wywózka żywca na rzece w pojedynkę (samemu) | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

"Dziś mężczyzna uchodzi już za dżentelmena, kiedy wyjmuje papierosa z ust, zanim pocałuje kobietę. - Barbara Streisand"


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ PRZYNĘTY NA SUMA, NĘCENIE SUMA ORAZ METODY POŁOWU / Bojka, Boczny Trok, Spławik na suma
 
wywózka żywca na rzece w pojedynkę (samemu)

stark79

Offline

Poprzedni sezon mimo, że już ze sprzętem pływającym (ponton) połowiłem tylko na spinning, głównie z braku czasu. (Kilka razy z brzegu ale bez większych efektów). W tym roku czasu więcej i chciałem wykorzystać ponton do łowienia z brzegu - czyli wózka. I tu mam do Was prośbę o pisanie porad, podpowiedzi jak to zrobić na rzece ale samemu w pojedynkę. Kolega połowi ze mną w drugiej połowie lipca. Początek będę sam. Tylko nie traktujcie tego "ale problem płyniesz, podczepiasz, wracasz". Tu nie łowię na kanale....starorzeczu...gdzie odpływam ze sprzętem wywożę żywca i wracam w linii prostej do podpórki.
Chodzi o nurt - będę łowił na Pilicy i trochę na Wiśle.
- płynąć z całym sprzętem i wracać...wysnuwając plecionkę i manewrując manetką?
- wrzucacie z napłynięcia....czy lepiej zarzucić kotwicę i na spokojnie zaczepić spokojnie zestaw?
Pytam bo trochę jest to skomplikowane....kotwica, silnik, nurt wody, podczepienie żywca (bojka, podwiązka)...wysnuwanie linki, manewrowanie sprzętem pływającym. Chodzi o to by zrobić, poprawnie bezpiecznie. Ktoś z Was to praktykuje samemu czy zostaje mi łowienie z brzegu a wywózkę jednak jak będę miał towarzysza.

Wiem sumowanie to nie łowienie w pojedynkę ale czasem jesteśmy sami nad wodą...a mając ponton i silnik. Najwyżej zostanie łowienie z brzegu i rzucanie kamieniem;-)...a wywózka z kumplem od drugiej połowy lipca ;-)
 

Tomek Sztanka

Offline

Poradzisz sobie. Jak brak doświadczenia to ja bym zrobił bojkę z butelki /nie ukradną/ do wskazania miejsc zanętowych I rzucenia zrywki. Łowiłbym na zrywkę, bo łatwiej windować kamień i wcześniej ustawić wysokość żywca. Wędki stoją na brzegu, hamulec na delikatnie, kamień z żywcem do wiadra z wodą i wio do bojki. Jak bojka daleko i przepływają łajby to załóż backlead i po sprawie. Zestawy wywoź pojedynczo pierwszy pod nurt. Po wprawie to kotwicy nie będziesz używał. Zanęcaj po wrzuceniu drugiego zestawu, pamiętając o nurcie...Okok
Trochę się skręca linka przy takim sposobie ale też łatwo ją rozkręcić w nurcie po pewnym czasie.
T.
 

Robertrs

Offline

Samemu trudno ale idzie się poogarniać. Najpierw postaw "gotowe" bojki w wybranych miejscach. "Gotowe" znaczy tak przysposobione aby łatwo było podpiąć samą zrywkę do zestawu. Np zamontuj pływaki na lince (która łączy bojkę z właściwą zrywką) oraz agrafki. Wędki zostawiaj na brzegu. Przygotuj żywca i podepnij do zestawu zrywkę (w tym wypadku zrywką jest odcinek żyłki który połączysz za pomocą agrafki ze sznurkiem który ma pływak). Napłyń powyżej Bojki i zakotwicz. Do Bojki opuść się na kotwicy. Podepnij zrywkę do szurka z pływakiem i całą resztę zestawu z żywcem umieść w wodzie. Pozostaje wyciągnąć się na kotwicy i dopłynąć do brzegu i napiąć zestaw. Jak łowisz na silnym prądzie to sugeruję aby obciążenie bojki było w granicach 10kg wtedy żyłkę na zrywkę będziesz mógł dać odpowiednio mocniejszą aby napiąć odpowiednio zestaw i nie obawiać się że prąd, samo napinanie lub duża fala wystarczą aby zerwać zrywkę - wtedy zabawa od początku.

W przypadku podwodnego jest łatwiej. Wędka też na brzegu. Montujesz cały zestaw w pontonie. Napływasz na miejsce. Cały szpej do wody. Wracasz i napinasz zestaw. Podwodny jest dużo łatwiejszy do postawienia w przypadku kiedy będziesz łowił samemu.
 

stark79

Offline

No tak....ale wędki zostawiam......
rozumiem, żebym nic nie poplątać to nie przy otwartym kabłąku tylko poluzowanym hamulcu...wypływać z przynętą

Na początku myślałem by płynąć ze wszystkim (z wędką) na miejsce....podczepić i wracać z powrotem...tylko i rumpel i wędka (napinanie) to trochę trudne...
 

Tomek Sztanka

Offline

Żeby zabierać wędkę to trzeba mieć trochę wprawy przy silnym uciągu. Ja bym zbierał z hamulca. Jak nie będzie brania to płyń z drugą zrywką o metr dłuższą i wymień lub całą przenieś. Jak będziesz miał branie w czasie stawiania to niech Ci do głowy nie przyjdzie łapać za plecionkę, nawet w rękawicy. Po prostu płyń do wędki..., zatnij i w ponton.
T.
 

Wisniewski Michal

Offline

stark79 napisał(a):

No tak....ale wędki zostawiam......
rozumiem, żebym nic nie poplątać to nie przy otwartym kabłąku tylko poluzowanym hamulcu...wypływać z przynętą

Na początku myślałem by płynąć ze wszystkim (z wędką) na miejsce....podczepić i wracać z powrotem...tylko i rumpel i wędka (napinanie) to trochę trudne...


Wędka na brzegu i koniecznie wyciąganie z hamulca. Na otwartym kabląku może to się skończyć całą szpulą linki gdzieś w dole rzeki Usmiech
Nie ma się czego bać, po pierwszym postawionym zestawie sam się przekonasz - ja uwielbiam ten moment najbardziej, nie wiem czemu, jest bardzo ekscytujący Haha hehe.
Ta jak piszą koledzy, najważniejsze, aby wszystko było gotowe. Żywiec na haku w wiadrze, krótka zrywka podczepiona do agrafki. Na mniejszym prądze możesz się utrzymać na lince z pływakiem od bojki, do której podczepiasz zrywkę.

Powodzenia Usmiech
 

stark79

Offline

Tomek Sztanka napisał(a):

Żeby zabierać wędkę to trzeba mieć trochę wprawy przy silnym uciągu. Ja bym zbierał z hamulca. Jak nie będzie brania to płyń z drugą zrywką o metr dłuższą i wymień lub całą przenieś. Jak będziesz miał branie w czasie stawiania to niech Ci do głowy nie przyjdzie łapać za plecionkę, nawet w rękawicy. Po prostu płyń do wędki..., zatnij i w ponton.


Spoko nie będę łapał za linkę....tego nie brałem pod uwagę, że branie zanim dopłynę do brzegu.....Mieliście tak, że zanim wróciliście mieliście branie???

A co do holu to z brzegu - nie będę pływał - postaram się by był to płaski, piaszczysty brzeg, bym miał dużo miejsca. Wiem lepiej pływać ale tu stawiam na bezpieczeństwo. Jak będę miał kompana i dużego suma na haku to będę pływał. Na razie z brzegu....tylko bym sobie wywiózł...bo z ręki to nie za bardzo....
 

Tomek Sztanka

Offline

Jak by się nie zdarzało to bym nie pisał, szczególnie na zanęconym miejscu, o karpiowaniu nie wspomnę.
T.
 

Dariusz Kucharski

Offline

Niema strachu, ja cały sezon prawie sam wywoziłem , podstawa to byś miał przemyślany każdy krok i na spokojnie,
ja wywożę na otwartym kabłąku ale w przelotkę wkładam kawałek gąbki by plecionka trochę opornie wysnuwała się nawet się sprawdza i się nie skręca, pierw stawiam bojki potem na kotwicy spokojnie bez pośpiechu podpinam zestaw, trzeba to zrobić poprawnie i na spoko, też na początku sie bałem , motałem ale jak wyholowałem suma to w nocy bez zastanowienia wywiozłem zestaw drugi raz ale byłem nakręconyOkok
Jestem tu dla siebie, ale przede wszystkim dla innych
 
Do góry
Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć
Wygenerowano w sekund: 1.66
51,292,337 unikalne wizyty