Wędkarstwo - moja pasja | Forum sumowe


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

"Istotną wadą kobiety jest to, że tracimy przez nie zbyt wiele czasu, ale jest to najpiękniej stracony czas. - autor nieznany"


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Wędkarstwo - moja pasja

Witajcie. Nie wiem od czego zacząć , ale może po kolei :

Jak w każdą niedzielę, pojechałem z moim kolegą z forum sumowego i jego
ojcem pospinningować nad Odrę. Była godzina czwarta rano, kiedy popłynęliśmy poszukać jakiejś ładnej główki, gdzie można by spodziewać się szczupłego. W tym też momencie zauważyłem w nurcie płynący, sam nie wiedziałem co, kij lub może wędkę - nie było wiadomo. Gdy byliśmy już koło tej rzeczy zauważyłem, że to wędka z kołowrotkiem, która płynie pod prąd. Dziwiło mnie trochę, że nie utonęła, ale ta wędka za nic miała prawa fizyki i cały czas płynęła pod prąd. Chwyciłem kij i mocno zaciąłem. Niepotrzebnie, bo poczułem na kiju mocne szarpnięcie i po sprawie. Szkoda... Żyłka główna miała może 0,20mm, przyponik taki sobie też z żyłki, myślę sobie, że tego dnia ktoś miał pecha, bo widać że kij i kołowrotek prawie nowy. Schowałem kij pod ławkę i popłynęliśmy poszukać ładnej łachy.

Parę rzutów i nic. Po chwili mam ładnego szczupaczka, który wraca do wody, ma 47cm. Zakładam większego wobka, którego daje mi kolega i po chwili mam drugiego szczupaczka - ładniusi 54cm. Stwierdzamy, że jest już taka godzina, że możemy wrócić do auta i zjeść śniadanie. Gdy dopływamy do brzegu widzimy, że oprócz ojca kolegi ktoś jeszcze jest na brzegu. Nigdy w życiu nie powiedziałbym, że ten gość opowie nam historie swojej wieczornej zasiadki jak to ryba wzięła mu w nocy i ostatnią rzeczą którą zobaczył po braniu było, jak jego wędka wypada z podpórki wprost do wody. Jaka była jego radość gdy powiedziałem mu, że mamy kij w łajbie który pływał pośrodku rzeki.
Oddałem mu wędkę i widziałem jak bardzo chłopak się cieszył, bo to był jego nowy nabytek na który musiał ciężko zapracować, a w okolicy nigdzie nie ma pracy.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem jak potoczy się ten jakże słoneczny dzień.

Wskoczyliśmy do łódki i popłynęliśmy dalej spinningować. Zakotwiczyłem łódź na napływie i po chwili, no nie wiem ile, może po pięciu, góra dziesięciu minutach, na główkę weszło paru jegomości, którzy nie byli przychylni naszemu wędkowaniu. Ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d.....: Pod naszym adresem jeden z nich miał dziwne uwagi, mimo że nie zrobiliśmy nic co dało by im pretekst do pyskówki, bardzo nie lubię przepychanek na rybach, a chamstwa tym bardziej. Przecież gdyby się spytali czy odpłyniemy dalej o jedną główkę, to nie byłoby z mojej strony najmniejszego problemu.

Założyłem kopyto Relax 5, rzuciłem tak od niechcenia i tuż po paru obrotach na moim kiju czuję potężne szarpnięcie. Gdyby nie pazur na kiju, wędka podzieliłaby los kija, który znalazłem. Odjazd jest tak widowiskowy, że nawet Panowie, którzy rozkładali sprzęt na główce, bacznie obserwując, przez krótką chwilę nie wiedzieli co się dzieje. Kolega chwyta aparat i zaczyna nagrywać film, bo nie co dzień zdarzają się takie rzeczy nad Polskimi wodami...
Na brzegu widać jak krew zaczyna buzować pozytywnie naładowanym wędkarzom, a po chwili nad wodę dosłownie wyskakuje sum. Jest ogromny. Nie bardzo wiem co się dzieje, dopiero po chwili, kolega Krzysztof daje mi do zrozumienia, że zaczynam panikować mimo, że wydaje mi się, iż panuje nad całą sytuacją. Sum muruje bardzo gwałtownie, kolega odpływa od brzegu, żeby nie pozwolić rybie zerwać plecionki 0,20, którą mam na kołowrotku.
Walka trwa może z 25min, podbieram suma do łodzi i szybko do brzegu, żeby go zmierzyć, miarka pokazała 176cm waga 37kg. Jest to mój nowy rekord w spiningu.




Bardzo krótka sesja zdjęciowa i ryba trafia do wody mimo, że na brzegu było już kilku gości, którzy niezbyt przychylnie patrzą na to, co chcę zrobić ze złowionym sumem, pada nawet propozycja kupienia ryby ode mnie. Bardzo mnie to oburzyło i od razu dałem do zrozumienia że nie ma mowy. Gdzieś pośród gapiów znalazł się znawca, który stwierdził, że on by wziął, bo przecież sum już jest po tarle. Pozostawiam to bez komentarza. Wypuszczam rybę do wody, przez chwile widać potęgę, która drzemie w tej przepięknej rybie. Ryba odpływa w bardzo dobrej kondycji, gdyż fotki ograniczyłem do minimum .

Jest już około godziny dziewiątej, wszyscy jesteśmy ogromnie szczęśliwi, a do końca naszej wyprawy pozostało jeszcze około godziny. Kolega postanawia, że popłyniemy jeszcze na małą godzinkę i wrócimy się pakować. Po dopłynięciu już w inne miejsce, kolega spinninguję , a ja zamiast tego oglądam fotki sumka i jestem bardzo szczęśliwy z faktu udanego holu przepięknej ryby. Po chwili chwytam kij i rzucam w stronę nurtu, gdzie jest dość wartki prąd i tak parę razy. Znowu czuję na kiju mocne szarpnięcie, zacinam i znowu jazda na maxa. Kolega chwyta aparat i kolejny hol ryby zostaje uwieczniony. Walka trwa około piętnastu minut, a sum wydaje się o wiele większy niż poprzedni. Przepięknie wyskakuje nad wodę, co zwraca uwagę innych wędkarzy, którzy widzieli poprzedni hol. Wciągam rybę na łódź i gazu do brzegu , na brzegu czeka na nas już ojciec kolegi, który nie może uwierzyć w to co widzi. Jest też chłopak, któremu oddałem znaleziony w rzece kij z kołowrotkiem i nie może przeżyć, że nie widział tamtego pierwszego suma, bo pocztą pantoflową dowiedział się, że ktoś złowił dużego suma.

Mierzymy suma ma 155cm i wazy 26 kg.




Ryba ląduje w wodzie, a chłopak któremu oddałem kij, mówi mi, że pierwszy raz w
życiu widzi jak ktoś wypuszcza tak wielką rybę i ma dla nas wielki szacun - przybijam z nim piątkę. O godzinie jedenastej wracamy do domu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i jeśli fart mnie nie opuści w nadchodzącym sezonie, to nieraz jeszcze napiszę dla was relację z wędkowania.

Polska rzeka, która jak widać ma w sobie wielki potencjał mimo, że tak wielu z nas nie potrafi uszanować przyrody i zdrowego rozsądku nad wodą.














Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Fikaj

P.S. Życzę każdemu takiej przygody.
Specjalne podziękowania dla mojego sternika a zarazem kumpla który rewelacyjnie sterował łodzią podczas holu i pozdrowienia dla Andrzeja któremu ryba porwała kij.



Cała relacja wraz ze wszystkimi zdjęciami dostępna na forum czyli tu: Fotorelacja z rekordu połowu suma na spinning

Przygotował: Fikaj


Aktualnie online

Gości online: 26

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 8,323
Najnowszy użytkownik: RadekZrywka

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

25 marca 2024 16:00
Dziekuje Artur za odpowiedz. Smutne jest jak ten czas szybko leci Smutny

31 stycznia 2024 10:10
Od dwoch lat nie lowie bo nie mam czasu. Innych nie kupikem, te sa swietne. Kupilem w zeszlym roku dwa dodatkowe pod inna nazwa. wieksze szpule do stacji maja, 12000 model.

23 stycznia 2024 21:57
Dzien Dobry, Artur i jak po 3 latach uzytkowania spisuja sie Twoje Lurekillery? co sie w nich zuzylo? jakies luzy czy cos dostaly? czy moze wysiadly i krecisz juz z synami czyms innym? bardzo prosze o

14 listopada 2023 19:06
Chodzi o polskie znaki, bez nich jest ok, polskie wywalaja wssio.

14 listopada 2023 19:05
Forum wykrzacza siÄ™ i nawet technik nie zrobil tego jak nalezy,

16 października 2023 20:03
Artur, zrobîe̛ du̟o dla wędkarsywa sumowego w Polsce, pamiętam, i dziękuje, pozdrawiam

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

02 października 2023 22:00
Witam po 4 latach nieobecności

29 czerwca 2023 17:51
Te forum to matka wiekszosci sumiarzy w Polsce Usmiech

Archiwum shoutboksa

Urodziny!

Nasz baner

Forum Sumowe - portal sumowy
Wygenerowano w sekund: 1.82
53,326,355 unikalne wizyty