Miłość i nienawiść są dwoma obliczami tego samego. -Witold Gombrowicz
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
PONTON-ale jaki?
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 grudnia 2010 17:00
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 156 Data rejestracji: 12.10.10 |
Chińskie tenisówki. Dobre!! Zdecydowanie się z tym zgadzam. Drewno stosowane w podłogach żeglarskich jest odpowiednio impregnowane, malowane itd. Nic się z nimi nie dzieje oprócz ścierania wierzchniej warstwy farby co nie ma żadnego wpływu. Nie trzeszczy i nie jest gorąca. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 24 grudnia 2010 15:38
|
Weteran Postów: 741 Data rejestracji: 27.08.10 |
Polecam Busha CRAB fajna sprawa z sztywną podłogą. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 25 grudnia 2010 12:26
|
Stary Wyjadacz Madryd Mój blog: kliknij! Postów: 334 Data rejestracji: 27.05.10 |
Ja mam ponton firmy Neubil 300cm na 150cm. Marka mało znana, chyba tylko w Hiszpanii. Mam go już ponad 3 lata i jestem bardzo zadowolony, nie miałem z nim najmniejszych problemów spisuje się bardzo dobrze. Jak dla mnie jest super.
Pozdrawiam siluro |
|
|
Offline |
Dodany dnia 04 listopada 2012 23:22
|
Fusionista --- XxX --- Wołomin Mój blog: kliknij! Postów: 4669 Data rejestracji: 17.04.11 |
Fajny ten pontonik Myślę że temat wart odświeżenia Sporo dobrych rad czym się kierować i n a co zwracać uwagę przy wyborze pontonu Zapraszam do lektury
Catch & Release Kajtek... |
|
|
Offline |
Dodany dnia 05 listopada 2012 00:48
|
Podglądacz ze skłonnościami do dyskusji Sabadell Mój blog: kliknij! Postów: 13 Data rejestracji: 14.07.12 |
Zależy, co kto lubi i jakie ma wymagania. Ja zakupiłem niedawno ponton Sevylor Tender TMT 260. Wprawdzie nie ma on sztywnej podłogi, tylko deski na nogi w pobliżu każdej ławki (ponton ma dwie ławki), lecz w moim przypadku duży ciężar odpada, gdyż samemu na wąskiej klatce schodowej na czwarte piętro wnosić duży pakunek to prawdziwa katorga i męczarnia. Jego wymiary to 260 na 140 cm, natomiast waga 23,5 kg. Po złożeniu i zapakowaniu go w pokrowiec, wymiary do przenoszenia w połączeniu z w/w wagą są w pełni do zaakceptowania. Ponton ma kolor siwy, na słońcu się nie nagrzewa zbytnio. Do tego jeszcze atrakcyjna cena w Hiszpanii, która teraz w promocji wynosi 295 euro już z podatkiem. Niestety, w Polsce widziałem gdzieś taki sam ponton za około 1800 złotych, co jest już stanowczo za drogo. Opinie o Sevylorze i na temat tego modelu są dobre, ponton jest solidnie wykonany i można do niego używać silnik o mocy nie przekraczającej 2,5 KM. Jak napisałem na innym poście, z silnikiem Parsun 2,6 KM (niestety, moc przekroczona o 0,1 KM) według mnie sprawuje się całkiem nieźle w użytkowaniu. Niestety, nie miałem na razie okazji pływać tym pontonem we dwoje, ale można to robić spokojnie gdyż ponton ten, mimo że waży tylko 23,5 kg, ma dopuszczalną ładowność 340 kg, co nie jest złym wynikiem. Moje pierwsze wrażenia w pływaniu nim na dosyć sporej fali są pozytywne, ponton pomimo nie usztywnionej podłogi zachowuje się stabilnie i pod falę płynie z dobrą prędkością bez większych problemów. Czego więc więcej mogę wymagać od tego sprzętu w moim przypadku? Raczej niczego. Ponton jest bezpieczny i solidnie wykonany. Wiadomo, brak sztywnej podłogi uniemożliwia spinningowanie na stojąco, ale to akurat mi nie przeszkadza zupełnie, o czym już się przekonałem pływając i spinningując pierwszych kilka godzin na wyżej wymienionym sprzęcie na siedząco.. Zresztą, pontonu tego wraz z silnikiem będę używał również do trollingu, więc na moje potrzeby sprzęcik ten jest ok. W przyszłym roku będę się wybierał autem do Polski na urlop w okolice Olsztyna nad jezioro Dadaj (pochodzę z Biskupca) i pomimo, że nie posiadam dużego samochodu, ponton ten wraz z silnikiem zapakuję do niego sam bez większego problemu, co dla mnie jest kolejnym dodatkowym atutem Niestety, na razie nie potrafię zamieścić zdjęcia pontonu. Według mnie, gdyby w Polsce za cenę 1200-1250 zł ponton ten był dostępny, można by rozważyć jego zakup. Są użytkownicy w Hiszpanii oraz nieliczni w Polsce, którzy pływają kilka lat na tym oraz większym modelu Sevylora i nie mają z nimi problemów. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 05 listopada 2012 10:05
|
Stary Wyjadacz Poznań Mój blog: kliknij! Postów: 295 Data rejestracji: 27.07.11 |
Nie będę tu dywagował, który jest lepszy czy gorszy, każdy wybiera pod siebie, czytając opisy pontonów reklamy można faktycznie zgłupieć, ja cztery lata temu miałem ten sam problem, w końcu postawiłem na kwestie wyporności, a z uwagi na ciężar wybierałem wśród 3 metrowców. I w końcu wybrałem postawiłem na Honde, oczywiście sztywna podłoga wyporność 610 kg. Ale nie o tym raczej o terminie zakupu, chodź pewnie w moim przypadku miałem po prostu farta, Ja zwlekałem aż do końcówki roku, czyli grudnia, magazynowanie towaru też kosztuje, więc firmy starają się wysprzedać, co mają na stanie. Po drugie po pierwszym szale zakupowym wynikającym z zastosowania promocji, w grudniu, styczniu firmy te drastycznie czują spadek obrotów, to i ceny można wynegocjować leprze. Czyli reasumując postawiłbym na te dwa miesiące, jeśli chodzi o zakup pontonu. Wracając do mojego farta, dałem o 25% taniej niż cena oficjalna, bo niby wystawowy ostatnia sztuka, to żeby było śmieszniej jak już wysłałem przelew, okazało się, że fizycznie pontonu nie było był tylko zaksięgowany. Po przeprosinach ze strony sklepu firmowego hondy wynegocjowałem dodatkowo torbę pod ławkę w formie zadość uczynienia a ponton dostarczyli w kwietniu jak dostali świeżą dostawę od producenta, a więc nówka cewka, jeszcze ciepły i gwarancja od kwietnia. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 05 listopada 2012 10:33
|
Weteran Przędzel koło Stalowej Woli Mój blog: kliknij! Postów: 683 Data rejestracji: 21.11.11 |
Też uważam że grudzień i styczeń to najlepsze miesiące na takie zakupy. Sam przymierzam się do zakupu i wiem , że zrobię to w tych miesiącach. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 05 listopada 2012 19:56
|
Podglądacz ze skłonnościami do dyskusji Sabadell Mój blog: kliknij! Postów: 13 Data rejestracji: 14.07.12 |
Dzisiaj dokonałem pierwszego przeglądu wzrokowego zakupionego przeze mnie pontonu miesiąc temu wraz z silnikiem. Wprawdzie na wodzie ponton był dopiero trzy razy po jakieś pięć-sześć godzin na każdą wyprawę (w tym połowa czasu na każdą wyprawę to podróże z uruchomionym silnikiem w celu między innymi oswojenia się, sprawdzenia zużycia paliwa oraz zapoznania z jego funkcjonowaniem), ale po tych pierwszych wojażach oraz wędkowaniach na nim muszę stwierdzić, iż nie widać, aby podłoga gdzieś chociaż trochę przetarła się lub nadwyrężyła tak od spodu, jak i od wewnątrz pod wpływem używania między innymi silnika. To samo z resztą pontonu, szwy na pokrowcu ochraniającym komory powietrzne oraz zamek błyskawiczny nigdzie nie puszczają (miałem okazję też po raz pierwszy ujrzeć dokładniej same komory powietrzne po odsunięciu suwaka by się trochę wszystko osuszyło i muszę przyznać, iż wykonane są one z dosyć grubego materiału - dobrze, że mam chociaż duży taras na tym czwartym piętrze bez windy to bez problemu można sprzęt rozłożyć). Tak więc pierwsze wrażenia są dobre na temat tego pontonu i mam nadzieję, że tak będzie cały czas... Producent wprawdzie daje na niego tylko dwa lata gwarancji, ale z drugiej strony tu w Hiszpanii mam takie wrażenie poparte autentycznymi faktami, iż na wszystkie produkty daje się maksymalnie dwa lata gwarancji niezależnie od marki i typu produktu poza jakimiś wyjątkami. Moja dobra rada odnośnie rozkładania oraz składania pontonu w miejscu, gdzie będziemy go wodować (jak ktoś wie to dobrze, ale tak piszę na wszelki wypadek): radzę używać jakiegoś starego koca lub niepotrzebnej narzuty od wersalki albo coś podobnego jako podłoże, na którym położymy ponton gdy będziemy go pompować. W razie ewentualnego potłuczonego szkła lub innego wystającego ostrego przedmiotu zmniejszymy znacznie lub całkowicie wyeliminujemy ryzyko uszkodzenia - przebicia nieusztywnionej podłogi, komór pontonu oraz uchronimy się przed przetarciami podłogi co na dłuższą metę zwiększy bezusterkowość produktu. Wodując po raz pierwszy ponton bez narzuty zrobiłem to prawie tak niefortunnie, iż dzieliły mnie ułamki centymetrów od położenia go na potłuczonych szkłach pomimo, że na pierwszy rzut oka ich nie widziałem w miejscu, gdzie położyłem ponton... Od tamtego momentu ani mi się śni rozkładać ponton przed napompowaniem go bez osłony na ziemi. |
|
Przejdź do forum: |