Artur Betcher napisał(a):

Poukładałem to.
Filmów na razie nie obrabiam, nie mam na to czasu na razie.
Zdjęcia jednak wstawiłem i tu zrelacjonuje.
Pobiliśmy kolejny rekord, nigdy wcześniej nie złowiliśmy takiej ilości sumów tak krótkim czasie.
Złowiliśmy 6 a najmniejszy 145cm ( największy 183cm).
Miałem sporo zajęć wczoraj i wyjazd był spontaniczny, na wodzie byliśmy o 19:30 dopiero.
O 19:41 piękne dwa uderzenia na woblery Czesława w tej samej sekundzie ) 145cm i 160cm)
To też nam się zdarzyło po raz pierwszy.











Następnie Radek złowił swój pierwszy w życiu Rower ( kompletny)





Kolejno udało mi się złowić drugiego suma i to ładnego









Następnie Robert złowił piękny dywan



Kompletny i się zastanawialiśmy czy nie zabrać do domu

Kolejno Robert złowił suma 183cm









Następnie Radek złowił piątego suma na tym wypadzie a swojego drugiego:





Chwilę później szóstego i objął prowadzenie w klasyfikacji z trzema sumami na koncie





To nie wszystko.
Robert po 15 minutach holu stracił coś ogromnego ( zły wybór plecionki, tego dużego złowił na moją która jest przystosowana) oraz spiął jeszcze jednego.
My nie mamy wypadów bez atrakcji bo dobrze robimy to co lubimy.

Nie będziemy się czarować, Twoja Czesławie też w tym zasługa i chylę czoła za zdolności manualne, rób to co robisz dalej. Pytają o te woblery Francuzi widząc że każdego dnia mamy kilka sumów. Zgłosiła się już do mnie ekipa która wyposażona po zęby w tym roku ma na koncie 2 sumy i chcą popływać. Zgłaszają się też ludzie którzy chcą mnie wynająć jako przewodnika i bez Twoich woblerów by tego nie było. Dziękuje za to, łódkę będzie łatwiej utrzymać.
Pozdrawiam.

Artur Betcher napisał(a):

Poukładałem to.
Filmów na razie nie obrabiam, nie mam na to czasu na razie.
Zdjęcia jednak wstawiłem i tu zrelacjonuje.
Pobiliśmy kolejny rekord, nigdy wcześniej nie złowiliśmy takiej ilości sumów tak krótkim czasie.
Złowiliśmy 6 a najmniejszy 145cm ( największy 183cm).
Miałem sporo zajęć wczoraj i wyjazd był spontaniczny, na wodzie byliśmy o 19:30 dopiero.
O 19:41 piękne dwa uderzenia na woblery Czesława w tej samej sekundzie ) 145cm i 160cm)
To też nam się zdarzyło po raz pierwszy.











Następnie Radek złowił swój pierwszy w życiu Rower ( kompletny)





Kolejno udało mi się złowić drugiego suma i to ładnego









Następnie Robert złowił piękny dywan



Kompletny i się zastanawialiśmy czy nie zabrać do domu

Kolejno Robert złowił suma 183cm









Następnie Radek złowił piątego suma na tym wypadzie a swojego drugiego:





Chwilę później szóstego i objął prowadzenie w klasyfikacji z trzema sumami na koncie





To nie wszystko.
Robert po 15 minutach holu stracił coś ogromnego ( zły wybór plecionki, tego dużego złowił na moją która jest przystosowana) oraz spiął jeszcze jednego.
My nie mamy wypadów bez atrakcji bo dobrze robimy to co lubimy.

Nie będziemy się czarować, Twoja Czesławie też w tym zasługa i chylę czoła za zdolności manualne, rób to co robisz dalej. Pytają o te woblery Francuzi widząc że każdego dnia mamy kilka sumów. Zgłosiła się już do mnie ekipa która wyposażona po zęby w tym roku ma na koncie 2 sumy i chcą popływać. Zgłaszają się też ludzie którzy chcą mnie wynająć jako przewodnika i bez Twoich woblerów by tego nie było. Dziękuje za to, łódkę będzie łatwiej utrzymać.
Pozdrawiam.