Nasze zwierzaki | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Wyrafinowane piękno płci męskiej istnieje tylko po to aby podniecać płeć żeńską. -Karol Darwin


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ INNE / Hyde Park

 
Nasze zwierzaki

Tomasz Seta

Offline

A to moje owczarki,pies 6 lat a sunia 6 miesięcy:
forumsumowe.pl/h/fshzw_cam00032_9d080.jpg
Nie wyobrażam sobie życia bez psa.Za dzieciaka mieszkałem w bloku i na psa nie miałem zgody.Opiekowałem się więc przybłędą,chodził za mną po całym osiedlu i czekał przed szkołą.Teraz mieszkając w domku nie wyobrażam sobie aby po posesji nie biegał jakiś futrzak.Nie ukrywam,że mam sentyment do owczarków niemieckich.Pracuję od lat w ochronie i przeszło przez moje ręce ok.15 wilków.W tym zawodzie wyszkolony pies robi kapitalną robotę.Na mecze,dyskoteki gdzie lubią sztachety latać,nawet w patrolu z psem jeździłem i powiem wam że z pies jest wspólnikiem na którego zawsze można liczyć a w zamian potrzebuje tylko kilkanaście minut codziennej zabawy.Najbardziej się cieszę patrząc na moją 7 letnią córcie,dla której każda czynność przy psach to świetna zabawa.Nawet kojce ze mną sprząta...
 

Dariusz Kucharski

Offline

Tomku twoja historia z dzieciństwa jest identyczna z moją, też mieszkałem w bloku i na psa nie było zgody, jednak miałem kilka piesków bezpańskich jak ty grin dokarmiałem je i też zawsze na mnie czekały.
Twoje wilki są piękne i zadbaneOkok chyba nieraz ostro rozrabiają wysmiewacz najważniejsze aby tylko zdrowe były
Jestem tu dla siebie, ale przede wszystkim dla innych
 

SylwekR

Offline

Fajne te Wasze wilczki, pyski mają zadowolone, więc na pewno im u Was dobrze. Najgorzej jak ktoś chwilę się zafascynuje pieskiem, a potem jak się przekona ile to obowiązków (a nieraz i kosztów jak piesek zachoruje) to porzuca zwierzę i kręcą się takie bidule, jak cienie po osiedlach i wioskach, aż trafią do schroniska, a potem to już niestety różnie. Tym bardziej miło widzieć jak ktoś dba o swego przyjaciela.
 

Dariusz Kucharski

Offline

Sylwek masz słuszną racje Okok to ogromny obowiązek i odpowiedzialność , - decyzja o wzięciu psa, to nie jest rzecz to żywa istota ,która wymaga poświęcenia mu mnóstwa czasu i uwagi , nie wspomnę o kosztach, to jak dodatkowy członek rodziny , jedzenie szczepienia, badania ,leki musimy wiedzieć o tym że taki zwierzak nie ma nikogo innego na świecie prócz nas, i bardzo na nas liczy, jest zdany tylko na nas i nam bezgraniczne ufa , mój w wieku 8 miesięcy przeszedł operację potem był 2 lata pod opieką lekarza i trzeba było znaleźć czas by z nim jeździć na wizyty potem łapy odmówiły posłuszeństwa , przestał chodzić i znowu uratował go lekarz o którym wspominałem wcześniej ale to sie wiązało z codziennymi wizytami na zastrzyki potem coraz rzadziej i rzadziej ,piesek biega nadal Okok ostatnio był praktyczne na wykończeniu - serducho ciężko chore teraz jest i już zostanie na lekach do końca, ale to nie ważne ważne że jestJahoooo
Jestem tu dla siebie, ale przede wszystkim dla innych
 

SylwekR

Offline

Tak właśnie powinno być, postawa godna pochwały, zwierzaka bierze się na dobre i złe i opieka nad nim to nasz obowiązek. Moja sunia też już trzy razy chorowała przez kleszcze i bez pomocy lekarza mogłoby się to źle skończyć. Przerabialiśmy już różne środki i nic nie działa na 100%, dlatego jeździ na ryby coraz rzadziej.
 

Tomasz Seta

Offline

Masz rację Darek,psiaki ostro dokazują.Czasem wszyscy mamy niezły fan patrząc na ich zabawy.Oczywiście są też pewne straty-co roku wymieniam kilka tuj.Pies robi co może-podlewa je systematycznie ale na niewiele się to zdaje bo i tak zawsze kilka usycha Usmiech.Sunia jak na szczeniaka przystało zaczęła od skalniaków-wycięła co mniejsze drzewka i nie odpuściła agrowłókninie,skasowała kilka wycieraczek i 3 drzewka owocowe Usmiech.Na szczęście ten etap mamy już za sobą,ale jeśli czegoś zapomnę schować do garażu to do rana nie ma prawa przetrwać Usmiech.
Choroby to osobny temat bo choć rasy mają różne obciążenia genetyczne to nie ma reguły czy to jest york czy bernardyn-psiaki po prostu chorują coraz częściej.Do tego dochodzi bolerioza,która jest prawdziwą plagą.Znajomy weterynarz pierwsze kleszcze usuwał już w styczniu.Wtedy tak jak Sławek piszesz wychodzi na jaw kto jest jakim właścicielem...
PS-pies ma 3,5 roku a nie 6 lat.
 

Michal Sip

Offline

SylwekR napisał(a):

Fajne te Wasze wilczki, pyski mają zadowolone, więc na pewno im u Was dobrze. Najgorzej jak ktoś chwilę się zafascynuje pieskiem, a potem jak się przekona ile to obowiązków (a nieraz i kosztów jak piesek zachoruje) to porzuca zwierzę i kręcą się takie bidule, jak cienie po osiedlach i wioskach, aż trafią do schroniska, a potem to już niestety różnie. Tym bardziej miło widzieć jak ktoś dba o swego przyjaciela.

Coś o tym wiem Sylwek. Mój trzy lata temu przyszedł do mnie zimą przy minus dziesięciu stopniach. Bardzo bał się ludzi, był wychudzony i bardzo zaniedbany. Nie za bardzo chciałem psa bo wiem, że to sie wiąże z wielkimi obowiązkami no ale moja pani zadecydowała inaczej, dała mu raz jeść, to wiedziałem , że już zostanie . Długo trwało żeby przekonał się do nas ale chyba zrozumiał, że dostał drugą szanse i dziś jest chonorowym członkiem rodziny. Labrador jak się okazało póżniej, bardzo łagodny i przyjacielski. Moje całe 40 kilo szczęścia.
forumsumowe.pl/h/fshzw_borys_89cb3.jpg
 

Dariusz Kucharski

Offline

Michał ty i twoje żonka macie wielkie serce , OklaskiGratuluję decyzji a piesek przepięknyOkok i widać po jego sierści że jest zadbany i niczego mu nie brakujeOkok pies miał szczęście ze trafił na wasOczko
Jestem tu dla siebie, ale przede wszystkim dla innych
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć
Wygenerowano w sekund: 1.61
51,704,266 unikalne wizyty