Pierwsza bojka sumowa | Forum sumowe


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Małżeństwo to bardzo sprawiedliwe urządzenie: żona musi codziennie gotować, mąż musi codziennie jeść. Alberto Sordi.


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Pierwsza bojka sumowa

lipca 31 2012 Bez kategorii Zyggaa
Pierwsza bojka sumowa

Pierwsza bojka na suma



Pierwsza bojka sumowa



Ryby łapię od kiedy pamiętam. Jest to moją pasją i lekarstwem na wszystko, no tylko nie na brak czasu. Jakiś czas temu zabrałem moją Kamilę na ryby. Pływaliśmy łódką po czyściutkim jeziorze a ona łapała okonie na blaszkę. Potem był pierwszy szczupak, nie duży, może kilo, ale kijek do siedmiu gram, żyłka 14 więc było zabawnie. Dziewczyna połknęła bakcyla i ambicje powędrowały wysoko, postanowiła złapać suma. Ja chcąc umożliwić jej osiągnięcie tego nie łatwego zadania a wiedziałem, że przecież nie będzie latać po rzece z ciężkim spiningiem nocami, więc musi to być zasiadka. Ta metoda jest mi prawie obca gdyż 90% mojego wędkarstwa to spining. Każdy potrafi zarzucić ołów do wody i czekać, ale przecież chodzi o to aby złapać suma, dużego suma. Zaangażowałem się bardzo, nie mogąc się doczekać chwili, kiedy ta dziewczyna, nieświadoma siły tej pięknej ryby, zatnie swojego pierwszego suma i przekona się co to znaczy prawdziwa walka z rybą.
Zacząłem wertować internet i tak trafiłem na forumsumowe.pl

Tu dowiedziałem się głównie jak, czym i na co. Zaczęło się kompletowanie sprzętu. Przed walentynkami 2012 Kamila powiedziała coś co zapamiętam na zawsze "Jak masz mi kupić kolejne świecidełko to kup mi proszę na walentynki wędkę na suma" Dobre, prawda?!
Na następny dzień pojechaliśmy do wędkarskiego, wyszliśmy z niego z Bull Fighterem X 3.20 80-350 gr i kołowrotkiem Daiwa Regal Z 5000BR z wolnym biegiem.
Na aukcji udało się kupić nowy kijek Mitchell Privilege 332/150-300 gr. catfish za stówkę. Od razu dałem go Kamili. Regal poszedł do Mitchella a do Bull Fightera dokupiłem kołowrotek Riverman Triumph w Askari.
Dwa różne światy. Cormoran to ciężki toporny badyl a Mitchell to finezja z drzemiącą mocą przerastającą siłę mojej Kobiety, sprzęt dla niej idealny. Jako, że jestem stolarzem, pudełko szybko wypełniło się podwodnymi spławikami, teściu wyspawał podpórki sumowe, resztę czyli: przypon, haki, stopery, linę do wiązania suma, matę sumową itp. dokupiłem. Sprzętowo gotowy wciąż nabywałem wiedzy teoretycznej. Nabrzmiały jak balon mało od niej nie pękłem a dalej było wiele pytań. Pół roku planowałem pierwszą poważną zasiadkę. Wiedziałem, gdzie pojadę, gdzie zarzucę nawet gdzie wbiję podpórki. Musi wziąć...
W końcu przyszedł upragniony weekend. Na moje miejsce nad Odrą mam dwie godziny drogi, jak to w życiu sprawy służbowe pożarły mi pół dnia, zamiast o 15 w Bytomiu Odrzańskim jestem po 18 a w tym czasie Kamila ma jeszcze sto kilometrów do celu. Żywce, które rano złapał teściu zdechły, zostały tylko rosówki. Teściu jedzie ze mną, bierze zanętę i pickery, aby złapać żywca. Nad wodą jestem o 19. Miejscówka zajęta. No nic, wybieram zatokę powyżej, jest mniejsza, płytsza. Pocieszam się, że tam też padały sumy.
Woda niska, 150cm według IMiGW. Szybka ocena sytuacji, wędka Kamili z rosówkami na podwodny spławik powędruje w prawie czterometrowy dół przed napływem. Wywiezienie tego zestawu poszło jak z płatka w tym czasie Janek łapie krąpia mniej niż 20cm, więc ja postawię boję w nurcie. No i się zaczęło. Wywiozłem bojkę, wróciłem po zestaw z krąpiem, płynę do bojki i nie widzę pianki, która miała utrzymać na wodzie agrafkę. W dodatku ta zaplątała się o resztę sznurka od bojki. Jedną ręką na silniku utrzymuję kurs, drugą szukam plecionki z agrafką kolanami trzymam zestaw. Pot zalewa mi oczy. Przytrzymuję się za bojkę i jakoś się udaję tylko cały zestaw jest 20 metrów niżej niż planowałem a grzbiet krąpia widzę przy powierzchni. Zwijam wszystko, na stu gramowy spławik zakładam 200 gram ołowiu spławik blokuję stoperami. Tym razem postanawiam zaczepić zestaw do bojki na pontonie i całość jakoś wyrzucić. Kończy się to wkręceniem sznurka od bojki w śrubę. Po nie udanej próbie w męczarni wyplątania linki, podnoszę kamień i wiosłem wpływam w zatokę a Janek ściąga mnie sumówką do brzegu. Kamila przywozi zimny browar co studzi moje negatywne emocje. Odkręcam śrubę, tyle dobrego, że linka się nie urwała. Zaczynam od nowa. Bojka do wody, agrafka już nie ma się o co poplątać. Dwieście gram ciągnie krąpia niżej, ale to jeszcze nie to, niestety tak musi już zostać.

Miejscówka na suma



Jest po 21, Janek śpieszy się do domu, nie mam więcej żywców. W styropianowym pojemniku mam kilka zimnych Pilsnerów, więc siadam na leżaku i delektuję się chwilą. Kamila bierze do ręki okoniówkę. Do północy nic się nie dzieje. Moja towarzyszka jedzie przespać się w domu rodziców. Zostaje sam na sam z kochanką (czytaj Odrą) tylko browar kończy się w zastraszającym tempie. Myślę, że do rana już raczej brania nie będzie.
Noc jest piękna, jasna a w oddali, na północy, widać burzę.

Łowienie suma w nocy



MNocne łowienie sumów



Na wiele pytań, co do których miałem wątpliwości, odpowiedzi nasuwają się same. Bojka z butelki pięciolitrowej po płynie do spryskiwaczy na taki nurt się nie nadaję. Hałasuje jak dobrze szumiący las. Zamiast agrafki na cienkiej plecionce lepszy będzie klips trolingowy na grubej plecionce. Co do gramatury też już nie mam złudzeń, musi być dużo a ile? Najpierw trzeba złapać dużego żywca, potem się okaże. Zrywka musi być dobrana przede wszystkim do rodzaju przynęty. O ile przy zestawie z rosówkami nawet 0,16 wystarczy tak do większego leszcza na pewno nie, mimo że krąpia utrzymała.
Jest po pierwszej. Zwijam zestawy, zrywki pękają łatwo, myślę że trochę za łatwo. Krąpik żyje i ląduje w siatce. Rosówki są nie tknięte. Dwie godziny snu po ciężkim tygodniu to mało, ale kto by spał w tak piękny poranek.

Sumowe miejscówki rzeka



Moja zatoka wciąż zajęta. Pakuję wędki na ponton i płynę parę główek w górę rzeki, na drugą stronę. Jest tam jedna z prawie sześciometrowym dołem za przelewem. Wbijam podpórkę i wywożę krąpia, który jest już trupem, w najgłębsze miejsce. Tylko w tej klatce pływa dużo śmieci w postaci trawy, gałęzi i kołków, ale mi to nie przeszkadza. Na środku woda stoi i w tym właśnie miejscu spławia się ogromny sum. Nie był to atak, lecz leniwe, bardzo powolne przewinięcie. Serce zabiło szybciej. Wyrzucona tylko jedna gruntówka, trup powinien wirować około półtora metra nad dnem w miejscu potencjalnego domu olbrzyma. Casting z sumowymi przynętami leży na pontonie. Natura wygrywa. Zwijam sumówkę i zaczynam rzucać. Czterdzieści minut bez brania a w oddali nie widzę już ludzi, którzy zajęli moją zatokę. Wsiadam na ponton z poczuciem remisu, nie wziąłeś, ale jesteś namierzony. Nie długo się spotkamy.
W końcu spływam do zatoki, jest to bardzo ciekawe miejsce. Prawy zakręt zaczynający się dwustu metrową opaską potem pierwsza zatoka, druga opaska, najlepsza jeśli chodzi o jazie i bolenie. Potem jest moja zatoka, duża i głęboka z wyspą na środku. Poniżej ostatnia opaska, dalej zaczynają się główki a rzeka przechodzi w lewy zakręt.
Przestawiam busa. Sumówka Kamili ląduję pod wymytą burtę przy której mimo tak niskiego stanu wody jest jeszcze cztery metry głębokości. Moją wywożę na wprost wyspy, przy nurcie też ok cztery metry.

Łowienie sumów bojka



Miejscówka na suma



Na hakach po dziesięć rosówek. Przyjeżdża Kamila i z racji swej natury, nie mogąc usiedzieć na tyłku do południa biega po prostce, bez rezultatów. Po południu dowozi mi pierogi zrobione przez teściową i zimnego Pilsnera. Życie jest piękne. Przyjeżdża mój przyjaciel z dzieciakami i wędki odchodzą na dalszy plan. Wieczorem na nowo wywożę zestawy, haki były puste. Wiem, że o północy będę się zawijał, więc pakuję wszystko na busa, zostają tylko leżaki i kije na podpórkach. Przed północą zwijamy zestawy, znowu puste haki.

Bojka łowienie sumów



Pół roku przygotowań, i dwudniowy wypad zakończony jest bez ryby. Gdzieś głęboko zostaje niedosyt. Zasiadka była głównie z myślą o Kamili a okazało się, że zaczął się nowy rozdział mojego wędkarstwa. Całe moje doświadczenie i ciągle uzupełniana wiedza dadzą mi w końcu dużego suma, może nie w tym sezonie, nie obrażę się na rzekę, która po raz kolejny dała mi lekcję pokory. Doznania bezcenne.

Przygotował Zyggaa

Komentarze

  • 2487
    #1 Pawel Jurny
    dnia 04 sierpnia 2012 22:03
    Fajny opis Usmiech Zasiadki to coś pięknego oby tylko czas był.
  • 679
    #2 Jacek Gebala
    dnia 08 sierpnia 2012 22:43
    Oklaski Dobrze sięOkok czyta. Gratuluje wypadu i łowiącej partnerki...ryby to nie wszystko ! Okok
  • 2677
    #3 golas95
    dnia 22 sierpnia 2012 21:19
    Swietny opis i foto relacjaUsmiech
  • 3655
    #4 kalmar
    dnia 22 listopada 2012 09:17
    ładny krajobraz i miejsce na suma także Oczko często miejsca dobre na suma w okolicy miasta to śmietniska po libacjach (niekoniecznie wędkarzy) :/ u mnie tak jest

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Aktualnie online

Gości online: 17

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 8,323
Najnowszy użytkownik: RadekZrywka

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

25 marca 2024 16:00
Dziekuje Artur za odpowiedz. Smutne jest jak ten czas szybko leci Smutny

31 stycznia 2024 10:10
Od dwoch lat nie lowie bo nie mam czasu. Innych nie kupikem, te sa swietne. Kupilem w zeszlym roku dwa dodatkowe pod inna nazwa. wieksze szpule do stacji maja, 12000 model.

23 stycznia 2024 21:57
Dzien Dobry, Artur i jak po 3 latach uzytkowania spisuja sie Twoje Lurekillery? co sie w nich zuzylo? jakies luzy czy cos dostaly? czy moze wysiadly i krecisz juz z synami czyms innym? bardzo prosze o

14 listopada 2023 19:06
Chodzi o polskie znaki, bez nich jest ok, polskie wywalaja wssio.

14 listopada 2023 19:05
Forum wykrzacza siÄ™ i nawet technik nie zrobil tego jak nalezy,

16 października 2023 20:03
Artur, zrobîe̛ du̟o dla wędkarsywa sumowego w Polsce, pamiętam, i dziękuje, pozdrawiam

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

02 października 2023 22:00
Witam po 4 latach nieobecności

29 czerwca 2023 17:51
Te forum to matka wiekszosci sumiarzy w Polsce Usmiech

Archiwum shoutboksa

Nasz baner

Forum Sumowe - portal sumowy
Wygenerowano w sekund: 1.60
51,294,668 unikalne wizyty