołki są, uskoki również niestety nie daje to 100% powodzenia jak myślą sobie inni. Bez echa, z brzegu, a na dodatek bez wywózki ( a nawet z nią) wszyscy znawcy mogą sobie pomarzyć.
W porównaniu do Sekwany Wisła, Odra, Warta i wszystkie nasze rzeki (bo choć uregulowane to dzikie) to jak książka z dużymi literami (fakt trzeba umieć czytać)

Dzięki jeszcze raz i połamania...a wrzesień niebawem OkokOkokOkok
 

Albert Kus

Offline

Świetna wyprawa pozazdrościć , wielkieeee gratki .Pozdrawiam.
 

jbkajdulka

Offline

Radek napisał:
To że złowiliśmy tyle to tylko zasługa wiedzy Artura i jego znajomości wody - swoje odsiedział i swoje już wie . Czytam czasem komentarze typu "przyjedź na Odrę lub Wisłę i coś złów". Absurd na wstępie. Wiadomo że jadąc na nową wodę trzeba ją wpierw poznać. Takich znawców zaprosiłbym (jakbym mógł) na Sekwanę- ryb od zarąbania, niech łowią Haha . Nie jednego już pokory nauczyła i nie jednego nauczy.


Popieram w 100%
Byłem trzy razy nad Ebro w Caspe i Mequinenza i suma nie połowiłem,choć jest ich tam zatrzęsienie.
I tutaj kłania się nieznajomość wody,taktyki,czy rodzaju przynęty.
Ale ładnych karpików na osłodę połowiłemJahoooo bo byłem tam z karpiowymi starymi wyjadaczami,którzy wiedzieli co,jaki na co.
 

Radekm

Offline

Nie da się tego niestety ukryć. Ty Janek o tym wiesz , ja dotąd myślałem, że to bardziej dotyczy naszych wód.
Po gościnie u Kasi i Artura wzbogaciłem się głównie o pokorę. Mimo , że doceniałem (przed wyjazdem na Sekwanę) osiągnięcia Artura , jego doświadczenie i wiedzę w temacie, gdzieś tam na końcu przeświadczenia podejrzewałem, że to wszystko z zasobności wód.
Oczywiście to po części racja lecz tylko w przypadku sprawdzenia naszej skuteczności (czy to co umiemy zadziała). Bez znajomości tematu i wody można się jedynie skichać podczas łowienia.
Co z tego że kupę czasu spędziłem nad Wisła, jeszcze więcej nad Wartą... tam jest inna bajka. I wydawało by się ze jak widzę w wodzie (prawie pod nogami) żerujące sandacze , klenie pięćdziesiataki i okonie trzydziestaki to wystarczy tylko podrzucić wobler. HahaHahaHaha WSZYSTKIM życzę powodzenia OkokOkokOkok. Frajerskie trzeba odbębnić i przede wszystkim nauczyć się wszystkiego od nowa.

Jeśli Artur nie pokazałby nam gdzie łowić , na co i jak, to może przez te parę dni byśmy coś w końcu zmęczyli ( bo okres był " braniowy" ) . Ale WIEM NA PEWNO że takich efektów bez niego i "jego głowy" by nie było.
A co do Polskich wód - poradziłby sobie z powodzeniem Oczko i nie jednemu klapa by opadła. Na wszystko potrzeba tylko czasu.

...sam widzisz jak było z karpiami w Twoim przypadku. I tak jest wszędzie gdzie jedziemy pierwszy raz. Oczko
Szczęście jest wtedy gdy mamy kogoś doświadczonego z boku Okok.
 

jbkajdulka

Offline

Pewnie,że tak.Nieznana woda uczy przede wszystkim pokory.Nawet wtedy,gdy mamy pewne doświadczenie na naszych wodach,to na nieznanych,zwłaszcza w innym kraju nie na wiele nam się to przyda,ponieważ warunki,a przede wszystkim specyfika łowienia to zupełnie inna bajka.Dlatego miejscowy fachura to prawdziwy skarb.Sprawdziło się to u Ciebie na sumach we Francji i u mnie na karpiach w Hiszpanii.
 

Kasia Betcher

Offline

No muszę pogratulować pięknej relacji brawo Oklaski
A jeszcze bardziej gratuluję tych 202 cmGratyGraty Puchar(Pamiętam twoją minę kiedy odczytaliśmy miarę grin Zresztą wszystkim nam się zrobiło ciepło na sercu kiedy zobaczyliśmy że przekroczyło 200cmbeka)
Te chwile były dla Nas wspaniałe i niezapomniane,dobry humor towarzyszył nam cały czas i to dzięki Tobie,Izabelce,Jackowi i Darkowi.Mam nadzieję że to jeszcze powtórzymy i że emocje i zabawa będą jeszcze większeJahoooo
Tak więc zapraszam na "Rybobranie i wycieczki po Chińczykach" pfftJahoooo
Pozdrawiam i życzę połamania kija.
 

Radekm

Offline

Kasia napisał(a):

Te chwile były dla Nas wspaniałe i niezapomniane,dobry humor towarzyszył nam cały czas i to dzięki Tobie,Izabelce,Jackowi i Darkowi.Mam nadzieję że to jeszcze powtórzymy i że emocje i zabawa będą jeszcze większeJahoooo
Tak więc zapraszam na "Rybobranie i wycieczki po Chińczykach" pfftJahoooo
Pozdrawiam i życzę połamania kija.


Te same odczucia towarzyszą nam. Iza ciągle pyta kiedy jedziemy na sumy do Paryża Haha. Zabawę powtórzymy na pewno, przy najbliższej sytuacji - może nawet nie będzie potrzeba długo na nią czekać ( marzenie Yyyyy)...a któż to wie co w życiu pisane OczkoOczkoOczko
pozdrawiam Okok
 

waldek42

Offline

Bardzo dziękuję Wszystkim uczestnikom zasiadki ..... za niespożywanie alkoholu...


Fiu, fiu Twardziele z Was. Cały tydzień bez piwa? Nawet francuskiego? Oklaski
 

Mario

Offline

Gratuluje udanej zasiadki wszystkim uczestnikom, a Tobie Radku rekordu życia Graty . Pozdrawiam.Haha
 

Artur Betcher

Offline

Piwa nie było ale nalewka babuni od mojej teściowej wypaliła mi wątrobę pewnej nocybeka
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć
Wygenerowano w sekund: 1.63
51,745,917 unikalne wizyty