Grzegorz Petryna napisał(a):

A ja sobie wreszcie na święta sprawiłem wygodne łóżeczko z Elektrostatyka na dłuższe zasiadki. Komfort przede wszystkim.





Do tego porządny, duży podbierak, żeby w końcu ryby mi się w nim mieściły i nie uciekały.

Kijek super ,tylko nie mogę go znaleźć w żadnym ,polskim sklepie.

Ładny kij Robert Jaki kołowrotek szykujesz do niego?

Filip Kwasnik napisał(a):

. Ale za kołowrotek bym grosza nie dał

Waldemar Kowalski napisał(a):

No a ja dziś wlazłem do Lidla po bułki i wylazłem z dwoma kołowrotkami z wolnym biegiem (te większe 5000).

Możecie się śmiać, ale kto nie ryzykuje....

Najpierw dopytałem czy mogę jakby co zwrócić nienaruszone w ciągu kilku dni, bez podawania przyczyny.
"Tak - oczywiście"
No to postanowiłem zaryzykować.

Po dokładniejszych oględzinach w domu zdecydowałem, że zostają. Oczywiście widzę różnicę w stosunku do kołowrotków markowych, ale nie jest to jakaś dramatyczna przepaść. Są dość solidnie wykonane, pracują równo, hamulce dają się precyzyjnie i powtarzalnie ustawić, zapasowa szpula aluminiowa....
Za 80zł/szt. ? A niech nawet za zapasowe robią!
Mam zamiar przeznaczyć je do "ciężkiej klasycznej gruntówki"
Myślę, że sprawdzą się znakomicie.
Aha... jak się nie sprawdzą to jest na nie 3 lata gwarancji, ponoć bezproblemowej - zwrot kasy, bo towar "sezonowy"

To jak? Tylko ja kupiłem, czy tylko ja się przyznałem?