Kulki proteinowe własnej roboty. | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

"Kiedy coś uparcie gaśnie - zaufaj iskierce nadziei." [ Wojciech Bartoszewski ]


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

Kto jeszcze czyta ten temat? 1 gość(ci)

 
Kulki proteinowe własnej roboty.

Slawek Pietras

Offline

Odpowiadam mliko077 ,olej oczywiście dodaję tak jak napisałem w poście wyżej przeważnie rybny ilość zależy od składu np.dodatek szprotek eliminuje potrzebę dodawania oleju.Oczywiście masz rację że karpiki w różnych wodach mają nieraz odmienne gusty, ale nie do końca.W moim nęconym miejscu rybki brały nawet na zapachy pierwszy raz umieszczana w tym miejscu .Co do przyzwyczajenia do kulek, kiedy zaczynałem karpiowanie na tym jeziorze to nie widziałem nikogo kto by łapał tam na kulki, a ryby zaczęły je pobierać praktycznie na drugi dzień po wrzuceniu kilkudziesięciu kulek w łowisko.
Teraz do pwO.Na obecną chwilę tylko kilka razy podjąłem próby łapania na Wiśle pomiędzy główkami ale bez rezultatu,rzeka wymaga kilkakrotnie więcej zanęty ponieważ sporo jest tam dodatkowych "wyjadaczy" kulasów.Żeby poławiać skutecznie w rzekach np.ilość kukurydzy może dochodzić od 100 do 200 kg na 2 tygodnie nie mówiąc o kulkach a to już spore koszty nie na moją kieszeń.Trochę inaczej będzie na pewno na starorzeczach w tym roku wiosną spróbuję.Co do ilości to trzeba "wyczuć" miejsce w jednym np.w moim jeziorze wystarczało wrzucić 100 kulek 16 mm co drugi , trzeci dzień żeby rybki trzymały się tam przez cały sezon w innym i kilka kg. może być mało.Ja nurkowałem i sprawdzałem czy są wyjadane, i tak ustaliłem ilości wystarczające do powrotów rybek w ten rejon.Jedynym plusem kulek zanętowych na rzekę jest ich mniejsza cena( tańsze komponęty choć oczywiście też świeże)
 

Slawek Pietras

Offline

Jeszcze do pwO.Miejsca nęcenia najlepiej typować po kilkudniowej obserwacji wody np.przy okazji innych połowów.Jeżeli nie zauważysz spławów czy też innych oznak bytności karpi,wybierz miejsce mało uczęszczane przez innych wędkarzy, najlepiej pod drugim brzegiem na twardym dnie (łatwiej zaprezentować zestaw )jednak w pobliżu miejsc z naturalnym pokarmem (ochotka,małże,inne żyjątka)oraz kryjówek takich jak kępy kapelonów, zwalone do wody drzewa ,zwisające nad wodą gałęzie.Przede wszystkim żeby łapać karpie to muszą one tam być przeprowadż wywiad wśród autochtonów to najlepszy sposób żeby to ustalić.Pozdrawiam
 

pw0

Offline

Dzięki slawo1711 wiele mi wyjaśniłeś. O ile na pierwszym starorzeczu nie będzie problemu z znalezieniem twardego blatu o tyle na drugim wszystkie ''półki'' są mocno zamulone , zarośnięte , a w miarę twarde dno występuje jedynie na ostrych stokach. I tu mam kolejne pytania: Czy taki "talerzyk" można samemu przygotować? to znaczy usunąć zielsko i wsypać na to miejsce np. żwiru w celu utwardzenia dna? Jak Myślisz, Myślicie takie "sztuczne" miejsce nie będzie płoszyć ryb, nie staną się bardziej ostrożne, płochliwe. Z doświadczenia wiem, że biała ryba np. płotka boi się wpływać nawet na plac gdzie "położona" jest jasna zanęta na ciemnym mulistym dnie. Być może lepiej pozostać tylko przy wygrabionym dnie.
 

Slawek Pietras

Offline

Już sobie odpowiedziałeś pod koniec swojego postu ,żadnej ingerencji w środowisko, na mulistym dnie też można łapać, trzeba tylko znależć miejsce gdzie jest on "żywy" tzn. z wodną fauną, unikać miejsc gdzie muł śmierdzi siarkowodorem. W mulistych miejscach buduje się po prostu inne zestawy, inaczej się nęci itp. Jako przynęty używa się np. pop-upów czyli kulek pływających (unoszą się nad dnem w odpowiedniej odległości) albo o neutralnej wyporności (dotykają wtedy tylko dna ), ale nie wierze żeby w starorzeczu nie znależć naturalnego blatu na jakimś wypłyceniu, trzeba tylko trochę posondować dno np. z pontonu tzw. stukadełkiem. Oczywiście szczytem wygody jest w takich sprawach echosonda. Pytaj dalej, co będę wiedział w danej sprawie to pomogę.
 

Artur Betcher

Offline

W kulkach piszcie o kulkach a inne tematy poruszajcie w innych. Miejsca macie dość teraz Usmiech Porządek to podstawa Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Slawek Pietras

Offline

Yes sir Oczko pwO z pytaniami jak łowić w takich miejscach przeskocz do działu "Metody połowu.
 

pw0

Offline

Czy kulki pływające różnią się od zwykłych jedynie sposobem przygotowania . To znaczy po ugotowaniu kulek wybieramy kilka i prażymy je w mikro falowce przez około 10 minut . Czy może wyrabiamy je przy użyciu innych ''technologii '' i z innych składników .
 

Slawek Pietras

Offline

Witam, co do "pływaków" to odradzam wyprażanie w mikrofali mi kiedyś się zapaliły (dużo oleju w kulkach) ponadto często się kruszą i są wyjałowione z wszelkich zapachów. Mój sposób to przecięcie "normalnej" kulki na pół i włożenie między połówki plasterka korka, drugi sposób to podczas produkcji kulek włożenie do środka kulki styropianowej, można też kupić mix do produkcji popków (ja używam mailina) ostatecznie kupić gotowe nie jest to wielki koszt zważywszy, że zużywa się ich niewiele tj. tyle ile jest brań. Przed laty używałem tych z korkiem teraz do tego wracam jest to szybki i prosty sposób. Pozdrawiam.
 

pw0

Offline

Czy prawdą jest, że jeżeli nęcimy dłuższy czas kulkami własnej produkcji a na haczyku zastosujemy wyrób firmowy, to zwłaszcza amury wyżrą wszystkie kulki dookoła a zostawią tą "inną"? Być może jest na odwrót i ta firmowa będzie jakoś wyróżniać się na tle pozostałych i z ciekawości lub innego powodu zaczną właśnie od niej. A może jest to bez znaczenia?
 

Michal Gorski

Offline

Dołączam się do pytania pw0? Ma ktoś jakiś pomysł jak to jest w praktyce?
Catch & Release
Kajtek...
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć

Podobne Tematy

Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Atraktor własnej rooty na suma Nęcenie suma, Wabienie sumów. 4 03 maja 2016 12:17
Kupne Kulki Przynęty, zanęty i atraktory na karpia. 15 05 lipca 2015 10:49
Kulki proteinowe i pellet Łowienie sumów na grunt 15 01 sierpnia 2013 10:09
Kulki proteinowe Przynęty martwe do łowienia sumów 3 09 czerwca 2013 11:42
Sumowy kij produkcji własnej Rodbuilding 10 22 października 2012 16:04
Wygenerowano w sekund: 1.69
51,605,858 unikalne wizyty