Kazimierz Pajak napisał(a):

Ja jestem z pokolenia dla którego słowo pisane na papierze powinno mieć dużą wagę i wartość, moi rówieśnicy nie potrafią obsługiwać kompa ale syn czy córka wyszukało jednemu i drugiemu strony wedkarskie i tam szukają porad, informacji i wiadomości. Przez wiele lat kupowałem lub prenumerowałem prasę wedkarską, no bo zawsze jakaś porada lub opisane coś interesujacego, poradnik naprawy sprzętu itp. Kiedy wprowadzono zakaz połowu na żywca wedkarze chcieli to zmienić więc poostanowili zbierać podpisy pod petycją o cofniecie tego zakazu. Aby poprzeć nas zadzwoniłem do miesięcznika wędkarskiego o pomoc i tam zostałem opierdolony z góry na dół że to wymogi europejskie i żebyśmy nie zawracali im głowy, potraktowano mnie jak najgorszego żula. Był to oczywiście miesięcznik nie majacy nic wspólnego z P.Z.W czyli wiadomo o jaki chodzi, od tego czsu olałem to pisemko i już nie kupowałem. Redaktorzyna czy też teraz vice szef z tego pisemka znany łowca sumów łowi sumki ładne ale na inny sprzęt niż to podaje do wiadomości publicznej. Złowił sumka na wedkę firmy X a pisze że sum złowiony na wedkę firmy Y bo firma Y zapłaciła.. W dzisiejszej erze internetu wydawanie pieniedzy na prase wędkarską uważam za zbytek, wszystkiego można się dowiedzieć z tego małego szklanego monitorka. Reklamowanie prasy wedkarskiej to jedna wielka bzdura, wielu młodych ludzi jest na naszym forum a wiadomo jak reklama działa na młodych, pójdą i kupią a redaktorek jeden z drugim się cieszą bo będzie pensja na koniec miesiąca czy przelew za dany tekst. Tak jak napisałem przez wiele lat kupowałem, prenumerowałem gazetki wędkarskie, dostałem też od znajomego wiele roczników archiwalnych i muszę wam powiedzieć że wiadomości na temat połowu suma i sprzętu to znalazłem tu na forum. Kiedyś gazeta wedkarska zawierała informacje pożyteczne , teraz jest tam dużo reklam i tekstów sponsorowanych, kiedy w ubiegłym roku jadąc do Budapesztu syn kupił do autokaru wedkarską gazetkę to stwierdzilismy że w zasadzie to nic tam nie ma ciekawego, pieniazki mogły zostac w kieszeni. Po przyjeździe na miejsce w hotelu weszlismy na strony forum żeby być bliżej swojego hobby. Dla mnie informacją ważną jest to co napisze kolega z forum a nie dziennikarz za pieniażki, jeśli ten czy tamten złowił tak i na to, więc to dla mnie jest to cenną informacja. Tak wię nie wiem po co i dla kogo reklamować coś co jest niestety przeżytkiem i archaizmem? Jak ktoś jest starszy to może kupi z przyzwyczajenia ale po co młodym ludziom podsuwać pod nos reklamę i wyciagać parę złotych z kieszeni.