Etyka wędkarska | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Schadenfreude jest cechą podłych narodów. Dlatego w mowie polskiej brak tego słowa. Autor: Kazimierz Przerwa-Tetmajer


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ SPRAWY DOTYCZĄCE FORUM I STRONY / Forum ogólne o sumach
Kto jeszcze czyta ten temat? 1 gość(ci)

 
Etyka wędkarska

Marcin Magdziarz

Offline

Święta racja Janku.
Praktycznie zawsze,kiedy jestem na rybach w bardziej uczęszczanym miejscu przez wędkarzy,znajduję od groma śmieci.Jest to naprawdę przykre i denerwujące.Ludzie nie zastanawiają się nad tym co robią.Jaką szkodę wyrządzają wszystkim dookoła.
Czy to jest wielki koszt i wysiłek,żeby kupić jednorazowy worek,zapakować do niego śmieci i wziąć ze sobą po zakończonym wędkowaniu?
Już nie wspomnę o zaśmiecaniu lasów.Wszyscy chcą nałowić się ryb do syta,tylko niech spojrzą na to od drugiej strony.
marlinek8Rybki
 

Marcin Sidorowicz

Offline

Nie mam nic do nikogo jak sobie rybkę zabierze, ale jak widzę kilku kolesi co jak złapią rybę i zaczyna im skakać przy odhaczaniu i ja butem przydeptują to chce się ich tak samo "przydeptać"... Widziałem też takiego co po złapaniu szczupaka nawet nie odhaczał tylko dolnikiem wędki w łeb i poszedł do kolegów się pochwalić. Takie i podobne zachowania niestety nad wodą zdarzają się często a my nie możemy niestety za wiele zrobić.
DRAGON 16
 

Radekm

Offline

Jan Brzozowski napisał(a):
Zastanawia mnie jedna rzecz: temat pojawił się dwa dni temu, był wyświetlony 715 razy, a było tylko 40 odpowiedzi, w tym parę osób wypowiedziało się kilkakrotnie. Widać etyka wędkarska to nie jest temat na topie.

Myślę Janku, że temat jest "na takim topie",że wielu z nas dostaje ciarek na plecach. Wielu z nas niejednokrotnie dostało po głowie - jak i nad woda tak i w necie. Ja zresztą również. Jak mam zajmować głos w tej sprawie to szczerze mówiąc boję się wypowiadać na ten temat bo jestem niestety (albo stety) pospolitym zjadaczem ryb. Przez wszelkie nagonki na ludzi mi podobnych czuję się " gorszy", "przeklęty".
Zastanawia mnie tylko jaki procent tych wszystkich "miłośników wypuszczania" jest takim samym pospolitym jak ja.
Łowię głównie na spinning (prawie cały rok) i troszkę na grunt (kilka tygodni- wakacje). Ryby łowię i duże i małe...szczupaki, sandacze, okonie , bolenie, klenie, jazie, sumy i sumiki.... Większość ryb wypuszczam mimo że wymiar jest grubo nad ustalonym. Lubię ryby, zwłaszcza świeże. Paranoją jest dla mnie kupowanie śniętej i śmierdzącej ryby w Tesco czy Macro gdy mogę zjeść świeżutką i własnoręcznie upolowaną. Tym bardziej wkurza mnie nabijanie kasy sklepom rybnym pod patronatem PZW. - to np. przez odłowy sandacza w maju na oczach wędkarzy którzy z utęsknieniem czekają na rozpoczęcie sezonu.
Wkurza mnie to całe NO KILL i napompowana do tego ideologia. Sami widzimy w jakim okresie i jakimi rybami handluje się w sklepach. Rozumiem też wędkarzy którzy jadą nad wodę PO ryby.

Ja osobiście mam własne sumienie i wierzcie mi czuję się z nim dobrze. Wiem ile ryb wypuszczam i ile zjadam. Nie zajmuję w takich dyskusjach głosu bo czuję się w nich źle - nigdy nie wiadomo na jakiego idiotę się trafi, a agresja u rozmówcy mi jest niepotrzebna .

Dopóki będę łowił będę niektóre ryby zabijał bo dzięki temu wiem jak smakuje wędzony świeży sum, sandacz w koperku albo szczupak z tłuczonym kminkiem zapiekany w śmietanie.



Odnośnie prezentowanej fotki z poćwiartowanym sumem - podejrzewam że to czysta prowokacja kogoś kto został zrugany przez "najświętszych" ze świętych. Widać zresztą komentarze pod fotką - witamy w Polsce.
Sama fotka nie prezentuje nic prócz sposobu ćwiartowania mięsa. Mi nie przyszłoby do głowy by takową zrobić, chyba żeby to była pewna odpowiedź na agresję "świętojebliwych" .

Co do zabicia tej ryby. Nie widzę różnicy w zabiciu 20cm leszcza którego używa się na żywca w odniesieniu do 1,5m suma którego właśnie się na niego złowi.Czemu? Bo różnicą między tymi stworzeniami jest tylko to że sum szybciej obrasta w mięso i ma go więcej. Jedno i drugie to to samo żywe stworzenie któremu życie należy się jak psu buda.

To tyle ... w sumie w bardzo krótkim skrócie.

Tu dla RASOWYCH i ORTODOKSYJNYCH Nokillarzy zajadających steak'i i polędwiczkę... polecam 4 minutę i dalej. ALE TO TAKA NORMA IŚĆ NA ZAKUPY DO MIĘSNEGO.
I to właśnie w tym wszystkim najbardziej mnie wkurza...pieprzona HIPOKRYZJA


YouTube Video


Dalej nie piszę bo zaczynam się nakręcać...
 

jbkajdulka

Offline

Nie chodzi mi o to, czy ktoś zabiera złowione ryby, czy je wypuszcza.Ja też nie jestem wędkarzem-idealistą i często zabieram złowione ryby, bo jak napisałeś wyżej Radku też lubię je świeże, lubi moja żona,córka i wnuczka.Wkurza mnie tylko podwójna moralność tych "świętojebliwych". Takich, co to modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą.
Napisałem we wcześniejszym poście:

"Tak jak stwierdził Sławek, człowiek jest drapieżnikiem na szczycie łańcucha pokarmowego i musi jeść.Czy rzeczywiście jest aż tak wielka różnica między kupnem zabitej ryby w sklepie, a zabiciem jej samemu? A co z zabijaniem karpi na Wigilię?Albo jedzeniem śledzików w occie do wódeczki? Przecież też ktoś je złowił i zabił."

Nie ma też znaczenia czy zabijamy ryby, czy też jakiekolwiek inne stworzenia. Po prostu musimy jeść i tyle.

Gdy pisałem, że tylko niewielu kolegów zabrało głos w tej sprawie, miałem na myśli to, że temat budzi niewielkie zainteresowanie. A przecież etyka wędkarska to nie tylko połów ryb i ich wypuszczanie lub zabieranie.
 

Radekm

Offline

Wiem Janku, znam Twoje intencje... i podejrzewam też że wielu ma to po prostu w pompie ale i tym przestaje się powoli dziwić. Choć jak sugerujesz mogliby się w temacie odezwać.

Temat bardzo ciężki i drażliwy.
Cała ta nasza ETYKA to tak jak Artur pisze.Moje zdanie to- o kant tyłka rozbić. Jesteśmy bezwzględnymi i świadomymi SADYSTAMI i nikt mnie nie przekona bym zmienił zdanie. Każdy Nokilowiec jest takim samym egoistą jak wędkarz zabierający rybę. Jedyną zaletą jest to że dzięki nokill niektóra ma możliwość się rozmnożyć...ale to inna bajka ,niby myśl przewodnia w całej tej ideologii, a jakże daleka niektórym fanatykom.
 

Bogumil Trzcinka

Offline

Myślę, że z moim subiektywnym zdaniem w tym temacie zgodzą się osoby stosujące no kill .Jak również Ci którzy zabierają złowione ryby : Z RYB TO NAJLEPSZE JEST RYPANIE ... Chociaż tu też można dyskutować , bo ja " RYPIE " głównie dla przyjemności , a z pewnością są też tacy którzy robią to tylko po to żeby zapłodnić ...beka
 

Artur Betcher

Offline

Była sobie wycieczka z Holandii do Paryża na ryby.
Przyjechał koleś umiejący łowić i trafił na załamanie pogody. Do tego spotkał się z dwoma kolesiami stąd.
Akurat ja jestem chory więc pomimo tego iż się znamy grzecznie odpisałem że nie przyjadę i ze już nie łowię.
Połowili pięknie jak na warunki na Sekwanie.
Każdy zaliczył 180cm+ i razem w dwa dni złowili 9 sumów od 70cm do 195cm. Dla mnie taki wynik to lepsze niż tachać na Ebro kabany bo wielu co nie umie cyklicznie takich tu łowić jeździ na Tarn Rodan czy Ebro. Ale nie o tym temat traktuje.
Jak już wspomniałem byłem chory ale chciałem choć pogratulować i na koniec przyjechać się jednocześnie przywitać i pożegnać.
Zrezygnowałem po telefonie Łukasza który sam mi to mówiąc nie czuł się za dobrze. Po prostu gość z Holandii zamiast wziąść metrówkę i kajtka 70cm walnął na pakę samochodu 140, 150 i 160cm zresztą żywe. Coś się we mnie zagotowało i po prostu zrezygnowałem z wizyty. Łukasz standardowo swoje wypuścił, Jacek też.....
Zagotowało się we mnie nie dlatego że ktoś wziął suma bo to jest normalne, nie też dlatego że wziął 160cm bo to też jest normalne choć mi takich żal. Zagotowało się we mnie bo musiał wziąść 3 na siebie samego gdyż zjeżdża do Polski.....
Nie będę mówił kto to a jak ktoś się domyśla to niech przemilczy ale to jest naprawdę równy gość. W dodatku jest super wędkarzem szybko adoptującym się do warunków na obcym łowisku. Postać klasa zresztą napisał parę artykułów do gazet i filmów do telewizji.
Jako kolega to dusza towarzystwa i takiego go lubię. Szczerze mówię i do tańca i do różańca a takich jest mało. Z takimi wędkarzami aż miło się przebywa. Nie rozumiem tylko jego mentalności.. Gdzie w tym umiar i etyka?
Najgorsze jest to że wiem że rozpowszechniając poprzez jedną z gazet pewne wiadomości przyczynił się do upadku jednego z najlepszych łowisk okoni gigantów w kraju. To samo z jednym z łowisk szczupakowych i już wcześniej poinformował mnie że zamierza tu rozpocząć turystykę wędkarską bo co z tego że nie będzie się łowić 250cm jak dla wielu 180cm to będzie niesamowite przeżycie.
Problem w tym że jeśli tak zrobi to jego kompani będą jeździć tak samo jak do Norwegi czyli każdy będzie woził lodówkę na filety i takie 3szt jak dobrze trafia złowi każdy.
Znaczy to że za parę lat opinia Polaków na którą i ja i wielu mi podobnych ciężko od lat pracuje legnie w gruzach a i tak za dobrej nie mamy.
Sekwana to nie Caspe i tu suma tyle nie ma więc za kilka lat ekspansja takiej turystyki może doprowadzić do bezrybia gdyż zostaną tylko największe kabany i zeszłoroczne kijanki.
Widok "fileciarzy" doprowadzi do tego że będą nami gardzić a i skończą się dobre czasy i każda kontrola będzie szukać na Polaków haczyka.

Nie mam nic przeciwko jeśli ktoś łowi w nocy wtedy kiedy nie wolno na żywca, kiedy troluje czego nie wolno, kiedy nawet założy węgorza jak to robi wielu Francuzów bo to nie moja sprawa i nikt tym się za bardzo tu nie przejmuje gdyż rzadko ktoś bierze te złowione ryby. Nie jestem święty i innych umoralniać nie będę ale zachęcam wszystkich jako admin portalu żeby regulaminu jednak przestrzegaćOczko
Nie mam tez nic przeciwko zabraniu ryby ale dlaczego ponad stan??

To jest czarny scenariusz i oby się nie sprawdził. Oby turystyka tego typu się tu nie rozwinęła.....
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

jbkajdulka

Offline

Hmmm...komentarz sam się ciśnie na usta, ale nie zrobię tegoYyyyy
 

Artur Betcher

Offline

Jan Brzozowski napisał(a):
Hmmm...komentarz sam się ciśnie na usta, ale nie zrobię tegoYyyyy


I dobrze Janie, znasz i szanujesz zasady tego portalu co mnie bardzo cieszy.
Wszystko idzie powiedzieć z tonem który jest u Nas akceptowalny i to też wiesz Usmiech
Prawdziwa demokracja to wolność wypowiedzi ale z zachowaniem umiaru, szacunku i kultury Usmiech
Artur
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Arekp

Offline

W sumie to dobrze, że nie musiałeś tego oglądaćYyyyy
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć

Podobne Tematy

Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Hiszpania, baza wędkarska, zakup terenu Hyde Park 2 10 maja 2018 22:23
Polska baza wędkarska nad rzeką Ebro Forum ogólne o sumach 33 15 listopada 2016 17:27
Canon 400D Fotografia wędkarska Sprzedam sprzęt wędkarski 1 25 października 2015 11:41
Sekwańskie sumy - moje początki i ewolucja wędkarska. Relacje z wypraw na suma 22 10 czerwca 2015 17:09
Wędkarska Krew - 30 lat w pigułce. Opowiadania wędkarskie 12 29 stycznia 2015 16:49
Wygenerowano w sekund: 1.64
51,557,550 unikalne wizyty