Penn Slammer 560 Live Liner wolny bieg | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Kto nic nie umie, temu i pomylić się nie można. -Menander


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ SPRZĘT NA SUMA, WĘDKI, KOŁOWROTKI I INNE / Kołowrotki na suma do połowów stacjonarnych

 
Penn Slammer 560 Live Liner wolny bieg

mariusz1402

Offline

Penn Slammer 560 Live Liner wolny bieg

Witam, będzie to dobry wybór do wędki Cormoran Bull Fighter. Zamierzam mieć uniwersalny zestaw sum karp. Czy może do tego mocną karpiówkę co proponujecie?? bo czym więcej czytam tym większy mętlik w głowie ha. Z góry dziękuje.


www.forumsumowe.pl/images/penn-slammer-live-liner-560.jpg
Usmiech
 

Pawel Poznanski

Offline

Jako, że mocno kibicuje Penn'owi to powiem krótko: młynek TAK ! Usmiech
Chociaż nie wiem jak daleko chcesz łowić, bo jeśli do wywózki to może lepiej wziąć większy ?
Bull Fightera jednak zamieniłbym na wędkę typu 'spod' np. Shimano Alivio CX Specimen Spod. Ma długość 3,6m i c.w. 5,5lbs. Aczkolwiek nigdy jej w rękach nie miałem...
 

Slawomir Jozwiak

Offline

Jak najbardziej będzie to dobry wybór. Usmiech
 

Mariusz Maksymow

Offline

Witam.
Podepnę się pod temat bo nie ma sensu nowego zaczynać. Po dłuuuuugim namyślę co podpiąć pod moje karpiówki zatoczyłem koło i wracam do wyjściowego kołowrotka, mianowicie w.w. 560 liveliner. Dlaczego piszę tu ? Ponieważ uważam że to foum jeżeli chodzi o Penna ma chyba najwięcej do powiedzenia.
Niemniej jednak nauczony doświadczeniem w googlowaniu zamiast "opinie" wpisuję teraz np. nazwę kołowrotka + "problem" no i napotkałem się z kilkoma informacjami na temat źle nawijanej żyłki na szpulę oraz bród podczas wyrzutu. Mam 760-tkę z grubą plecionką i faktycznie przy wyrzutach czasem zdarza mi się broda. Zwalałem winę na nadmiernie nawiniętą, grubą plecionkę ale być może jest to ogólny problem tych modeli którego chciałbym uniknąć.
Mam zamiar na nie nawinąć żyłkę i nie chciałbym wysyłać co rusz nowo wykonanych zestawów bezpowrotnie do wody. Pozdrawiam, Mariusz
 

Artur Betcher

Offline

Penny są tak samo przereklamowane jak Black Cat ale dziury w rynku w poszczególnych segmentach po prostu temu sprzyjają.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

fedors

Offline

mariusz1402 - kołowrotki te są głównie kupowane przez wędkarzy łowiących na Morzu z kutra, lub na Norwiegię i tam spisują się bardzo dobrze. Jest to uniwersalny kołowrotek, który może służyć jako sprzęt do gruntówki. Hamulec wolnego biegu ma sporą regulację. Od minimum można małym palcem leciutko obracać szpulkę, po dokręceniu na max spokojnie powinien przytrzymać zestaw gruntowy z grubszą plecionką w nurcie rzeki.

Mariusz Maksymow - Problem nawoju linki + powstających bród w czasie rzucania jest skomplikowaną sprawą, której jednoznacznie nie da się tak łatwo wyjaśnić. Modele slammer, czy SSM mają bardzo szeroką rolkę prowadzącą, która nie będzie tak precyzyjnie nawijać jak w Battle, czy Atlantis. Te, z których ja korzystam nawijają bardzo dobrze i zdecydowana większość wędkarzy uznaje nawój nawet w slammerze za plus tego modelu. Do modelu 760 według mnie najbardziej pasuje plecionka 0,36-0,43. Trzeba także pamiętać, że są na rynku plecionki, które nie nadają się do spiningowania, czy castingu, które mają wyjątkową zdolność do zakleszczania się na szpuli przy minimalnym szarpnięciu, czy zwiększeniu naciągu. Mam tu na myśli chociażby Daiwa Tournament Braid, która jest cholernie droga, mocna i gładka i wygląda super, ale niestety plącze się czy na szczytówce, czy gdzieś na kołowrotku, a jak popada to się strasznie lepi na blanku wędki. Żaden model Penn'a nie radzi sobie z tą plecionką.

Artur - Jakieś 2 lata temu udało mi się zakupić pierwszego Penn'a - był to model 750SSM i trafiłem na niego bardzo przypadkowo, nic wcześniej nie wiedząc o tej marce. W Polsce nigdy nie wiedziałem reklamy tego sprzętu, ani w sklepach ani w prasie wędkarskiej. Co więcej nawet w Stanach nie reklamują tego w sklepach. Za to jak się wchodzi do takiego średniej wielkości sklepu zawsze reklamuje się dwie wiadome marki, plus pozostałe Cormoran, Konger, Dragon itd.

W chwili obecnej znam na tyle cechy poszczególnych modeli i to co może wymagać częstszego serwisowania, imperfekcji produkcji, słabszych czy mocniejszych stron każdego modelu od kołowrotków spiningowych do multiplikatorów, że mógłby napisać poradnik, książkę na ten temat, czy chociażby posta na forum, ale tego nie zrobię, bo będzie to odebrane jako REKLAMA, co jest oczywiście zabronione od zawsze na tym forum i co było od samego początku ściśle przestrzegane przez administrację. Jeśli ktoś ma problem ze swoim Penn'em chętnie pomogę chociażby telefonicznie, lub przez PRIV, który mi ponad rok niestety z niewiadomych przyczyn wciąż nie działa.
ARTUR proszę napisz dlaczego sądzisz, że Penn, jako marka Ci już nie odpowiada? Wiadomo, że każda firma produkuje coś dobrego i coś czego nikt by nie chciał. Ogólne sformułowania nikomu nie pomagają.
 

Artur Betcher

Offline

Uważam że Penn zawdzięcza swoją sławę w Polsce sprzedawcom i naganiaczom bez efektów, jakoś nie zauważyłem żeby ci co tak je reklamują w ogóle cokolwiek na nie łowili....
Wykorzystują oni hasło Full Metal i użytkownicy idąc za owczym pędem za tym lecą.
Sam mam kilka i dla mnie to najzwyklejszy badziew który do Warlocków chociażby nie ma najmniejszego polotu a przecież Warlock 90 to koło metalu nie stał....
Problem z nawijaniem plecionki to raz, ich "kultura pracy" to dwa...( tak mi te wady przeszkadzają że łowienie stacjonarne właśnie przez to mi zbrzydło)
Moje po regeneracji chodziły jak złoto ( no prawie ) a po sezonie użytkowania ciężkiego gdzie naprawdę musiały na sumach pracować a nie tylko na wędce ładnie świecić za każdym razem żałuję że sprzedałem Warlocka ze względu na zepsutą terkotkę.
Jak tylko mój stan finansowy się polepszy pozbędę się ich i kupie to co w praktyce będzie najlepsze i wcale nie będzie musiało być drogie.
Masz rację, kolejny materiał na ich temat odebrał bym jako reklamę.
Battle, Fierce to inna półka i mają dobre opinie, nie są toporne i nie zbierają negatywów.

Nie zapominaj też że Black Cat też był cholernie popularny, uważany za najlepszy sprzęt na suma, ładny składny i lubiany do czasu....aż wędkarze się na nim poznali.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

fedors

Offline

Artur twoje modele Penn'a pochodzą sprzed około 20 Lat. W momencie kiedy oddałeś je do serwisu serwisant stwierdził, że były ABUSED - czyli po prostu zajechane. Wymieniał przy tym minimum części i jak dobrze pamiętam głównie kilka łożysk. Przekładni się nie dotykał. Problem z nimi polega na tym, że przekładni do tego modelu już się nie produkuje. Główna praca jaką wykonał serwisant polegała na wyczyszczeniu sprzętu, gdzie piach mielił się w trybach i nasmarowaniu porządnymi lubryfikantami. Nie ma też co oczekiwać, że sprzęt, który kupiłeś za grosze i był w stanie przed agonalnym będzie pracował jak nowy bez wymiany elementów eksploatacyjnych, chociażby takich jak przekładnie. To zadziwiające, że one w ogóle wciąż pracują. W 2006 roku model już nie był produkowany i zastąpił go nowy, który jednak bazuje na starym, ale ma kilka nowych rozwiązań w stosunku do poprzednika.
Jeśli chodzi o łowienie na ten sprzęt to nie połowiłem, choć bardzo chce. W tym tygodniu może w końcu pojadę do Katowic, do chłopaków, co na miejscowych żwirowniach na ten sprzęt ciągną sumy aż miło. Sam chce być tego świadkiem. Oby mi się w końcu udało....
Artur idź do sklepu i chociaż popatrz na nowego Penn'a SSm, czy slammera 760. Nie ma co wymagać kultury pracy od sprzętu, który już jest w dużej mierze wyeksploatowany, w dodatku nie był wyposażony w takie rzeczy jak łożysko w osi, czy łożysko antyrevers. Penn SS, które ty posiadasz w bardzo dobrym stanie jest drogi i będzie kosztował minimum 200 euro/szt, jeśli takie są to bardzo niewiele. Na te właśnie modele kiedyś łowiono marliny, tarpony, i inne wielkie i silne ryby z powodzeniem. Slammera nie trzeba reklamować. Wystarczy się zastanowić dlaczego jest produkowany kilkanaście lat w niezmienionej formie?
 

Artur Betcher

Offline

Fedors mów co chcesz ale Twoje gadanie to czysta teoria z punktu widzenia sprzedawcy.
Zalanie wręcz polskiego rynku Pennami jako idealnym rozwiązaniem w kołowrotkach na suma to absurd. Nie lubię czegoś takiego, jeszcze bardziej sprzedawców co na chama wciskają że coś jest idealne na tą lub na tą rybę(to dlatego tak skutecznie wywalam ich z forum lub mam nadzieję że w ogóle na nie wchodzić nie będą).
Tylko chwilę miałem okazję połowić na Warlocka a i chyba nie myślisz że tu gdzie mieszkam nie ma nowych Pennów i bez dwóch zdań Warlock powinien kosztować 2x tyle co te nowe Penny.
Poza tym jest wiele innych ciekawszych propozycji niż przereklamowane Penny.
Każda próba wprowadzenia jakiegoś produktu jako wyznacznika ( a tak się dzieje przez laików co to sprzedają nachalnie w przypadku Penna ) jakości przy połowie jakiejś ryby powinna się spotykać z dezaprobatą bo najczęściej chwalą dany sprzęt nie ci co łowią na niego a Ci co na nim zarabiają.
Każdym kołowrotkiem z tych bardziej znanych i polecanych na suma idzie łowić sumy ale wśród takich jak Warlock, Daiwa Opuss Bull czy jakikolwiek Shimano przystosowany pod suma Penn jest na samym końcu a mimo to przez naganiaczy jest najbardziej niestety popularny.
Tak samo było z Black Catem. Czy na Penna lub Black Cat można łowić rekordy świata?? Oczywiście że tak. Jedyna różnica jest taka że w tych pieniądzach można kupić i w jednym i w drugim przypadku sprzęt o klasę wyższy którym łowi się dużo przyjemniej.
Idealne zestawienie toporności w sprzęcie sumowym?? Wędzisko Black Cat plus Penn SSM. Najśmieszniejsze jest jednak to że Ci co je stosują cieszą się ze je posiadają ale tylko dlatego że nie mieli możliwości połowienia na naprawdę fajny sprzęt dający dużo więcej przyjemności z łowienia który do tego mógłby się okazać jeszcze tańszy.
Tak już jest że naprawdę mało ludzi ma okazję połowić na kilka różnych sprzętów ( połowić sumy a nie pomachać wędziskiem) i w tym jest problem.
Ja to szczęście mam że sprzętu przetestowałem sporo i to nie na pusto czesząc wodę.
to i mi się poglądy z czasem pozmieniały do wielu marek które przetestowałem.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Zbigniew Kapustynski

Offline

A ja przetestowałem w sobotę ten kołowrotek z łódki na jeziorze i spisał się całkiem przyzwoicie. Idealnie mieści się na nim 274 metry plecionki 0,17 mm Berkley. Co ciekawe nawój jest równoległy do osi szpuli a niektórzy opisują,że stożkowaty. Łowiłem na 15 cm gumowe przynęty na haku 12/0 o dużej główce.Rzuca się wygodnie i nie zrobiły mi się żadne brody.
No jeszcze brania ryby nie było więc test był tylko na zatopionej bojce z ciężarkiem około10 kg. Zestaw spokojnie umożliwił wyciągnięcie zaczepu i odzyskanie gumy i 100% plecionki.A wracając do kołowrotka w polskich sklepach wędkarskich ich nie sprzedają, więc nie ma żadnej reklamy jedynie tylko można mówić o poleceniu przez kogoś co na nie łapie.Tak było w moim przypadku widziałem u kolegi jąk łapał tym kołowrotkiem obok mnie na łódce na Hitrze (duże ciężkie gumy -metoda spinningowa z opadu) .On miał model 460 i po 3 latach stan techniczny był idealny .
Brał udział w 4 wypadach do Norwegii . A kolega w czasie połowów dziennych łowił na niego 50 % czasu. Tj. tak około 6 godzin.
Po powrocie z Hitry następnego dnia w Niemczech kupiłem na Ebay za 345 zeta z dostawą -dotarł w ciągu kilku dni.
Regulacja wolnego biegu tak jak opisał kolega fedors.
Kabłąk zamyka się bez żadnych problemów a wolny bieg wyłącza się przy minimalnym ruchu korbki do przodu.
Niezbyt silne zakręcenie korbką i puszczenie jej - wykonuje 7-8 obrotów co daje około 35-40 obrotów kabłąka.Uchwyt korbki umożliwia kilkugodzinne kręcenie bez ryzyka odcisków.
Nie polecam tego kołowrotka, tylko opisuję swoje spostrzeżenia.
Na pewno są tańsze, ładniejsze, o aksamitnej pracy, mające jeszcze inne walory.
Ale ja sobie jeszcze dokupię model mniejszy 260 do ciut lżejszego spinningu.
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć
Wygenerowano w sekund: 1.64
51,676,751 unikalne wizyty