Pierwszy ponton

Jak wielu z nas, stanąłem przed faktem zakupu jakiegoś "konkretniejszego" środka pływającego ( stary 2 osobowy seahawk przestał wystarczać). I tu pojawił się dylemat - jaki ponton, jaki silnik, jakie echo... W początkowej fazie chciałem kupić ponton 240-270 ( cena i wymiary transportowe) - na szczęście Darek szybko mnie nakierował na właściwy tor - większy ponton = większe możliwości. Po kilku tygodniach wertowania "internetów" zamówiłem mój pierwszy "prawdziwy" ponton - Bark bt310 (wersja z pawężą i beż sztywnej podłogi ). Kilka dni i wymarzona przesyłka była u mnie.
Nie obyło się bez próby na sucho w salonie - chyba każdy to przerabiał:)

Ponton został spakowany i miał czekać spokojnie na nadchodzący sezon. Jednak w następstwie zakupu pontonu, stanąłem przed faktem zakupu silnika. I tu kolejne dylematy - czy kupić elektryka tylko do wywózki, czy może spalinowy do ewentualnego przemieszczania się w górę odry, do miejscówek niedostępnych z brzegu. Wybór padł na 8konnego wietieroka. Na zakupie silnika lekko poległem i gdyby nie nasz forumowy spec Darek, to został bym totalnie z przysłowiowym gównem...

Tak to Darek reanimował mojego "strupa"

W tym momencie do pełni szcześćia brakowało jeszcze podłogi i echosondy.
W wyborze echosondy pomógł mi Artur i ludzie z zaprzyjaźnionego sklepu Eldorado. Wybór padł na hds7 - nie kupuje się tego za często więc lepiej troszkę dołożyć i mieć fajny sprzęcik.

Konieczność zrobienia podłogi odwlekałem w czasie jak tylko się dało, ale w końcu nadszedł ten poniedziałek, kiedy to Darek zgodził się ją dla mnie wykonać( przy okazji tego, podniósł i poszerzył pawęż, tak by silniczek idealnie pasował )

Oto mistrz w akcji :

A tak to wyglądało po całym dniu zabawy:

Tutaj dumny "ojciec"

A tutaj wszystko w fazie testu



Tak na koniec chciałem gorąco podziękować wam ludziom z forum za doradzenie co, jak i z czym. Szczególnie Darkowi za ogrom włożonej pracy by to wszystko wyglądało i działało jak należy.

Temat na forum: Pierwszy ponton

Przygotował Martin Kowalski