Zawieś swoje życie o jakąś gwiazdę, a noc ci nie zaszkodzi. -Phil Bosman
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Tica Abbys TF9007R - naprawa
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 19:39
|
Weteran Postów: 749 Data rejestracji: 16.01.11 |
Tica Abbys TF9007R - autopsja : Z rozkręceniem większych problemów nie było. Powoli i delikatnie, uważając na wszelkie podkładki , śrubki i sprężynki rozpakowałem "kolegę". Na pierwszy rzut oka wszystko było na miejscu, nic nie odpadło i nie było złamane. Jedynym problemem okazały się opiłki i czarny smar, zabarwiony przez starte opiłki aluminium . Wadą kołowrotka był przepuszczający "napęd", czyli można było kręcić korbką przy zablokowanym mechanizmie nawijającym żyłkę. Pozwolę tu sobie wstawić filmik który wcześniej stworzył Artur "Avallone": YouTube Video Wszystko wskazywało na moje przypuszczenia. Problemem była aluminiowa "tarcza z ząbkami" napędzająca cały kołowrotek. Czemu tak się stało nie wiem. Być może była to ukryta wada tego kołowrotka, może materiał z którego wykonana jest część napędzająca jest słaby, a może kręcioł po prostu ostro dostał w ucho ...to tylko Artur wie (żart ) Po wymyciu tarczy widać po jednej stronie wymielone ząbki. Może to wskazywać na krzywo wykutą tarczę , wyrobione łożysko , jego gniazdo lub luzy które powstały podczas początkowego używania. Na karpiu lub małym sumiku byłoby to niezauważalne i pewnie nic by się nie stało lecz na "parowozie" słabsze niestety musiało ustąpić. Przytarte ząbki: Przeciwna , nienaruszona strona: Rozkręciłem maszynkę tyle ile się dało, uwolniłem ją od wszelkich luźnych części i porządnie wypłukałem WD40. Na ręczniku widać ile jeszcze opiłków było ukrytych wewnątrz mechanizmu. Po wytarciu WD40 resztę dokończyło zwiększone ciśnienie prysznica z gorącą wodą. Ukazało mi się miłe dla oka i połyskujące wnętrze. Dla pewności zamieniłem jeszcze łożyska korby lewe na prawe , i powoli zacząłem składać. Po zmontowaniu całego "środka" daje się wyczuć minimalny luz, tak jakby brakowało trzeciej podkładki...nie wiem tylko czy to jest realny powód awarii. Problemu z dołożeniem nie będzie także w przypadku ujawniania się wady będę kombinował dalej Do smarowania użyłem standardowego smaru do łożysk. Po umyciu, złożeniu i nasmarowaniu problem znikł (zniknął ) . Tak do końca nie wiem co było przyczyną "przekręcenia tarczy"...nabyty luz czy wada podczas produkcji. Połowimy zobaczymy Dziękuję Arturowi za prezent, za możliwość naprawy i zaszczyt połowienia tym kołowrotkiem. Wiem że przyniesie mi szczęście . Pozdrawiam Radek "scrooged" PS. Przepraszam Artur, że pozwoliłem sobie wykorzystać Twój film. Dziękuję . |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 19:40
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 1398 Data rejestracji: 20.10.10 |
Scrooged - z pewnością winą był luz pomiędzy wspomnianą przez ciebie koronką zębatą, a ślimakiem. Luz mógł się pogłębić w czasie holu dużej ryby, kiedy w wyniku działania dużych sił obudowa też mogła trochę ustąpić (odgiąć się), albo kołowrotek nie był dobrze skręcony. Kasowanie luzu w postaci odpowiednio dobranych podkładek dystansowych powinno rozwiązać problem. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 19:51
|
Weteran Postów: 749 Data rejestracji: 16.01.11 |
Myślę Hunt eR , że to był ten problem. Mam gdzieś jeszcze cieniutką podkładkę mosiężną, jak znajdę to dorzucę i zobaczę wtedy. Ogólnie młynek miał zauważalne luzy na całości. Opiłki powciskane/ wprasowane były miedzy tarczę a ślimaki, po za tym cała część nawijająca jest niestety z plastiku i była skręcona/ zblokowana na osi. Po remontażu jakby cały odetchnął, chodzi na jednym palcu ale coś w środku się mieli. Ogólnie to tak jak pisał Artur, śladów przeciążeń i skrzywień nie widać...cóż zobaczymy. Aha troszkę potraktowałem tarczę z góry , choć myślę że twarde aluminium nie dało rady drgnąć i się nagiąć. Na razie OKI . Dając tyle samo siły na korbę co przed naprawą wszystko gra |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 21:55
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 1398 Data rejestracji: 20.10.10 |
Po przemyśleniach - podczas zacięcia i pierwszej części holu, jedna ręka ciągnie wędzisko, a druga rączkę kołowrotka. Złe spasowanie kołowrotka (luzy) pozwoliły na przekrzywienie osi (a na niej jest zębatka koronowa). Z pewnością na mniejsze ryby kołowrotek posłuży jeszcze długie lata. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 22:40
|
Weteran Postów: 749 Data rejestracji: 16.01.11 |
Hunt eR napisał(a): Z pewnością na mniejsze ryby kołowrotek posłuży jeszcze długie lata. Mam taką nadzieję . Nie ukrywam że cieszę, że go mam...będę miał co przypiąć do wędki żony. Wiem też że na złość i za karę to właśnie jej uwiesi się TEN potwór . Zastanawiam się też co pisałeś, to kręcioł z wolnym biegiem. Po zakręceniu korbką lekko się zamyka. Nie wiem czy Artur zacinał przytrzymując szpulę...wystarczyło zakręcić i ciąć. Chyba że z przyzwyczajenia Av trzymał za szpulę - ale to też jeden moment. Później działa wędka i hamulec. Poczekamy na opinię pierwszego właściciela. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 22:47
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 1398 Data rejestracji: 20.10.10 |
To już nie będzie sekcja zwłok, ale konkretne śledztwo, być może z wizją lokalną na miejscu zbrodni |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 maja 2011 23:14
|
Weteran Postów: 749 Data rejestracji: 16.01.11 |
Hunt eR napisał(a): To już nie będzie sekcja zwłok, ale konkretne śledztwo, być może z wizją lokalną na miejscu zbrodni Ale dla dobra ogółu za stronę winną ustanowimy sumy |
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 czerwca 2012 20:04
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2415 Data rejestracji: 16.05.10 |
Radek niech Ci służył jak najdłużej. |
|
Przejdź do forum: |