Kobiety sa hipokrytkami, poniewaz wszystkie dzieci moga powiedziec z przekonaniem o wlasnej matce: byla swieta
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Polski sum
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 listopada 2010 20:15
|
Podglądacz ze skłonnościami do dyskusji Postów: 25 Data rejestracji: 13.11.10 |
Polski sum Nida, Regalica, dolny San i Wieprz, Noteć, dolny Bóbr,Pilica, są. Nie inaczej wielkich rzekach jak przystało na Polskę i ich wodach jak na Wiśle, Odrze, Warcie, Narwi czy Bugu. Bardzo lubimy spoglądać na zachód, a szczególnie na Hiszpanię, gdzie jest stworzone eldorado sumowe na rzece Ebro. O naszych sumach zapominamy bo tak na prawdę to nie ma takiego specjalistycznego ośrodka o którym moglibyśmy powiedzieć że jest wszystko czego wędkarz sumowy pragnie. No może jeden w okolicach Warszawy ale to jest mało. Po prostu NIC. PZW też nie czyni starań by to zmienić. Dlatego uważam że to forum ma i może mieć wielkie znaczenie w naprawie tej sytuacji. Samo forum nosi nazwę sumowe ,a to zobowiązuje. Golfiści mają swoje ośrodki rozsiane po całym kraju, karpiarze mają swoje kluby i łowiska chociaż tak na prawdę karp nie dorównuje sumowi w niczym bo to zwykła wodna świnka która przychodzi się najeść do korytka, a chełpią się tym. Sam nie wiem dlaczego muszkarze uważają siebie za elitę, a sumiarze to raczej przypadkowość a nie zacięcie . Na to składa się wiele czynników miedzy innymi brak sprzętu do połowu tak wielkiej i silnej ryby jednak gdyby wykazać że jest idea stworzenia takiego pojęcia jak sumiarze myślę że i wytwórcy by się znaleźli. Zatem jak pisałem na tym forum taka idea powinna być aktywowana. trzeba powiedzieć głośno - JESTEŚMY . To powinien być nasz cel obudzić umysły co niektórych by uznali że chcemy i jesteśmy. Pisać zatem i raz jeszcze pisać o tej pięknej i fascynującej rybie. Pisać do głównego zarządu PZW by powstało coś na podobieństwo EBRO. Nie lekceważmy nic co mogło by zmienić tą sytuacje. Dlaczego Rumuni czy Czesi a nie mówię o Rosjanach potrafią a my nie. Czasami jest tylko jakaś notatka że tam a tam złowiono suma. A kiedy spotkasz zachodniego wędkarza jadącego ze wschodu do swojego kraju i zapytasz skąd jedzie to odpowiada że z Ukrainy albo że z Rosji.Polski sum jest piękniejszy i większy zadbajmy o niego i niech to przesłanie stanie się dla nas miernikiem naszej siły by go wypromować a w szczególności nauczyć się go łowić. To jest prawdziwe przesłanie tego forum, takie powinno być |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 listopada 2010 20:20
|
Support Paryż Mój blog: kliknij! Postów: 19297 Data rejestracji: 15.05.10 |
Napiszę krótko, oczywiście jestem za. Polskie wody są bogate w suma bo oprócz człowieka nie ma on żadnych wrogów i żadna przyducha czy nawet rzesze kłusowników nie są w stanie go wytępić. Trzeba to propagować bo już niejednokrotnie znani zagraniczni sumiarze poławiali kolosy na Polskich wodach a my Polacy zachwycamy się Ebro. Swego nie znacie cudze chwalicie.
Metoda na suma Kołowrotek sumowy Wędka na suma Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 listopada 2010 20:40
|
Fusionista Mój blog: kliknij! Postów: 2415 Data rejestracji: 16.05.10 |
Pięknie napisane , oczywiście też jestem za tym żeby wypromować Polskiego suma... |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 listopada 2010 21:39
|
Stary Wyjadacz Poznań Postów: 372 Data rejestracji: 20.08.10 |
Święte słowa cudze chwalicie swego nie znacie,a tak jak piszecie niejeden zagraniczny wędkarz z miłą chęcią zapolowałby na suma w polskich wodach. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 listopada 2010 23:28
|
Weteran Paryz Postów: 609 Data rejestracji: 27.05.10 |
Jestem za, w końcu ktoś to napisał. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 26 listopada 2010 19:20
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 156 Data rejestracji: 12.10.10 |
Właśnie w tym okresie co mamy zaczyna się polskie eldorado sumowe nad naszymi wodami. Robi się trochę za zimno dla większości wędkarzy i pospolite kłusownictwo wyłazi z podziemia. Parę lat temu na przełomie grudnia stycznia miałem okazje podziwiać łeb suma "godnej" wielkości. Ryba była dostarczona przez jednego ze specjalistów od ciężkiego spinningu zimą. Na odrzańskim Siedlisko "złowił" on około 30 sztuk w ciągu tygodnia. Znam temat bardzo dobrze więc proszę nie pytać mnie czy są świadkowie, bo są. Napisano wyżej że nie da się wykłusować suma w Polskich wodach. Da się. Polak wszystko potrafi. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 18 grudnia 2010 11:55
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 100 Data rejestracji: 31.10.10 |
Napisano wyżej że nie da się wykłusować suma w Polskich wodach. Da się. Polak wszystko potrafi. Faktycznie, Polak potrafi, przez kilka lat tak zwane Bużańskie Czarcie Jamy( głębokie rynny na zakolach rzeki o spowolnionym nurcie, gdzie zimują sumy) były regularnie czesane przez szarpakowców, którzy potrafili dziennie skłusować pełen bagażnik terenowego samochodu tej szlachetnej ryby. Była to stała ekipa, która co roku siała spustoszenie w populacji suma na moim ulubionym odcinku Bugu w okolicach Pratulina. Wśród tej ekipy było dwóch funkcjonariuszy publicznych, nie będę pisał jakich służb, ale myśleli że są nie do ruszenia. Pomylili się sromotnie, trafił się ktoś, kto się w końcu wziął za ten proceder, na zebraniu koła, miejscowi wędkarze postanowili wyłączyć od 1 grudnia te odcinki rzeki z łowienia, czego pilnowała Straż Graniczna oraz od czasu do czasu naloty robiły mieszane patrole SG, PSR, Policji i SSR. Na efekty nie trzeba było czekać, pierwszego sezonu na gorącym uczynku wyłapano wszystkich kłusoli, drugiego sezonu złapano trzech, a od dwóch lat nie zanotowano takiego przypadku. Bug, największa oaza kłusownictwa, staje się rzeką która za kilka lat będzie zadziwiała swoim potencjałem. Na dzień dzisiejszy, trzeba wiedzieć gdzie są ryby, nie wystarczy kierować się opisami miejscówek ze stron wędkarskich. Żeby znaleźć suma trzeba przez kilka dni jeździć wieczorami nad wodę i obserwować, nie każdy spowolniony, głęboki zakręt, usiany zaczepami i kryjówkami może nas obdarzyć tą rybą. Sama wiedza książkowa nie wystarczy aby złowić tą rybę, trzeba mieć czas i umieć obserwować wodę. Dno na tej rzece co roku się zmienia, w miejscówkach gdzie jednego roku łowiłem ładne sumy następnego roku nawet nie miałem po co siadać, bo po prostu nie było tam tych ryb. Czasami przysłuchuję się wędkarzom jak narzekają, że w danym sezonie nie złapali żadnego większego okazu suma, łowią na tych samych miejscówkach, bo zawsze tam łowili i ryby były, a w tym roku lipa, zawsze im wtedy powtarzam żeby obserwowali wodę, jak w przeciągu trzech dni zasiadki nie zobaczą żadnego ataku tej ryby, trzeba zmienić miejsce połowu. W latach siedemdziesiątych, gdy trzeba było mieć przepustkę nad rzekę aby połowić i łowiło się na wycięte z leszczyny grube tyki, za linkę służyła żyłka murarska i hak zrobiony przez zaprzyjaźnionego kowala, nie było kłopotu aby złowić przyzwoitego suma, teraz niestety trzeba się najeździć, ale dla chcącego zawsze słonko zaświeci. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 stycznia 2011 05:08
|
Stary Wyjadacz Lubelskie Mój blog: kliknij! Postów: 304 Data rejestracji: 02.09.10 |
Ładnych kilka lat temu odbywałem służbę wojskową w mieście Chełmie opodal rzeki Bug. Wielokrotnie na służbach w nocy czy na przepustkach z miejscowymi kolegami często tematem był właśnie Sum w tej rzece. Powiem wam koledzy, że niektóre historie budziły dreszcze na plecach, Krąży tam wiele ludowych historii o "Sumach Olbrzymach". Patrząc na udekorowane ściany biur głowami wielkich Sumów i Szczupaków u zawodowych żołnierzy, jestem skłonny uwierzyć co w Bugu można złowić. Miałem okazję kilkakrotnie w owym czasie zwiedzać tę rzekę. Jest po prostu piękna. Totalnie Dzika i nieobliczalna. Nie widziałem Narwi ale wiele rzek polskich widziałem i według mnie z tych co widziałem to Bug jest najpiękniejszy. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 19 stycznia 2011 17:10
|
Stary Wyjadacz Postów: 292 Data rejestracji: 07.11.10 |
Cum fajnie to napisałeś, cudze chwalicie swego nie znacie jak większość w naszym kraju. Pozdrawiam Elpazo |
|
|
Offline |
Dodany dnia 16 września 2011 11:37
|
Podglądacz Postów: 9 Data rejestracji: 12.09.11 |
Artur Betcher napisał(a): Napiszę krótko, oczywiście jestem za. Polskie wody są bogate w suma bo oprócz człowieka nie ma on żadnych wrogów i żadna przyducha czy nawet rzesze kłusowników nie są w stanie go wytępić. Trzeba to propagować bo już niejednokrotnie znani zagraniczni sumiarze poławiali kolosy na Polskich wodach a my Polacy zachwycamy się Ebro. Swego nie znacie cudze chwalicie. Duży sum ma wrogów w postaci: a) wędkarzy z topornym sprzętem i pękiem rosówek na haku (dość częsty widok na moich miejscówkach) rybaków c) kłusowników d) ewentualnej przyduchy Mały sum ma wrogów takich jak wymienione wyżej + dochodzą jeszcze wędkarze grunciarze, którzy często przyławiają ten gatunek. W Polsce żadna rybka nie może się zmarnować i oczywiście wędruje do bagażnika. Jak mają urosnąć duże ryby, skoro dziesiątkuje się populacje tych małych? Moim zdaniem Polska z całą rzeszą wędkarzy, ****y, kłusowników (w tym szarpakowców) nie ma startu do zachodniej Europy jeśli chodzi o warunki sprzyjające sumom. W Polsce jest coraz chłodniej, lada dzień wróci problem szarpakowców (jak co roku). Nieszczęściem suma jak dla mnie jest to, że może on przywalić na wiele zestawów. Nie pogardzi trupkiem rzuconym na sandacza, szczupakowym żywcem, pękiem rosówek na zestawie gruntowym no i oczywiście można go też złowić na spinning. Drugie nieszczęście to podejście samych wędkarzy. Jak się złowi dużą rybę, to trzeba przywieźć ją na wioskę. Kolejna sprawa- w Polsce sum ma dużo mniejsze przyrosty niż np. w Hiszpanii. Woda nagrzewa się wolniej a de facto metabolizm ryby jest od niej zależny. W przyszłym roku będę dysponował pontonem z silnikiem spalinowym i echosondą. Byłbym szczęściarzem, gdybym trafił choć jednego suma w przeciągu pierwszych dwóch miesięcy. Wyniki sumiarzy, ich porażki i regularność połowów jest wykładnikiem ilości suma w Polskich wodach. |
|
Przejdź do forum: |