Człowiek mądry więcej uczy się od swoich wrogów, niż głupiec od przyjaciół - Benjamin Franklin
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Oczka wodne
|
|
Offline |
Dodany dnia 30 kwietnia 2012 11:09
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2786 Data rejestracji: 12.12.10 |
Z wodą jest tak że mam pompę i dopuszczam z rzeki która płynie przez moją działkę, a że rzeka jest sporo poniżej stawu nieda się doprowadzić bezpośrednio do stawu w lato raz na dwa miechy trzeba dolać, ale za to jest świeża. 5-7 godzin lania i ze stawu przebiera, przed zimą dolewam na maxa i jak narazie przez 4 lata nie zdechła żadna ryba, nie było przyduchy itp. Oprócz łososiowatych, suma i sandacza pływa tam chyba wszystko, są nawet 4 jesiotry 3 węgorze, po za tym karpie, liny, karasie, jazie, klenie, amury, medalowa wzdręga i różnego rodzaju drobnica z kolorowymi na czele. 7 Maja będzie ciężki dzień i wydaje mi się że zejdzie z 3 dni a wyłapanie ryb też nie będzie takie proste, choć wypompuję im wodę żeby było łatwiej wyłowić. Sam jestem ciekawy co tam przez te 4 lata jest i jakiej wielkości. Sama folia ponoć waży 350kg . Jak wszystko skończymy to wrzucę jakąś fotkę |
|
|
Offline |
Dodany dnia 30 kwietnia 2012 11:47
|
Weteran Łódź Mój blog: kliknij! Postów: 578 Data rejestracji: 16.07.11 |
Przestrzegam przed sadzeniem w dużych ilościach pałek wodnych ich korzenie po paru latach mogą zniszczyć nawet najlepszą folię,mój kolega właśnie w tym roku spuścił wode po zimie bo zaczęła mu gdzieś ta woda uciekać i okazało się że w dwóch miejscach właśnie korzenie tej pałki przebiły folię.A zakładał nową folię 4 lata temu.
Złapać to można chorobę.Ryby się łowi. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 30 kwietnia 2012 18:12
|
Stary Wyjadacz Lubelskie Mój blog: kliknij! Postów: 304 Data rejestracji: 02.09.10 |
Damian Poweska napisał(a): Z wodą jest tak że mam pompę i dopuszczam z rzeki która płynie przez moją działkę, a że rzeka jest sporo poniżej stawu nieda się doprowadzić bezpośrednio do stawu w lato raz na dwa miechy trzeba dolać, ale za to jest świeża. 5-7 godzin lania i ze stawu przebiera, przed zimą dolewam na maxa i jak narazie przez 4 lata nie zdechła żadna ryba, nie było przyduchy itp. Oprócz łososiowatych, suma i sandacza pływa tam chyba wszystko, są nawet 4 jesiotry 3 węgorze, po za tym karpie, liny, karasie, jazie, klenie, amury, medalowa wzdręga i różnego rodzaju drobnica z kolorowymi na czele. 7 Maja będzie ciężki dzień i wydaje mi się że zejdzie z 3 dni a wyłapanie ryb też nie będzie takie proste, choć wypompuję im wodę żeby było łatwiej wyłowić. Sam jestem ciekawy co tam przez te 4 lata jest i jakiej wielkości. Sama folia ponoć waży 350kg . Jak wszystko skończymy to wrzucę jakąś fotkę Damian stawik bardzo ładny a miejsce to znaczy środowisko wygląda jak najbardziej odpowiednie dla wydry zwłaszcza że w pobliżu jest rzeczka.Wydry to zwierzaki bardzo towarzyskie i często polują co najmniej parami.Mam nadzieje że nie rozczarujesz się gdy spuścisz wodę i okaże się że wyżarły większość rybek.Wydra to wytrawny pływak i w tego typu stawiku żadna ryba nie ma z nią szans.Problem polega na tym że jeżeli znęcą się wytłuką do ostatniej sztuki. Znajomy wykopał stawik mniej więcej podobny jak Twój,puścił 100 karpików po jakimś czasie zauważył że nie biorą.Pilnował w nocy bo myślał że ktoś mu je podkrada.No i zobaczył złodzieja na gorącym uczynku.To była Wydra.
Nie zabijajmy Dużych płodnych ryb. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 01 maja 2012 19:53
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2786 Data rejestracji: 12.12.10 |
Tomek Baciur napisał(a): Damian Poweska napisał(a): Z wodą jest tak że mam pompę i dopuszczam z rzeki która płynie przez moją działkę, a że rzeka jest sporo poniżej stawu nieda się doprowadzić bezpośrednio do stawu w lato raz na dwa miechy trzeba dolać, ale za to jest świeża. 5-7 godzin lania i ze stawu przebiera, przed zimą dolewam na maxa i jak narazie przez 4 lata nie zdechła żadna ryba, nie było przyduchy itp. Oprócz łososiowatych, suma i sandacza pływa tam chyba wszystko, są nawet 4 jesiotry 3 węgorze, po za tym karpie, liny, karasie, jazie, klenie, amury, medalowa wzdręga i różnego rodzaju drobnica z kolorowymi na czele. 7 Maja będzie ciężki dzień i wydaje mi się że zejdzie z 3 dni a wyłapanie ryb też nie będzie takie proste, choć wypompuję im wodę żeby było łatwiej wyłowić. Sam jestem ciekawy co tam przez te 4 lata jest i jakiej wielkości. Sama folia ponoć waży 350kg . Jak wszystko skończymy to wrzucę jakąś fotkę Damian stawik bardzo ładny a miejsce to znaczy środowisko wygląda jak najbardziej odpowiednie dla wydry zwłaszcza że w pobliżu jest rzeczka.Wydry to zwierzaki bardzo towarzyskie i często polują co najmniej parami.Mam nadzieje że nie rozczarujesz się gdy spuścisz wodę i okaże się że wyżarły większość rybek.Wydra to wytrawny pływak i w tego typu stawiku żadna ryba nie ma z nią szans.Problem polega na tym że jeżeli znęcą się wytłuką do ostatniej sztuki. Znajomy wykopał stawik mniej więcej podobny jak Twój,puścił 100 karpików po jakimś czasie zauważył że nie biorą.Pilnował w nocy bo myślał że ktoś mu je podkrada.No i zobaczył złodzieja na gorącym uczynku.To była Wydra. Ja tak miałem w pierwszym roku z 35 sztuk karpi nic chyba nie zostało, na dodatek wydra nie mogąc wyjść z wody podarła folię, klejenie nic nie dawało więc postanowiliśmy wymienić na lepszą i profesjonalną. Problem z wydrą rozwiązaliśmy przez zamontowanie pastucha, wydra była jeszcze dwa razy jak dostała pstryczka w nos już nigdy nie wróciła. Żadne inne sposoby typu dzwoneczki, śierść psa koło stawu, wiatraczki, nie pomagały ponoć to mądre zwierzę, zastosowanie pastucha sprawdziło się w 100% wiem bo karpiki np. jak ten ze zdjęcia mają teraz po 2,5-3 kilo. śladów po wydrze niema i ryby pływają |
|
|
Offline |
Dodany dnia 01 maja 2012 21:39
|
Stary Wyjadacz Stanisławów ok. Modlina Mój blog: kliknij! Postów: 282 Data rejestracji: 25.04.11 |
Wydry tylko rybki wyjedzą zaś bobry jak wpadły na działkę obok mnie to rozwaliły wszystko ok. 40 drzew nie mówiąc już o rybach. Drzewa też niczego sobie po 40-60 cm średnicy więc i ogrodzenie było rozwalone.
Pozdrawiam lukas0055 |
|
|
Offline |
Dodany dnia 01 maja 2012 21:46
|
Stary Wyjadacz ZACHODNIOPOMORSKIE Mój blog: kliknij! Postów: 422 Data rejestracji: 19.06.10 |
Damian Poweska napisał(a): Tomek Baciur napisał(a): Damian Poweska napisał(a): Z wodą jest tak że mam pompę i dopuszczam z rzeki która płynie przez moją działkę, a że rzeka jest sporo poniżej stawu nieda się doprowadzić bezpośrednio do stawu w lato raz na dwa miechy trzeba dolać, ale za to jest świeża. 5-7 godzin lania i ze stawu przebiera, przed zimą dolewam na maxa i jak narazie przez 4 lata nie zdechła żadna ryba, nie było przyduchy itp. Oprócz łososiowatych, suma i sandacza pływa tam chyba wszystko, są nawet 4 jesiotry 3 węgorze, po za tym karpie, liny, karasie, jazie, klenie, amury, medalowa wzdręga i różnego rodzaju drobnica z kolorowymi na czele. 7 Maja będzie ciężki dzień i wydaje mi się że zejdzie z 3 dni a wyłapanie ryb też nie będzie takie proste, choć wypompuję im wodę żeby było łatwiej wyłowić. Sam jestem ciekawy co tam przez te 4 lata jest i jakiej wielkości. Sama folia ponoć waży 350kg . Jak wszystko skończymy to wrzucę jakąś fotkę Damian stawik bardzo ładny a miejsce to znaczy środowisko wygląda jak najbardziej odpowiednie dla wydry zwłaszcza że w pobliżu jest rzeczka.Wydry to zwierzaki bardzo towarzyskie i często polują co najmniej parami.Mam nadzieje że nie rozczarujesz się gdy spuścisz wodę i okaże się że wyżarły większość rybek.Wydra to wytrawny pływak i w tego typu stawiku żadna ryba nie ma z nią szans.Problem polega na tym że jeżeli znęcą się wytłuką do ostatniej sztuki. Znajomy wykopał stawik mniej więcej podobny jak Twój,puścił 100 karpików po jakimś czasie zauważył że nie biorą.Pilnował w nocy bo myślał że ktoś mu je podkrada.No i zobaczył złodzieja na gorącym uczynku.To była Wydra. Ja tak miałem w pierwszym roku z 35 sztuk karpi nic chyba nie zostało, na dodatek wydra nie mogąc wyjść z wody podarła folię, klejenie nic nie dawało więc postanowiliśmy wymienić na lepszą i profesjonalną. Problem z wydrą rozwiązaliśmy przez zamontowanie pastucha, wydra była jeszcze dwa razy jak dostała pstryczka w nos już nigdy nie wróciła. Żadne inne sposoby typu dzwoneczki, śierść psa koło stawu, wiatraczki, nie pomagały ponoć to mądre zwierzę, zastosowanie pastucha sprawdziło się w 100% wiem bo karpiki np. jak ten ze zdjęcia mają teraz po 2,5-3 kilo. śladów po wydrze niema i ryby pływają Zobaczyć wydrę to prawie to samo co zobaczyć ducha. Zwierze ślamazarne na lądzie ale w wodzie niema sobie równych. Miałem kiedyś karpie koi ,karasie ozdobnie oraz karpie.W ciągu tygodnia wydry zżarły około 100 kg ryb Nigdy ich w moich stronach nie było ale wyczuły rybki i podobnie jak bobry (dobrze że te są roślinożerne ) opanowały okoliczne stawy ,rowy i jeziora w błyskawicznym tempie. Mój wujek wpuścił wiosną 2009 roku 4 tysiące kroczków karpia do dwóch sporych stawów,a jesienią gdy spuścił z nich wodę jego oczom ukazało się 27 (czytaj dwadzieścia siedem karpi ) Obok płynie rzeka Parsęta gdzie wydry czują się jak u siebie w domu.W następnym roku ogrodził stawy pastuchem elektrycznym i ile wpuścił tyle wyciągnął. U mnie żywców też pilnuje pastuch .Żadne włosy czy inne bajery nic nie dają.No chyba że się ma czujne psy ( na kłusowników tez działają w przeciwieństwie do pastucha ) Albo siatka metalowa wkopana na minimum 0,5 metra.Oczywiście tyczy się to stawów bo kto chciałby mieć oczko ogrodzone siatką.
ŁOWIĘ NA ZBIORNIKU PRYWATNYM . NIE OBOWIĄZUJE MNIE REGULAMIN PZW. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 10 maja 2012 15:06
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2786 Data rejestracji: 12.12.10 |
Ja dziś wróciłem z działki wymieniłem folię, siedziałem tam od Poniedziałku do dziś powiem tylko tyle że ledwo żyję chyba ostatni raz w życiu robiłem takie coś. Folia miała ważyć 350 kg ale firma się pomyliła i zrobiła trochę grubszą i droższą ale że był to ich błąd cena została taka sama i to była tylko dobra wiadomość, za to waga to już 520 kg. Firma zakładała ją do samochodu wózkiem widłowym my ściągaliśmy ręcznie Wyłowienie ryb i naciągnięcie folii było najtrudniejsze, o ile ryby jakoś powoli się wyłowiło to rozłożenie i położenie folii w 5 osób było prawie nie możliwe ale w końcu się udało. Aby nie było widać folii najpierw trzeba było ściągnąć murawę ze starej folii i na końcu spowrotem położyć na nową, pracy przy tym też było sporo. Na wieczór po położeniu już folii nie mogłem napić się piwka bo butelka ważyła jakby tonę A rano znów trzeba było układać murawę, zakwasy w mięśniach miałem, w sumie mam jakbym z tydzień na siłce siedział Przy całej operacji zdechło tylko 3 karasie i 4 ukleje, dobrze że było chłodno ale mieliśmy też natlenienie dla ryb. Na koniec wrzucam fotki żeby zobaczyć co nie co Teraz tylko trzeba czekać aż trawa odżyje i się zazieleni i zacznie to jakoś powoli wyglądać. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 10 maja 2012 15:19
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2295 Data rejestracji: 04.08.11 |
No to popracowałeś ale powiem Ci że kawał zbiornika masz... A zrobiłeś może zdjęcia rybek jakie się uchowały? |
|
|
Offline |
Dodany dnia 10 maja 2012 15:28
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2786 Data rejestracji: 12.12.10 |
Zdjęć nie robiłem, bo niebyło czasu nawet a byłem tak brudny w błocie. Policzyłem co ważniejsze rybki Najwięcej jest karasi i czerwonych jazi a reszty wszystkiego po trochu. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 10 maja 2012 15:32
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19296 Data rejestracji: 15.05.10 |
Podoba mi się sposób w jaki rozwinęliście ten temat. Tak powinien wyglądać każdy temat na portalu. Mam nadzieję że ktoś kiedyś przygotuje kompleksowego newsa na temat oczek wodnych.
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
Przejdź do forum: |