Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły
Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Moja przygoda z woblerami zaczęła się 30 lat temu. Wykończywszy wszystkie małe łyżeczki z domowego serwisu na błystki, postanowiłem poszerzyć mój arsenał o przynęty bardziej uniwersalne. Zasobność kieszeni nastolatka w tamtych czasach nie pozwalała na kupno choćby jednego firmowego woblera fińskiego czy amerykańskiego, a tylko takie można było zakupić w Pewexie. W sądeckich sklepach nie było żadnych woblerów. Wyłącznie oglądając przynęty na zdjęciach, metodą prób i błędów zacząłem wykonywać produkty "wobleropodobne". Kolejne lata żmudnej pracy, w każdej wolnej chwili od szkoły i wędkowania poświęcałem na udoskonalanie łowności moich przynęt. Mieszkając 200m od Dunajca, miałem doskonały poligon doświadczalny. Dunajec jest bardzo trudną wodą dla woblerów. Bystry nurt natychmiast wyrzuci kiepsko wyważoną przynętę, a uderzenie o ostre skały pozbawi ją za słabo utwardzonej powierzchni, nie mówiąc już o złamaniu steru wykonanego z nieodpowiedniego materiału. Po latach prób z różnymi materiałami na stery doszedłem do wniosku, że jedynym materiałem spełniającym wszelkie wymogi Dunajca jest żelazna blacha ocynk. Łowność moich woblerów wskazuje na to, że nieprzezroczysty ster w żaden sposób nie odstrasza rybek lecz wręcz przeciwnie. Doskonale stabilizuje przynętę oraz daje możliwość precyzyjnego ustawienia akcji. Trzydzieści lat wykonywania przynęt z jednoczesnym ich testowaniem na praktycznie wszystkich drapieżnikach, zamieszkujących polskie wody, zaowocowało niezwykle skutecznymi woblerami. Moje przynęty sprawdzają się zarówno na wodach górskich jak i nizinnych. Robię praktycznie wszystko, począwszy od 2cm "pcheł" jaziowych po 20cm "łamańce" głowacicowe. Ręczna robota i duże doświadczenie wędkarskie dają mi nieograniczone możliwości w tworzeniu woblerów pod konkretna wodę i gatunek ryby. Stosuję różne materiały w zależności od wielkości i zastosowania woblera. Najczęściej do małych woblerów używam balsy, do większych korzenia olchy różnej twardości, w zależności od zastosowania woblera. Większość moich przynęt charakteryzuje się drobną , migotliwą akcją o dużej częstotliwości. Z własnego doświadczenia oraz rzeszy kolegów łowiących moimi przynętami wynika, że woblery o takiej akcji atakowane są najchętniej przez drapieżniki. Wąska, drobna akcja sprawia również większą uniwersalność przynęty. Na tego samego woblera, prowadzonego szybko, biorą bolenie i pstrągi. Ciągniętego wolniej chętnie atakują szczupaki, sandacze i klenie. Wykonuję przynęty w nieograniczonej gamie kolorystycznej, choć osobiście preferuję woblery o naturalnej kolorystyce. Przedstawione poniżej woblerki to najpopularniejsze i najczęściej zamawiane wzory moich cacuszek. Naturalnie mój asortyment jest nieograniczony. gdyż nie trzymają mnie żadne formy czy szablony.
Oto część moich prac:
Woblerki kleniowo-pstrągowe, płytkochodzące. Pracują zarówno w szybkim nurcie jak i wodzie stojącej. mogą być w wersji tonącej i pływającej. Długość 4-5cm
Jest to przegląd najczęściej stosowanych woblerków o dł.5cm z przeznaczeniem na małe i średnie drapieżniki. Pomimo niezbyt dużej wagi doskonale lecą, nie koziołkując. Charakteryzują się drobną akcją, świetnie trzymają się nurtu.
Od 2-2,5cm "pchły"jaziowe. Chętnie przegryzane również przez pstrągi, klenie i okonie.
Woblerki 6-7cm, przeznaczone głównie do połowu bolenia, sandacza i szczupaka
Nocne sandaczówki 8-9cm. Powierzchniowy wobler, najczęściej stosowany w nocnych połowach sandaczy i sumów, ale również bardzo skuteczny w połowach szczupaka na mocno zarośniętych jeziorkach.
Woblery głowacicowe 11-13cm. Przynęta stworzona do połowów głowacicy, również świetnie zdaje egzamin przy połowach dużych szczupaków oraz sumów.
" Bandzior" 6,5 cm, skuteczny zarówno w wersji tonącej jak i pływającej. Najbardziej uniwersalna przynęta w moim arsenale. Nie wyobrażam sobie wyjścia na nizinny odcinek Dunajca bez tej przynęty. Specyficzna akcja tej przynęty sprawia, że bierze na nią dosłownie wszystko. Większość boleni, sandaczy, szczupaków oraz w tym roku sumów wyjąłem na tą przynętę. Również nieduże pstrągi, klenie, okonie nie potrafią się jej oprzeć.
Baryły sumowe schodzące max do 1,5 metra. Świetne na lipcowe i sierpniowe nocki.
Konstrukcja ich umożliwia zastosowanie kotwic nawet nr1. Długość ok 10cm.
Zaczarowany ołówek. Długość ok 8,5cm. Wobler skonstruowany z myślą o sandaczach. Ołówkowaty kształt tego woblerka wbrew pozorom nie przypomina typowej sumowej przynęty. Pomimo to koledzy zarówno znad Odry i Bugu przysyłają mi tego woblera do podrobienia jako niezawodną sumówke. Moje doświadczenia odnośnie połowu sumów są bardzo niewielkie. Sugerując się efektami ludzi łowiących na ołówek, przynęta ta klasuje sie jako nr1 w moim arsenale przynęt sumowych.
Przynęta która w tym sezonie skusiła najwięcej pstrągów i kleni na Dunajcu. Przy bardzo małej, czystej wodzie nie pozorny, prawie nie dający refleksów "Ślazurek" okazał się strzałem w dziesiątke. Długość ok 5cm. Świetnie pracuje zarówno w wersji pływającej jak i tonącej.
A na koniec kilka fotek i filmików na potwierdzenie tego ,że woblery pana Janusza naprawdę się spisują.
#1Viking dnia 19 grudnia 2014 22:19
Skuteczne wobki okoniowe , szczupakowe i sandaczowe robi Janusz .Innych nie testowałem
A zniżki dla forumowiczów będą?
#2Janusz Widel dnia 21 grudnia 2014 19:45
Bardzo mi się podobająDzięki Artur za poruszenie tematu.Wszystkiego najlepszego koledzy w Nowym Roku !!!
#3Filipka dnia 25 grudnia 2014 18:13
Bardzo ładne te wobki
#4Bartosz Wasielewski dnia 29 grudnia 2014 00:06
Piękna robota, jakaś oferta jest na nie?
#5Filipka dnia 29 grudnia 2014 10:23
Piszcie do pana Janusza na PW. Często wchodzi na forum to odpisze i się dowiecie co na handel ma
#6Gracjan Chlebicki dnia 08 stycznia 2015 20:02
Od siebie mogę dodać że to już nie są woblery a małe dzieła sztuki!
Przed każdym rzutem zawszę mętlik w głowie czy w tym kierunku nie było jakiegoś zaczepu, żal byłoby stracić jakiegokolwiek woblera od p. Janusza.
Od dwoch lat nie lowie bo nie mam czasu. Innych nie kupikem, te sa swietne. Kupilem w zeszlym roku dwa dodatkowe pod inna nazwa. wieksze szpule do stacji maja, 12000 model.
Dzien Dobry, Artur i jak po 3 latach uzytkowania spisuja sie Twoje Lurekillery? co sie w nich zuzylo? jakies luzy czy cos dostaly? czy moze wysiadly i krecisz juz z synami czyms innym? bardzo prosze o
dnia 19 grudnia 2014 22:19
Skuteczne wobki okoniowe , szczupakowe i sandaczowe robi Janusz .Innych nie testowałem
A zniżki dla forumowiczów będą?
dnia 21 grudnia 2014 19:45
Bardzo mi się podobająDzięki Artur za poruszenie tematu.Wszystkiego najlepszego koledzy w Nowym Roku !!!
dnia 25 grudnia 2014 18:13
Bardzo ładne te wobki
dnia 29 grudnia 2014 00:06
Piękna robota, jakaś oferta jest na nie?
dnia 29 grudnia 2014 10:23
Piszcie do pana Janusza na PW. Często wchodzi na forum to odpisze i się dowiecie co na handel ma
dnia 08 stycznia 2015 20:02
Od siebie mogę dodać że to już nie są woblery a małe dzieła sztuki!
Przed każdym rzutem zawszę mętlik w głowie czy w tym kierunku nie było jakiegoś zaczepu, żal byłoby stracić jakiegokolwiek woblera od p. Janusza.