Jak brudna jest konkurencja w wędkarstwie?
Do napisania tego materiału nie skłoniła mnie zwykła solidarność portalu z naszymi partnerami, ale po prostu niesmak, jaki pozostawiają sytuacje spotykane w świecie internetowego wędkarstwa opisane poniżej. Jedna z nich dotyczy Askari, druga organizatora targów Zabrze.
Zacznę więc od Askari.
Na jednym z portali karpiowych, o którym wiadomo że zostało założone tylko i wyłącznie po to, aby promować jeden ze sklepów karpiowych oraz inny z Rybnika, a w dalszej perspektywie inne podmioty z nimi współpracujące, ukazał się dosyć ciekawy materiał na temat reklamacji w Askari. Autor tematu opisał ze szczegółami procedurę wymiany złamanej wędki, która została załatwiona pozytywnie. Wędka została wymieniona na nową za okazaniem paragonu i klient nie musiał czekać na ekspertyzę, odpowiedź producenta itp itd. Po prostu od ręki sprawę załatwiono za okazaniem dowodu zakupu.
Nie od dziś wiadomo, że wędki przed wypuszczeniem na rynek testowane są w taki sposób, że finalnie tylko niewielki odsetek łamanych jest z winy producenta. Niemniej jednak normalną praktyką stało się to, że zazwyczaj wymienia się wędkę, gdyż jest to wliczone w koszty, takie przymykanie oka bo i tak się to opłaci. Bardzo mało ludzi łamie je dla sportu "na kolanie", a utrudnianie klientom procedur reklamacyjnych nie zdobywałoby sympatii klientów.
Wiemy też, że wielu z nas łamało wędki z naszej winy, a pomimo to były one przez ten czy inny sklep wymieniane.
Autor tematu za dopłatą dodatkowych 20zł zamienił złamaną wędkę na droższy i bardziej przez niego pożądany model. To jednak nie wystarczyło, bo w dalszej części artykułu czytamy czysty popis wywracania kota ogonem na niekorzyść sklepu Askari pomimo tego, że wędka została wymieniona na nową. Nawet swoje braki wiedzy na temat procedur reklamacji autor wykorzystuje na niekorzyść sklepu. Przecież wiadomo nie od dziś, że każdy sprzedawca poprosi o paragon jako dowód zakupu, ale jeśli bym takiego nie posiadał, to sam bym wyciąg bankowy przedstawił a nie szukał winnych. Sprzedawcom najwygodniej jest prosić o paragon i to rozumiem, ale jeśli go nie mamy to chyba nie wina sprzedawcy. Nie należy wtedy robić problemu, tylko po prostu znaleźć inny dowód zakupu, bo niby czemu sprzedawca miałby nam wymieniać produkt, który nie musiał przecież być kupiony u niego??
Tak jak wspomniałem wcześniej, reklamacja została zakończona pozytywnie, ponieważ paragon się znalazł, a wędkę wymieniono od ręki ale...
No właśnie. Zostało "ale", bo nawet w tej sytuacji autor objechał Askari kończąc słowami:
[quote]Oczywiście nie napiszę, żebyście tam nie kupowali, ale powiem Wam że po tej akcji dołączyłem do frontu "Wolę dopłacić parę złotych, kupić u Przemka i nie mieć problemów w razie W"
A Wy sami oceńcie...[/quote]
Niby to normalne stwierdzenie, ale też trzeba przypomnieć sobie, jaki sklep reklamuje ten portal oraz to, że tego nie napisał zwykły użytkownik. Ten szumny temat założył ktoś z administracji portalu....
Przeciętni użytkownicy z tego portalu od razu sami ocenili jak chciał tego autor, bo przecież nikt głupi nie jest. Pogratulowali, że udało się tak szybko załatwić reklamację bez zbędnych procedur.
Odmienne zdanie miała jednak administracja, która zareagowała momentalnie, a w swoich stwierdzeniach posunęli się nawet do wniosków, że autor został przez Askari oszukany!!!
No tak. Nieścisłości się zdarzają, sklepów idealnych nie ma, ale żeby z pozytywnie załatwionej reklamacji robić antyreklamę dla sklepu, to zwykły chwyt poniżej pasa... Kończące ten szumny temat stwierdzenie nie pozostawia złudzeń w jakim celu temat został napisany.
Pozostaje mieć nadzieję, że właściciele sklepów reklamowanych przez ten portal o tym nie wiedzą i nie stoją za tym.....
Pojawił się też nowy wątek w temacie, gdzie klient zakupił wędkę spinningową, złamał ją pierwszego dnia i również tak jak w pierwszym przypadku, została ona wymieniona bez słowa na nowe wędzisko.
Klient poszedł z nową wędką nad rzekę i złamał ją od razu po raz drugi. Tym razem już tak dobrze nie było i Askari postanowiło sprawę zbadać, bo nawet jeśli umownie wymienia się wędkę za każdym razem wierząc w zapewnienia, że kupujący jest bez winy, to kiedy taka sytuacja następuje po raz drugi, to trudno uwierzyć w kolejny przypadek.
Tu również moderatorzy portalu posunęli się do stwierdzeń o oszustwie, jak również o tym, że Askari sprzedaje złom i oczywiście klient jak zwykle jest bez winy. Kontynuacja tematu oczywiście jest im bardzo na rękę.
W tym przypadku sprawa zaszła daleko i będzie miała finał w sądzie, bo skrzywdzony klient podniósł podniósł raban nie tylko w Polsce, ale nawet w Niemczech...
Ja rozumiem że nie ma sklepów idealnych i samo Askari może coś tutaj poprawić ( sama strona jest kiepsko zbudowana, również system odpowiedzi na maile mógłby być szybszy i skuteczniejszy a czas oczekiwania na dostępność produktów skrócony) bo to, że jest najtańszym sklepem w kraju nie wystarczy, ale cała ta sprawa to najzwyklejszy brzydki przykład brudnej konkurencji w wędkarstwie. Sprawy sporne można załatwiać z kulturą, bez publicznego opluwania w świecie internetowego wędkarstwa jednego sklepu, a wynosząc na piedestał inny.
Niektórzy jednak wolą rozwiązanie: Skoro nie możemy poradzić sobie z nimi cenowo, to zniszczymy mu reputację.
Całe szczęście, że wielu zadowolonych klientów nie da się omamić i widzi, jaki cel mają takie tematy. Klienci potrafią też wyciągnąć wnioski i żadna nagonka ich nie przekona.
Przejdźmy teraz do drugiej sprawy.
Ta akurat też jest związana z karpiarstwem, a ostatnio stała się znana jako najbrudniejsza sprawa konkurencji w wędkarstwie w minionym roku. Pominę w niej wszelkie personalia, gdyż sprawa jest bardzo niesmaczna.
Otóż już od jakiegoś czasu na łamach czasopism wędkarskich oraz portali internetowych ukazują się artykuły "rodzinne" znanego karpiarza oraz jego syna, w których otwarcie szargają oni zarówno nazwisko organizatora Targi Zabrze Pana Mariusza Kozłowskiego jak i samą imprezę w Zabrzu.
Stwierdzenia padające w artykułach obu panów mają na celu ukazanie w złym świetle Imprezy, która odbywa się w Zabrzu jako:
"bazar połączony z barem piwnym"
"targi gorsze"
"targi śniętych ludzi"
"karpiowy bazar"
W skrócie rzecz ujmując, starszy z panów przeniósł swoje upodobania biznesowe ( bo przecież chodzi o pieniądze) do innych targów i zaczął brudną politykę wykańczania Targów Zabrze, z którymi był związany biznesowo przez kilka lat, a jego syn dzielnie pospieszył z pomocą tacie również publikując na łamach prasy insynuacje na temat Karp Festival.
Wcześniej jakoś mu nie przeszkadzały mankamenty imprezy w Zabrzu... Pieniądze czynią jednak cuda i gust owych panów diametralnie się odmienił...
Z samym organizatorem innych targów rozmawiałem na temat współpracy przez bite półtorej godziny i chciał on przygotować ofertę współpracy dla forum "znacznie przebijającą warunki współpracy dane nam przez Markoza", gdyż uznał je za marne jednak kontakt urwał się w chwili, kiedy po moim przyjeździe z nad Ebro na zapytanie dotyczące osoby Mariusza Kozłowskiego stwierdziłem, że to naprawdę równy gość...
Chcę więc wierzyć, że nie ma on nic wspólnego z tą brudną polityką wykańczania konkurencji...
Nie będę tutaj opisywał szczegółów sprawy, ale jeśli ktoś chce wiedzieć więcej to w styczniowym numerze Wędkarskiego Świata Jacek Kolendowicz ostro komentuje takie "kopanie" konkurencji po kostkach i to na pierwszej stronie.
Również w necie całą sprawę można znaleźć wpisując w Google hasło "Karpiowy bazar vs. targi prawdziwe"
Osobiście nie byłem na targach ani jednych ani drugich i raczej nie będę, więc trudno mi się wypowiadać na ten temat tych imprez ale to co udało mi się przeczytać, ewidentnie ukazuje jak brzydką kampanię prowadzą panowie przeciw targom Zabrze tylko po to, żeby zarobić pieniądze na drugiej imprezie.
To najbrudniejsza sprawa w wędkarstwie w ostatnich czasach. Szkoda, że nie wszyscy rozumieją, że konkurować na rynku też można grając "fair" oraz to, że na polskiej scenie wędkarskiej istnieje miejsce nie tylko dla jednej imprezy.
Mam nadzieję, że obie sprawy znajdą sprawiedliwy finał na drodze zrozumienia i że takich brudów będzie jak najmniej.
Niestety takich brudów jest coraz to więcej bo pieniąc ważniejszy od honoru.
Przypominam, że kij ma dwa końce. Antyreklama może zadziałać przeciwko temu, kto ją stosuje. Przykładem niech będzie historia sukcesu naszego portalu.
Pozdrawiam wszystkich i życzę umiaru w swoich osądach.
Link do tematu na forum:
Brudna konkurencja w wędkarstwie
Przygotował Artur Betcher
dnia 20 stycznia 2013 16:44
Askari jest potęga w cenach i jakosci i jakas glupia wypowiedz tego nie zmieni!
dnia 21 stycznia 2013 22:25
Askari to duża firma wysyłkowa rodem z Niemiec www.angelsport.de.Wielokrotnie dokonywałem tam zakupów,mam ich Kundenkarte i zawsze byłem mega zadowolony.Oni zawsze szli na ręke kupującemu,można było wymienic towar bez podania przyczyn.Jednym słowem sklep wedkarski jak marzenie.Natomiast polskiej filii nie chce komentować..........
dnia 17 czerwca 2013 13:49
Contact Web sites where you'd like to post a banner and ask for their advertising rates. Although you may not be able to afford banner space on a high-volume site such as Yahoo, smaller companies and start-ups typically offer more reasonable rates. Thanks.
Regards,
i hate homework
dnia 26 czerwca 2013 11:31
Thank you for putting this information into one place. This is highly informatics, crisp and clear.
content writing company
dnia 01 maja 2014 12:45
Chciałem podziękować za to niesamowite artykułu. I na pewno cieszył się każdą trochę to i ja już zakładka swoją stronę, aby sprawdzić nowe rzeczy można opublikować w przyszłości.
mehr
dnia 16 lipca 2014 11:12
Fishing surely involves untidiness and dirtiness. No one can catch a fish without wetting his or her hands. Fishing has become a tough commotion in places were fishing is the main source of income. I think modern technologies have brought many changes in this process as well.
bnschevronservice
dnia 01 grudnia 2014 09:56
Nie od dziś wiadomo, że wędki przed wypuszczeniem na rynek testowane są w taki sposób, że finalnie tylko niewielki odsetek łamanych jest z winy producenta. Niemniej jednak normalną praktyką stało się to, że zazwyczaj wymienia się wędkę, gdyż jest to wliczone w koszty, takie przymykanie oka bo i tak się to opłaci. Conference Vegas
dnia 10 listopada 2015 09:06
Wow what a grateful this topic very well and your article is really unique. uk dissertation writers