Wyjazdy grupowe 2018 | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

"Kiedy coś uparcie gaśnie - zaufaj iskierce nadziei." [ Wojciech Bartoszewski ]


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ RELACJE Z WYPRAW WĘDKARSKICH, PORADNIKI WĘDKARSKIE / Zloty i forumowe imprezy
Kto jeszcze czyta ten temat? 1 gość(ci)

 
Wyjazdy grupowe 2018

Artur Betcher

Offline

Łowienie w ekipie 2 do 3 osób, w cenie spanie, jedzenie, licencja, sprzęt itp, trzeba jedynie dojechać. Cena tygodniowego pobytu nie przekracza tej z wyjazdów naszych nad Ebro ale szczegóły priv ( zależy ile dni). Minimum 2 osoby, max 4 ( chyba ze ekipa się zbiera na stacjonarkę to też inaczej).
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Witam.
Pierwsza grupa w ramach mojego projektu wyjazdów na Sekwanę i łowienia z przewodnikiem zaliczona Okok
Ogólnie to była to abstrakcyjna sytuacja. Sześciu chłopa wiedząc że w tym roku nad Ebro nie jedziemy z forum wybrało się na własną rękę. Byli już z nami na Ebro niektórzy z grupy więc wiedzieli jak jest. Niestety po trzech dniach bez brania jakiejkolwiek ryby pojawił się dołek i szukanie opcji zapasowej. Paweł zadzwonił i zapytał czy przyjmę ich tu na Sekwanie tak z marszu, ja się zgodziłem i po piątym dniu gdzie nad Ebro nie zaliczyli nawet brania ekipa zwaliła się do mnie.
Kasia zajęła się wyżywieniem i zakwaterowaniem a ja stroną wędkarska ( przy pomocy Radka który łowił z brzegu z ojcem Pawła).
Już pierwszego dnia prawie każdy złowił rybę ( drugiego już wszyscy) a drugiego prawie wszyscy pobili swoje PB ( Janusz ze sklepu sklepwędkarski.pl nawet dwa bo i sandacza i suma Oklaski )
Największy sum złowiony na Woblera sowa, Wszyscy bez wyjątku łowili na swój sprzęt Mikado bardzo go chwaląc.
Wróciły uśmiechy, była kupa dobrej zabawy, wszyscy bez wyjątku wyjechali godzinę temu zadowoleni, niejeden pewnie wróci z tym że pewnie na tydzień Usmiech
To dobra dla mnie reklama bo warunków za bardzo jeszcze nie mieliśmy a z marszu tak trudno dobrze się przygotować.
Czekam teraz na następne ekipy które już się zapisały a na koniec kilka zdjęć z tego co tu robiliśmy, jak się bawiliśmy, co połowiliśmy Usmiech

Po pierwsze wyrobiliśmy licencje Usmiech

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1kabat_31716.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1wojtek_d0c49.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1rafal_71a76.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1radek_7df31.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1olo_65507.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1janusz_bbfa4.jpg

Żeby nie było moja też na wesoło Haha

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_e3108jpg_3e814.jpg

Następnie wesoło zwodowaliśmy łódkę Kabata Haha

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_3203jpg_12c67.jpg

Kolejno zaczęliśmy bić rekordy Haha

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6780jpg_f749e.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6793jpg_7c350.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6724jpg_46894.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6700jpg_da4eb.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6730jpg_6cfdb.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6740jpg_0005c.jpg

Było też sporo maluchów Usmiech

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_121212_4664e.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_112211_c53fd.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_111w_45538.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_3206jpg_765e7.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6717jpg_7ae26.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6707jpg_cde4a.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6712jpg_2cb60.jpg

Finalnie porównując to do wyników nad Ebro ryb była kuuuupa Jahoooo

Trochę też pozwiedzali płynąc Sekwaną pod wieżę Eiffla czy katedrę Notre Dame ale to już oni chyba wstawią zdjęcia Usmiech

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6800jpg_70a99.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6804jpg_e602c.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_11kabat_cbd32.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_1111r_3f1fa.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_111k_dd6f0.jpg

Świetna ekipa, zgrana, wesoła, z jajami i oby każda następna która do mnie przyjedzie była taka sama. I tak Sekwana uratowała wyjazd nad Ebro Puchar
Dziękuje chłopaki Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Witam.
Jedno, max dwa wolne miejsca na turnusie 4-11.07.2018 na Sekwanie. Przyjeżdża ktoś z Niemczech sam, bez kompana. Jeśli ktoś planuje a jest sam to jest okazja bo to ostatni raz kiedy zgodziłem się na przyjazd pojedynczej osoby. Szczegóły na priv. Czasu co prawda niewiele na decyzję bo dowiedziałem się dziś o terminie ale warto info zostawić. Pozdrawiam Okok
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Lukasz Reczek

Offline

Ładnie połowioneOczkoWidze że małopolska łowi we FrancjiOkok
Łukasz Reczek
 

Artur Betcher

Offline

Witam. Kolejny zadowolony wędkarz właśnie wczoraj ode mnie wyjechał.
Może po kolei.
Zaraz po przyjeździe pierwszy dzień wiatr nie pozwalający połowić uziemił nas tak ze złowiliśmy jakiegoś kikuta tylko.

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6915jpg_b7d61.jpg

Nie wiem na co ten glucik 42cm liczył beka

Nieco większy wpadł z wertikala ale tez tylko glut.

Kolejny jednak dzień zaowocował sumem 216cm złowionym na Woblery Sowa Graty

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6943jpg_fa51e.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6934jpg_93707.jpg

Tuż przed nim takie sobie 170cm wylądowało

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6921jpg_2d75f.jpg

Były i inne ale spamować nie będziemy Haha

Wysoko to poprzeczka była ustawiona i przebić ciężko ale i tak kolejnego dnia potężne bum na kolejnego Woblera Sowa i w łódce po 20 minutach ląduje spasiony 211cm Jahoooo

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6967jpg_4fa24.jpg

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_img_6972jpg_c9610.jpg

Wszystko co złowiliśmy przez kolejne 3 dni było tylko namiastką tych dwóch koksów niemniej jednak każdego dnia łowiliśmy ryby, zero pustych wyjazdów pomimo niesprzyjających w ostatnie dni warunków.
Prawie wszystkie ryby złowione na wędziska Mikado, wszystkie największe na Woblery Sowa. Czesławie dziękujemy a Januszowi jeszcze raz gratuluje wszystkich ryb i też dziękuje za miło spędzony wspólnie czas Okok

Nie będę robił wielkiej relacji bo za dwie godziny przyjeżdża do mnie kolejna grupa trzech osób i dołożymy starań żeby połowiła tak samo jak dotychczas wszystkie ekipy od kiedy bawię się jako przewodnik wędkarski.
Pozdrawiam wszystkich Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Bolo81

Offline

O kurcze piękne połowy, Graty okazów, tylko pozazdrościć Usmiech
 

Artur Betcher

Offline

www.forumsumowe.pl/h/fshzw_sumik_56b62.jpg

Witam wszystkich ( i tych fajnych, i tych niej fajnych i tych cholernie niefajnych Haha )
Post będzie długi, nudny i mało pasjonujący przez co mało kto do końca wytrzyma a ci z niższym ilorazem inteligencji ( ci od "gracji" i "elokwencji"niech zrezygnują na początku bo mogą sobie przegrzać obwody (udar, zawał, no wiecie, nic fajnego a życie jest piękne).
Wczoraj w godzinach wieczornych, w szczycie aktywności "fejsbokowej" ( zadbali chłopaki którym solą w oku jest samo moje istnienie o szczegóły Haha ) zostałem wezwany do Tablicy Usmiech Nie wezwany tylko wykrzyczany. W sumie nawet nie wykrzyczany, raczej ostro i bez ogródek wybluzgany od wszystkiego co tylko istnieje ( zaczynając od ku*ew, poprzez wszelkiej masy "cioty" a na "skur*ysynach" kończąc. Swoją drogą nasz ojczysty język jest niezwykle bogaty w wulgaryzmy, epitety i aż podziw bierze jak niektórzy potrafią z nich zręcznie korzystać ( cóż za pomieszanie gracji z elokwencją ) Usmiech Oczywiście i bez gróźb się nie obyło, masa tego poleciała pod moim adresem (ach ci nieśmiertelni zza monitora Usmiech ) a jakby wszystkie się ziściły ( lub choćby niewielka część) to bym był padochł już kilka razy ( koty to mają jednak fajnie, tyle żyć że takich hejterów mogą olać Haha )
Całe to wiadro pomyj ( co ja mówię, raczej beczka, w sumie nawet beczkowóz lub bardziej zbliżone wielkością do basenu) wylało się na mnie po publikacji listu klienta który był baaaaardzo niezadowolony podczas pobytu u mnie jako u przewodnika na Sekwanie. Skoro zostałem do tablicy wezwany to i się stawiłem.
Zanim zacznę pisać na temat ( tak, tak, ja jeszcze nie zacząłem) coś odnośnie komentarzy.
Kiedyś dawno temu zbierałem screeny ze wszelkimi obelgami ( najwięcej było właśnie niejakiego pejota) i sobie katalogowałem. Nazbierało się kilkaset które dotykały nawet mojej żony i dzieci. Teraz mam to w sumie w poważaniu bo i tak nic z tym zrobić nie idzie. Hejtujcie więc do woli, grzmijcie ile wlezie jak byście mnie nie połamali ( o dziwo od 10 lat to słyszę a jak już spotykam to grzeczne te dzieci co tak grzmiały...) co byście nie zrobili( ja jako wobler?? Haha Haha Haha) , używajcie ile wlezie epitetów żeby podkreślić swoją "elokwencję" i "kulturę osobistą". Słowo daje że nigdzie nie zgłoszę, ścigać nie będę. Niech wam na zdrowie wyjdzie, lepiej w necie niżbyście mieli przystanki po piątym jabolu demolować Haha

Teraz przejdziemy do rzeczy.
Czytam sobie list niejakiego Mariusza a im dłużej czytam tym tym większe oczy robię i tym bardziej żal mi człowieka. Jak doszedłem do końca to już leciałem po widły do stodoły i w te pędy do łódki szukać tej mendy co go tak urządziła....
I właśnie w tym miejscu dotarliśmy do momentu w którym kończę robić sobie podśmiechujki z tego wszystkiego i zamierzam treściwie sprawę wyjaśnić bo okazało się że tym "Wrogiem Publicznym Nr 1" jestem ja sam ( a słyszał ktoś żeby gość się sam własnoręcznie zadźgał widłami?? ) Haha

Ad. 1 POCZĄTEK
Umawiałem się z grupką że nie łowimy w środę bo jak przyjeżdżają o 20:00 to trzeba wypocząć. Mieliśmy zacząć jak ludzie od czwartku ale nie, koniecznie już suma trzeba złowić w środę. Było ciepło ale po wypłynięciu wzmógł się wiatr. Ciężkie łowienie na vertikal na wietrze ale finalnie każdy suma zaliczył ( gluty ale zawsze to coś). Przerwałem w chwili kiedy nie moglem już patrzeć jak 12letni syna Mariusza praktycznie skulony chowa się za burtę ( coś druga w nocy) Tatuś roku nie pomyślał żeby chłopakowi dać swoje okrycie, ja zdjąłem swoją bluzę i go ubrałem bo by go wywiało konkretnie. Ja za owiewką konsoli na koszuli zmarzłem, nie wyobrażam sobie jak by małego wywiało. Jakby Mariusz miał swoje wędki to by i na swoje łowił. Umowa była taka że Mariusz i syn dostają sprzęt na suma ode mnie. Kolega Mariusza swój sprzęt przywiózł i na swój łowił do zakończenia eskapady. Łowił też na swoje przynęty bo te przywiózł. Nie ma znaczenia już jakiej firmy bym nie miał, wypożyczenie sprzętu było w cenie. Bohomazy o zmuszaniu do łowienia na ten a nie inny sprzęt są wyssane z palca zatem. Używam dobrego i sprawdzonego sprzętu, wręcz powinien się cieszyć że mam takowy bo by chyba leszczynę strugał.
Kolega Mariusza bardzo chciał zobaczyć jak pracuje przynętą w vertikalu, jak kwocze i to robiliśmy. Po wykwoczeniu i zacięciu suma z ręki docinał jeden z nich i holował. Niby jak miał kwoczyć i pracować przynętą ktoś kto w życiu nie łowił sumów i kwoczyć nie umie?? Dokładnie tak jest że kwoczy, napływa i zacina wstępnie z ręki przewodnik. Jeśli przyjeżdża ktoś kto to umie to nie ma żadnego problemu, może sam nęcić, sam zacinać, ja tylko wyszukuje miejscówki i zajmuję się objaśnianiem, sterowaniem, dbam o nasze bezpieczeństwo.
Jeden chce się nauczyć, drugi tylko złowić, trzeci posiedzieć na łodzi, nie wnikam kto co lubi, dostosowuje się.
Tak już na marginesie ja rozumiem ten "patriotyzm rosówkowy" ale wierzcie mi, na te francuskie sumy biorą tak samo ( nie są gorsze bo "niepolskie" Oczko ), te z Polski jedynie tańsze.

AD2. Drugi dzień ( w relacji Mariusz pierwszy).
Kacper wymęczony dniem poprzednim z ryb rezygnuje zwłaszcza że jedziemy na nockę. Żona moja niepoinformowana że Kacperek zostaje wkurzona i postawiona pod ścianą musi za niańkę robić. Źle mu nie będzie ale żona już pod wieczór dzwoni z rewelacjami od których włos się jeży. To ze 12-latek widząc bawiące się dzieci o odmiennej cerze mówi " wpadlibyśmy w 20 z kolegami i byśmy tych bambusów natłukli" a po zwróceniu przez żonę uwagi że nie wypada tak mówić odpowiada "tata mówi że miejsce asfaltu jest na ulicy" idzie jeszcze przełknąć bo to nie dzieciaka wina. Kacper jednak ze szczegółami opisał i żonie i moim dzieciom system wychowania w domu, system kar ( rodem ze średniowiecza) tak że moje dzieci wszystkie były w szoku. One co prawda tak grzeczne jak Kacperek to nie są ( ale ich jest czwórka) ale wolę je takie niż wychowywać je metodami patologicznych rodzin ubiegłego wieku. Elaboratu akurat w tej kwestii nie mamy prawa pisać ale szczegóły tego były po prostu bulwersujące i jak dla nas nieludzkie. Ja też ojcem roku nie jestem ( jaki ojciec roku płaci alimenty) ani też za spokojny ale u nas system kar wygląda inaczej. Moje szkraby w szoku i chyba docenią to że u nas za karę trzeba sprzątać, nie ma się tableta czy że tata drze japę. Ten temat zamykamy ale dla naszej rodziny to mocno niezręczne.
Wracamy na łódkę.
Znowu ten trolling i tylko Betchera przynęty. A niby na co miał łowić jak swoich gum czy woblerów nie przywiózł? I znów kolega Mariusza dobrze przygotowany część czasu łowił na moje a po zerwaniu dwóch na swoje przynęty i na swoje wędki oczywiście bo też przywiózł. Wobler hand made 25 euro ale jak klient zerwie 50szt w tydzień to w cenie?? Napiszcie gdzie Haha Za straty odpowiada klient albo przywozi swoje rzeczy.
Gdyby trolling nie pasował łowilibyśmy dokładnie tak jak ktoś tego chce, siłą nikogo zmusić nie idzie.
Teraz sandacz. 3 tyg wcześniej taki sam sandacz na łodzi w ekipie z końca czerwca, wszyscy się napalają na sandacza na oliwie, sandacza po grecku a Janusz wypuszcza pomimo presji. Jego ryba, on robi co chce, nikt go nie zmusi żeby zabrał a tu nagle biedny Mariusz musi dać mu w czapę?? Taki kozak który w dyskusji na argumenty nagle do gospodarza domu zaczyna wyzwiskami a sandała wypuścić nie mógł?? Bez komentarza, koledze Mariusza dziękuje za obrobienie a co do mięęsiarstwa to poniżej będzie na koniec tego akapitu.
O spinkach będzie krótko i na temat. Żadna dyskusja nie może się kończyć wyzwiskami tym bardziej w stronę gospodarza domu ( popróbujcie tak w domach swoich dalszych znajomych lub obcych ludzi to zobaczyć że po pierwszym wyzwisku niejeden w papę dostanie). Każdy ma swoje poglądy i w dyskusji trzeba je uszanować.

Jestem, byłem i będę do śmierci Polakiem. My Polacy mamy wiele rzeczy z których możemy być dumni i wiele rzeczy naprawdę dobrych.
Mamy nasze tradycje ( nie, tradycją nie jest bycie chamem plującym na wszystko co nie nasze), mamy polskie wędliny, polskie dziewczyny, dobrą wódkę ( zwłaszcza Żubrówka ale to kto co lubi) Kopernika, Chopina, waleczność, piękne karty w historii i naprawdę masę innych świetnych rzeczy. Z tych rzeczy powinniśmy być zawsze dumni i podkreślać że Polacy nie gęsi, swój język mają. Mamy jednak też wiele przywar, rzeczy przez które w świecie tracimy na poważaniu ( braki w kulturze, braki we wzięciu odpowiedzialności za to co złe w naszej historii, ogromne braki w tolerancji nie tylko do innych ras ale nawet do rodaków myślących inaczej no i parę innych jak poziom szkolnictwa wyższego gdzie nasze jedyne dwa uniwerki są niestety w piątej setce) Nawiasem kiedyś to u nas kształcili świetnie, teraz tylko wybrane dziedziny.
Nieważne zresztą. Ja po prostu podkreślam że trzeba być dumnym z tego co dobre u nas a wstydzić się za to złe. Jeśli przez to to ja jestem anty polakiem to rzeczywiście coś nie tak jest z tymi nacjonalistami. Uważam ze to nie tacy jak ja którzy swoje dzieci nauczyli języka polskiego są zakałami a właśnie wszelkiej maści hejterzy i nacjonaliści. Ocenę mojej postawy pozostawiam tym którzy ze mną żyją na co dzień.
Jeśli kogoś doprowadza do szewskiej pasji to ze uważa inny członek dyskusji że trzeba mówić i o dobrym i złym ( do tego stopnia ze lecą wyzwiska) to ja podziękuje, powinienem wtedy wrócic do domu i wywalić na zbity pysk.
Dlaczego?? Bo przewodnik to nie parobek, to nie chłopiec do bicia, to nie usługiwacz "ludzkiego pana" dzielącego ludzi na Polaków i resztę świata a kobiety na kobiety i szmaty. Przewodnik ma wykonać konkretne zlecenie, pomóc złowić rybę, nauczyć określonych technik, zaopatrzyć w sprzęt jak jest to konieczne i zadbać o bezpieczeństwo. Przewodnik nie jest od znoszenia obelg jakiegoś napuszonego buca który podkreśla na każdym kroku ile to ma forsy, jak wiele osiągnął, że tylko on z rocznika do czegoś doszedł, jak bardzo mu wszyscy zazdroszczą A8 ( nawet właściciele firm z Francji Haha )itp itd.
Pominę ze potem przez kilka godzin naburmuszony siedział i nie łowił, jak panienka, nie facet. Przewodnik jest na usługach a nie na aport, to nie pies.

AD 3 Dzień trzeci.
W południe ekipa poleciała pod wieżę, nikt po powrocie nie mówił że mieli przygodę z kieszonkowcem ( ale mogę uwierzyć, kieszonkowcy w miejscach publiczno-turystycznych to plaga tutaj) a pytałem Kacpra jak było. Kacper odpowiedział " fajnie ale masa ciapatych" i zwróciłem mu uwagę że nie obchodzi mnie jak się wychowuje w domu, tu tego nie chcemy.
Jako że wiedziałem od żony o ekscesach i spowiedzi Kacpra poprosiłem kolegę Mariusza na prywatną rozmową. Zakomunikowałem ze nie życzę sobie żeby ktokolwiek mnie lub moją rodzinę obrażał, że nie życzę sobie rasistowskich komentarzy u mnie w domu i ze jeśli zrobi jakąkolwiek burdę to wezwę policję i wyproszę. Jako ze kolegę Mariusza znam bardzo dobrze i wiem ze pracuje w sądownictwie informuję tez ze szczegółami o sposobie "wychowywania" syna przez Mariusza. Szczegółów masa, moje dzieci w szoku, co zrobi z tym Kolega Mariusza nie wiemy.
15 minut później ruszamy na ryby sami z kolegą Mariusza, Mariusz zabrania młodemu zjeść naleśniki o które młodziak sam prosił lub cokolwiek, pakuje się i wybywa z domu.
My spadamy na ostatnią nockę sami

AD 4 Dzień czwarty
W południe podjeżdża Mariusz, zabiera kumpla i jadą do Polski. Na drogę Kasia robi prowiant i picie a dla młodego wszystko co lubi.

Dobrze że przez 3 dni to przepiękne A8 stało na prywatnym parkingu który załatwiłem bo takie fury to tu znikają po nocy, nie to co w Polsce Haha

Krótko podsumowując gdyby nie kolega Mariusza to drugiego dnia darłby do Polski nie czwartego. Ta dyktatura na lodzi to prawda, ja wiem jak trzeba rozmieścić ciężar osób na mocno załadowanej łodzi żeby lekko wpaść w ślizg, wiem jak na tak ruchliwej rzece trzeba się zachować żeby uniknąć przykrych incydentów. Kiedyś takie mieliśmy, teraz w ogóle. Jak proszę o przemieszczenie się dokładnie tu i tu żeby wyważyć łódkę a komuś się nie chce to jakaś abstrakcja jest, to nie pontonik.
Dzieciaka i kolegi Mariusza mi szkoda. Dzieciak jakby nie było parcia na nocki by połowił lepiej a tak się wymęczył już na pierwszej a kolega Mariusza by został do końca bo i został na nockę po tym jak Mariusz się obrażony zmył.
Ogólnie więc cały ten turnus w bardzo niemilej atmosferze przebiegł i jedynie łowienie z kolegą Mariusza było fajne kiedy łowiliśmy sami.
Każdy poprzedni z innymi grupami w tym roku był świetny co było widać na naszym i innych profilach.

Co do mięsiarstwa u nas. W ciągu ostatnich trzech lat z łowiska zabraliśmy jednego suma 110cm ( w tym roku, uwędzony, pycha ale za słony ), jednego sandacza którego wyholował Mariusz ( rzeczywiście nie złowił go a jedynie wyholował jak każdą rybę) i 3 węgorze ( musiałem wreszcie sprawdzić jak smakuje wędzony, dla mnie żadna rewelacja, za wodnisty). Jeśli na trzy ostatnie lata łowienia to to dużo i przetrzebiłem pogłowie suma ( wypuszczając w tym czasie kilka ton ryby) to rzeczywiście jestem zasrany mięęsiarz i trzeba mnie publicznie potępić, wychłostać, napiętnować rozżarzonym żelazem z literką M ( jak mięęsiarz, nie M jak Miłość... Haha ) nabić na pal i wystawić na widok publiczny.

Ktoś tam Bąkał o zabronionym trollingu i łowieniu we Francji. Święta prawda ale Bąkają ci którzy sami po nocach łowią i we Francji i pod Krakowem ( gdzie też w nocy nie wolno) a zdjęcie piękne z pięciometrowymi sumami rankiem pstrykają( najpierw morda suma na oko 160 do 180cm, potem dłuuuuuuuugi ogon a na koniec jakiś słabo widoczny człowieczek....Haha, czasem sumy dochodzą i do 10m+ Haha ). Taka świętojebliwość pomieszana z hipokryzją. My nie mamy czasu na wiązanie sumów żeby sweet focie zrobić rankiem. Łowimy, robimy zdjęcie i wypuszczamy ( za chwilę o naszym mięsiarstwie) bo zaraz płyniemy po następnego i następnego. Francuzi również łowią po nocach, nie raz spotkałem nawet tych znanych na wodzie w środku nocy. Również czekają do rana żeby zdjęcie robić ale nie robią gnoju, nie są hipokrytami, to inna kultura po prostu.
Każdy kto przyjeżdża do mnie jako do przewodnika zna nakazy, zakazy, dozwolone przynęty i metody. Każdy sam wybiera jak chce łowić. Jeśli chce zgodnie z przepisami to dokładnie tak łowimy, nikt nikogo do łowienia w nocy czy na trolling nie zmusza. Każdy wie na co się pisze, co mu grozi jeśli jednak nagnie łowienie do swoich upodobań czy do por w których jest najskuteczniej. Ja odmawiam jedynie wtedy kiedy wiązało się by to ze zbytnim zagrożeniem dla ekipy.

Sumiarz.pl zadbał o jednostronność tej relacji, dobrał maksymalnie dobre godziny publikacji, przypiął post i poprosił o udostępnienie jak najszersze grono wskazując winnego. Wiem kto go prowadzi, kogo ma lansować, jaka jest preferowana marka i jak ważne jest żeby dyskredytować innych przewodników oraz inne marki. Denne to. Ten wasz portalik to nie forum, to jest blog nastawiony na maksymalny zysk. Nie piszcie że jesteście niezależni bo to bzdury równe tym wypisywanym w liście Mariusza. Ja rozumiem że od tego roku będąc przewodnikiem staję się ością "wielkim przewodnikom" w gardle ( kiedy ja pisałem pierwsze poradniki to wy uczyliście się wiązać poprawnie przypony i montować zestawy) bo u nas ryba 180 to nie wyczyn a wielu łowi 2m+ u mnie ( tak, tak, oglądałem te wasze relacje i jakoś za dużo dwójek wasi klienci nie łowią( a robienie zdjęć sumom po 160 do 170 tak żeby wyglądały na 2m+ tego nie zmieni)) ale chyba istnieją jakiekolwiek granice umiaru.
U nas we Francji też są różne teamy a ludzie się szanują, nie plują na siebie, wręcz jako przewodnicy konkurencyjni nie podbieramy sobie klientów bo to jest chamstwo. We francuskim świecie wędkarskim zdarzają się jakieś spinki ( widziałem jak raz poszło na wodzie prawie na noże) ale sprawa jest wyjaśniana i zamykana. Nie robi się hucpy, nie ma wiader pomyj, gróźb itp etc bo Francuzi mają inny poziom kultury ( zaraz będzie że znów antypolak....)
Czytam więc te komentarze i patrze na przekrój jak jest tu z kulturą a jak jest w Polsce i pomimo wielu sympatii rzeczywiście cieszę się że nie mieszkam wśród takich ludzi. Polskie wędkarstwo to straszny syf i systematycznie niewybredne "gównoburze" się w necie pojawiają ( tym razem ja w roli głównej). Co z tego ze ogromna większość Polaków jest Ok jak jedna menda w otoczeniu potrafi uprzykrzyć życie? A tu jeden dzień wysypało tego ilość taką że można by obdzielić chamstwem kilkanaście portali zagranicznych na rok albo i więcej. Dobrze to o nas świadczy...
W dalsze dyskusje wdawać się nie będę bo nie mam na nie czasu. Co miałem napisać napisałem i basta.
Należą się jednak zarówno Mariuszowi jak i organizatorom tej nagonki wielkie podziękowania.
Dlaczego??
Do tej pory że zacząłem działać jako przewodnik na Sekwanie wiedziała garstka. Wy ogłosiliście to wszystkim.
Ci którzy od lat mają do mnie uprzedzenia za samo to że istnieje i łowię z moim szkrabami i tak nie przyjadą. Ci którzy nabluzgali wszelaką łaciną również nie przyjadą. Ci którzy nie zadali sobie trudu sprawdzenia wiarygodności relacji Mariusza również nie przyjadą.
Istnieje jednak największa grupa. Są to ludzie którzy nie udzielają się, nie lajkują, nie piszą, nie wstawiają zdjęć a jak coś czytają to zadają sobie trud sprawdzenia informacji.
Przeczytają oni cały ten wulgarny hejt, przeczytają moją do tego odpowiedź, przeczytają relację jednego niezadowolonego a potem kilka relacji zadowolonych grup, wracających tu i ich relacje, podziękowania za rodzinną atmosferę, za konkretne rybska, za kulturalną i świetną zabawę. Przeczytają też o zasadach jakie u mnie podczas łowienia i pobytu panują i może im się to cholernie spodobać ( nie każdy Polak to pijus i pretensjonalny awanturnik).
U mnie nie wolno chlać, awanturować się, wygłaszać rasistowskich tyrad, zachowywać się wulgarnie a najlepiej przywieźć ze sobą też dobry humor Usmiech Na łodzi trzeba przestrzegać ważnych zasad bezpieczeństwa i współpracować.
Już wczoraj ktoś pytał kto absolutnie nie zapytał by gdyby nie ta cała niezamierzona reklama jaką mi zrobiliście.
Za to więc Wam serdecznie dziękuję bo wyeliminowaliście z grona moich przyszłych klientów wszelkie pretensjonalne i niekulturalne towarzystwo ( będę wspaniałomyślny, a niech mi to, bierzcie ich i bawcie się Usmiech ). Mocno się więc mylicie twierdząc że tak ordynarną i chamską nagonką sprawiliście że jestem skończony. Jeszcze 3 grupy w tym roku swoje przeżyją, swoje nałowią i swoje opiszą a ja jestem pewien że żadna syfu tu nie zrobi. Ryby które złowimy zadedykuje właśnie Wam Usmiech
Jestem pewien że ci którzy ze zwykłego buractwa sypali epitetami pod moim adresem jak z rękawa i udostępniali masowo te brednie nie zrobią tego samego z tym postem i mam to również w poważaniu.
Pozdrawiam wszystkich i połamania kija Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Miroslaw Bankowski

Offline

Witaj Arturze. Dawno nie pisałem choć prawie codziennie przeglądam nasze forum. Mocny film można by było nagnać na podstawie tego ,,scenariusza" co napisałeś Haha. Powiem tak, Panu Bogu nie wszystko się udało, ale życie i tak jest piękne tylko niektóre dni są gorsze. Współczuję i gratuluję opanowania Oklaski, rób swoje bo wiem, że robisz to dobrze a tak nawiasem mówiąc to coraz bardziej zastanawiam się nad tym, żeby się wybrać do Was i powędkować. Pozdrowienia dla Kasi i dzieciaków.
 

BartoszC

Offline

Jak efekty obecnych wędkarzy w grupach? Co gdy trafią na nieaktywny okres sumów? Czy w trollingu będą podobne efekty jak przy vertikalu czy jest trudniej coś złowić?
 

Tomasz Kwek

Offline

Nie przejmuj się tym co mówią inni rób to co lubisz najbardziej ( łów i ucz innych jak łowi się suma).Szacunek dla ciebie i twojej rodziny.Okok
Tomaszek
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć

Podobne Tematy

Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Wyjazdy w 2020r !! Zloty i forumowe imprezy 2 27 marca 2020 02:08
Dziś na sumach 2018 Forum ogólne o sumach 14 19 października 2018 21:21
Nowy okres ochronny Suma w 2018 r. PZW Federation Peche i inne organizmy 12 02 czerwca 2018 12:49
Życzenia Wielkanocne 2018 Forum ogólne o sumach 5 01 kwietnia 2018 20:46
Dziś na rybach ( nie sum) sezon 2018 Hyde Park 6 31 stycznia 2018 18:53
Wygenerowano w sekund: 1.66
51,300,770 unikalne wizyty