Jeżeli masz wątpliwości - mów prawdę. Mark Twain
Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.
Ładowanie aku z silnika zaburtowego
|
|
Offline |
Dodany dnia 24 sierpnia 2014 21:33
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 56 Data rejestracji: 14.05.14 |
Koledzy potrzebuję porady kogoś, kto temat może przerabiał, albo zna się na elektryce. Sprawa wygląda następująco : pływam z silnikiem honda 60hp i mam do rozruchu normalny klasyczny akumulator dobrany przy zakupie silnika. Planuję posiłkować się dodatkowo silnikiem elektrycznym minn kota traxxis 55 (przy trollingu lub kwoczeniu) do którego mam dwie żelówki po 100ah podłączone równolegle. I teraz pytanie : czy jest opcja ładowania tych akumulatorów z silnika spalinowego?? Powiedzmy, że założe przełącznik -przy rozruchu tradycyjny aku, a w momencie rozładowania żelowych (zamontowany wskażnik naładowania) przełączamy na żelowe i ładujemy z silnika. Czy jest to możliwe?? Dotychczas użtwałem specjalnej ładowarki, do żelówek i z tym może być problem Z drugiej strony nie chcę mi się co wyprawę wyciągać dwóch kloców z łodzi, wozić ich za każydym razem do ładowania |
|
|
Offline |
Dodany dnia 24 sierpnia 2014 21:48
|
Stary Wyjadacz Postów: 255 Data rejestracji: 05.03.12 |
Tak |
|
|
Offline |
Dodany dnia 25 sierpnia 2014 21:49
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 56 Data rejestracji: 14.05.14 |
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź Ale... nie. Można temat zamknąć. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 25 sierpnia 2014 23:08
|
Stary Wyjadacz Postów: 255 Data rejestracji: 05.03.12 |
Przepraszam Cię Arku ale czasami z braku czasu udzielam bardzo zwięzłych odpowiedzi. Ta może była zbyt zwięzła. Wracając do tematu, możesz śmiało ładować aku żelowe z zaburtowca. Masz 2x 100 Ah + aku do silnika. To już ma co ładować. Nie wiem z którego roku Masz tą hondzinkę ale ona ma ładowanie coś koło 15A. Więc by naładować taką setkę będzie musiała pracować z 5-6 godzin i to nie na najniższych obrotach. Oczywiście nigdy nie wydoisz akumulatora do zera (bo będzie po żelówce). Pytanie ile będziesz pływał (i z jaką mocą) minnkotką a ile hondzinką. Podłączysz, spróbujesz i będziesz wiedział czy musisz doładowywać aku czy nie. Załóż sobie wskaźnik napięcia pod te aku. Możesz sobie założyć przełącznik akumulatorów (są takie fajne w sklepach żeglarskich). Możesz sobie zamontować separator automatyczny do tych aku - też są różne modele z różnymi konfiguracjami. Czyli jeden aku jest tylko do uruchamiania silnika a drugi (czy też dwa) do wszelkich innych urządzeń - natomiast ładowanie jest do wszystkich (lub są też takie co najpierw ładują aku rozruchowy a po naładowaniu dopiero dodatkowe aku.). Niestety takie separatory - rozdzielacze trochę kosztują (można zrobić samemu układ ale trzeba trochę wiedzy). Przełącznik (z pozycją pierwszy, drugi oraz oba razem) też Ci rozwiąże problem choć trzeba będzie to robić i kontrolować ręcznie. Siema i sorki za poprzednie "tak" ale przynajmniej było wesoło. Oczywiście możesz też uruchamiać silnik z żelówki. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 sierpnia 2014 09:02
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 56 Data rejestracji: 14.05.14 |
Dzięki za opinie ale tak jak podejrzewałem, akumulatory żelowe potrzebują specjalnego ładowania, którego w żaden sposób nie da rady zapewnić z alternatora silnika Znalazłem taką wypowiedź na forum żeglarskim: "Akumulator ołowiowo - kwasowy w odmianie nazywanej żelowym wymaga kontroli napięcia z dokładnością do setnych części wolta (czego ani dioda użyta jako reduktor napięcia, ani też zwykły regulator instalacyjny dostosowany do akumulatorów ołowiowych budowy klasycznej zapewnić nie może), a także właściwie dobranego momentu przejścia z trybu ładowania na tryb podtrzymania (buforowy). Ustawi się zbyt niskie napięcie buforowania - akumulator nigdy nie naładuje się całkowicie, i jak każdy inny akumulator ołowiowy będzie w tych warunkach nieubłagalnie tracił pojemnść, ustawi się napięcie buforowania zbyt wysokie, względnie przejdzie się na tryb buforowy zbyt późno, dopuszczając do wzrostu napięcia ładowania ponad wymaganą przy pracy cyklicznej wartość - akumulator ulegnie natychmiastowemu zniszczeniu wskutek rozkładu wody w elektrolicie i rozwarstwienia żelu przez wydzielające się pęcherzyki wodoru i tlenu. Inne odmiany akumulatorów ołowiowo-kwasowych (budowy klasycznej z płynnym elektrolitem lub AGM) są mało wrażliwe przynajmniej na krótkotrwałe gazowanie" Także jedyną alternatywaą, ułatwiającą użytkowanie będzie długi przedłużacz i ładowanie na przystani. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 27 sierpnia 2014 19:00
|
Stary Wyjadacz Postów: 255 Data rejestracji: 05.03.12 |
To teoria a w praktyce ja ładowałem żelówkę z silnika przez 3 lata i oddałem kumplowi - działa nadal choć pojemność już nie ta ale to ze względu na czas używania a nie od silnika. Możesz też (choć ciężko kupić) zastosować ładowarkę do aku żelowych (buforową) na 12V i ładować przez nią z silnika. Nie wiem tylko czy jest sens się aż tak bawić. Sprawdź czy Masz AGM bo ten Mam teraz ładowany z silnika i jest na prawdę odporny na różne ładowania i mocne rozładowania - też jest tani. Siema. |
|
|
Offline |
Dodany dnia 04 września 2014 22:03
|
Podglądacz po nawróceniu Postów: 56 Data rejestracji: 14.05.14 |
Właśnie, też czytałem na kilku forach żeglarskich, że wiele osób pływa, ładuje , bez żadnych problemów latami. Jestem trochę skołowany także jeszcze podejdę do sklepów , w których kupowałem baterie i silnik. Wyczytałem w manualu, że moja Hondzina ma wbudowany regulator napięcia, także to chyba na plus jeśli chodzi o łdowanie żelówek. Tak czy inaczej dziękuje koledze serdecznie za porady i pozdrawiam!! |
|
Przejdź do forum: |