Rekordowy sum Łukasza, czyli 186cm 38kg | Forum sumowe


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Najpierw zaszło słońce, potem zaszedł fakt, a w rezultacie, ona. -Julian Tuwim


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Rekordowy sum Łukasza, czyli 186cm 38kg

Zaraz po wspólnej zasiadce z kolegą Lockhead, czyli Wojtkiem, po rozjechaniu się, padła mi echosonda, więc o jakimkolwiek dalszym łowieniu na Zalewie Sulejowski nie ma już mowy. Więc niestety, trzeba było szukać jakiejś alternatywy. Potem kolejne sprawy niestety przybrały już taki obrót (wszyscy forumowicze wtajemniczeni doskonale wiedzą, o co chodzi), więc dopiero teraz, jak moim paniom się polepszyło, postanowiłem pojechać na rybki za sumkiem i złapać duży oddech po tym wszystkim, co do tej pory przeszedłem. Niestety, jeszcze w domu okazało się, że nie mogę w oczku złowić żadnego karpia, lecz na szczęście udało mi się złapać trzy karaski, takie po 15cm i one pojechały nad wodę. Jadę na wcześniej wybrane miejsce, nie było ono przypadkowe, bo już kiedyś tam łowiłem i były efekty. Tyle tylko, że łowisko jest bardzo trudne technicznie. Wojtku, jest jeszcze trudniej niż tam, co byliśmy, więc możesz sobie wyobrazić. Największą przeszkodą są gęsto rosnące rośliny, spore kawałki drzew i wielkie kamienie na dnie.

Wędki zostały zarzucone około godzinki 18:00



Zestaw, jaki zastosowałem, to był spławik podwodny, ale obciążony kamieniem na zrywce, z zastosowaniem specjalnej agrafki, którą zakupiłem w sklepie naszego kolegi.
Nieco póżniej dojechał do mnie mój kompan wspólnych zasiadek Łukasz, tyle tylko, że bez wędek, po prostu mi potowarzyszyć. W trakcie naszej rozmowy, a w sumie jej końca, bo już miał jechać, nastąpiło branie. Była to godzinka 21:00. Po zacięciu było wiadomo, że nie jest to mała sztuka, jakie dotąd w tym miejscu łowiłem. I tu niestety niemiła niespodzianka, kołowrotek po prostu został mi w ręce... Tak, to jest ten co wziąłem od Artura. On ma chyba jakąś wadę fabryczną, bo teraz korpus rozleciał się w ogóle w innym miejscu, więc jedynym ratunkiem dla niego to tylko wymiana całego korpusu. Ale proszę nie myśl sobie, że mam tu jakieś pretensje do Ciebie, ja tylko po prostu tak na marginesie o nim wspomniałem.
Ale do rzeczy. Więc tak. Kolega trzymał kołowrotek, a ja po prostu rękoma ściągałem plecionkę i trzymałem wędkę, która spisywała się rewelacyjnie. Kijek to Robinson Power Stick zakupiony w zeszłym roku i teraz zdał egzamin na piątkę. Gdy sum zaczynał robić odjazd, ja po prostu pletkę puszczałem a kolega sterował kołowrotkiem pod moje komendy: popuść, podkręć i tak dalej. Niestety stało się, sum wszedł w zielsko, stoi i co teraz? Mało myśląc, w ubraniu idę po tych chaszczach do wody, a kolega został na brzegu, trzymając kołowrotek i wybierając luz plecionki, lub popuszczając, tak na zmianę. Po dojściu na miejsce okazuje się, że jest on jeszcze większy, niż oczekiwałem. Beka... Jednym pewnym chwytem za dolna szczękę złapałem go, a jak to sumy mają, zrobił się miś. Więc teraz powrót do brzegu i na dodatek w tych chaszczach. Wywaliłem się na kamienie - fakt teraz odczuwam ból obu nóg - ale było warto, sum jest już na brzegu...



Tu okazuje się, że jeszcze kilka minut holu, a byłby wolny, bo kotwica zapięła się za sam koniuszek miękkiego kącika. Teraz mierzenie - oczom nie wierzę - miara pokazuje 186 cm. To jest życiówka. Jahoooo, teraz kolej na wagę i znów to samo miłe zaskoczenie. Waga pokazuje 38kg. Jahoooo.





Mam wszystko mokre i jest mi zimno. Ale teraz to się nie liczy.
Gdy już trochę ochłonąłem i ogarnąłem miejsce wędkowania, poszedłem do samochodu i tam przyciąłem komara, a gdy otworzyłem oczy okazało się, że mój stojak, który waży 10kg leży sobie na boku, a wędki nie widać. Wyskoczyłem z auta jak oparzony, patrzę jest wędka, leży w krzakach. Na szczęście kołowrotek był tak ustawiony, że oddawał plecionkę. Złapałem za wędkę i zaciąłem i jest... Czuje opór, ryba ucieka w dół rzeki, ale w kierunku brzegu, co nie wróżyło nic dobrego. Zaraz wpakował się w chaszcze i znów musiałem iść po niego, ale tym razem miał już kto podać mi spodniobuty. Poszedłem i mym oczom znów ukazał się piękny wąsacz. Po wylądowaniu go na brzeg okazuje się, że mierzy 150 cm, a waga pokazuje 25 kg.



Super !!! - krzyknąłem. Takiej nocy dawno nie miałem, to jest lepsze od seksu. Adrenalina po prostu we mnie buzowała, bo jeszcze nie ochłonąłem po jednym, a tu już jest drugi.
Rybki poczekały do ranka, aby porobić im lepsze zdjęcia i w doskonałej kondycji wróciły do domku, a jak wypuszczałem dużego to na do widzenia capnął mnie w nogę - taki waleczny i zły.
Całą niezaplanowaną zasiadkę z czystym sumieniem zaliczam do super udanych. Tak na marginesie Sara już je samodzielnie i jest odłączona od kroplówek, teraz tylko musi rosnąć. Tak przebiegł mi wczorajszy dzień i wieczór po prostu super udanie.



Wojtku zapraszam z browarkiem na nockę.


Do komentowania materiału zapraszam na forum czuli tu: Rekordowy sum Łukasza

Przygotował: Łukasz alias Mały

Aktualnie online

Gości online: 6

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 8,323
Najnowszy użytkownik: RadekZrywka

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

25 marca 2024 16:00
Dziekuje Artur za odpowiedz. Smutne jest jak ten czas szybko leci Smutny

31 stycznia 2024 10:10
Od dwoch lat nie lowie bo nie mam czasu. Innych nie kupikem, te sa swietne. Kupilem w zeszlym roku dwa dodatkowe pod inna nazwa. wieksze szpule do stacji maja, 12000 model.

23 stycznia 2024 21:57
Dzien Dobry, Artur i jak po 3 latach uzytkowania spisuja sie Twoje Lurekillery? co sie w nich zuzylo? jakies luzy czy cos dostaly? czy moze wysiadly i krecisz juz z synami czyms innym? bardzo prosze o

14 listopada 2023 19:06
Chodzi o polskie znaki, bez nich jest ok, polskie wywalaja wssio.

14 listopada 2023 19:05
Forum wykrzacza siÄ™ i nawet technik nie zrobil tego jak nalezy,

16 października 2023 20:03
Artur, zrobîe̛ du̟o dla wędkarsywa sumowego w Polsce, pamiętam, i dziękuje, pozdrawiam

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

14 października 2023 12:29
Witajcie kochani Usmiech Haha

02 października 2023 22:00
Witam po 4 latach nieobecności

29 czerwca 2023 17:51
Te forum to matka wiekszosci sumiarzy w Polsce Usmiech

Archiwum shoutboksa

Nasz baner

Forum Sumowe - portal sumowy
Wygenerowano w sekund: 1.68
51,510,463 unikalne wizyty