Wyjazd grupowy 2015 Ebro Hiszpania | Forum wędkarskie


Portal ludzi z pasją tworzony przez ludzi z pasją

Im bliżej jesteśmy natury, tym więcej czujemy w sobie Boga. Autor: Johann Wolfgang Goethe


Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnie Fotki

Sumik 131cm
Sum ok. 30kg
Sum ok. 30kg
Nowy popychacz pontonowy ;o)
Sumy na woblery Sowa
Dwa razy 2m+ na Sowę
Rekordowy sandacz na Woblera Sowa
Nasza moc w polaczeniu z Woblerami Sowa

Na forum na skróty

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych

Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych Wynajmę łódkę w Paryżu w celach wędkarskich i turystycznych
Kliknij w obrazek żeby zobaczyć szczegóły

Witamy na stronie poświęconej rekinowi słodkowodnemu ;)

Na tym forum dowiecie się jak złowić suma, jaki potrzebujecie sprzęt do tego celu, jakich metod najlepiej użyć do łowienia tej ryby, a także zobaczycie duże sumy łowione przez naszych użytkowników, rekordowe sumy w Polsce i na świecie i wiele innych informacji dotyczących Suma Europejskiego i nie tylko. Zapraszamy wszystkich do zarejestrowania się i aktywności na Naszym Portalu.

Zobacz temat

/ RELACJE Z WYPRAW WĘDKARSKICH, PORADNIKI WĘDKARSKIE / Zloty i forumowe imprezy
Kto jeszcze czyta ten temat? 1 gość(ci)

 
Wyjazd grupowy 2015 Ebro Hiszpania

Artur Betcher

Offline

Cały czas A1 od Świecka do Paryża.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

kany2300

Offline

Kolego mi chodzi o droge w De , jaka droga jedziecie???
 

Artur Betcher

Offline

Świecko - Magdeburg - Hannover - Dortmund - Kolonia - Liege - Paryż. Oczywiście do tych miejscowości nie wjeżdżamy, przelatujemy obok nich.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Nie wiem czy pisałem ale jakiś środek na komary zabrać nie zawadzi Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Kolejnych uczestników wyjazdu nad Ebro we wrześniu przyjmujemy tylko za poręczeniem....beka

forumsumowe.pl/h/fshzw_pies_na_wakacjach_4a544.jpg
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Taka mała niespodzianka dla ekip spinningowych.
JANUS SOFTBAITS zafundował dla nas trochę gumek ( jest to rękodzieło) więc na każdą ekipę spinningową damy trochę tego Okok
Temat Janusa na forum http://www.forums...rowstart=0
Strona Janusa: http://www.softje...

forumsumowe.pl/h/fshzw_janus_f8347.jpg

Więcej info na miejscu. Foto wstawię jak dojdą do mnie.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Panowie i Panie.
Jak ktoś ma w domu Walkie Talkie ( łoki toki Usmiech )to niech bierze.
Jak wywozi się na dalekie dystansy to ciężko przekrzyczeć wiatr i odległość.
Miejscowym też się nie podoba to że ktoś im się drze niedaleko ich domostw. Potrafią zadzwonić na policję że ktoś zakłóca spokój.
Dosyć więc przydatna rzecz, może trochę pomóc.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Artur Betcher

Offline

Nad Ebro zamierzam też trochę połowić na vertkikal. Taka praktyka bo dopiero zaczynam ale jeśli ktoś zainteresowany jest podstawami to cosik wiedzy będzie można liznąć Usmiech
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 

Slawomir Wojciechowski

Offline

Cześć!

Będę miał przyjemność wziąć udział w tegorocznym wyjeździe nad Ebro. Chciałby przy okazji podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami i przemyśleniami z moich ostatnich dwóch wyjazdów do Hiszpanii. Mam nadzieję, że komuś z Was pomoże to w przygotowaniu do wyjazdu. Pominę w tym miejscu pisanie o sprzęcie, ponieważ na ten temat napisano już wiele, a nie taki jest cel mojego wpisu. Chciałbym raczej zwrócić uwagę na rzeczy drugoplanowe, które są równie ważne jak dobór odpowiedniej wędki czy kołowrotka, a brak zadbania o nie potrafi skutecznie utrudnić najlepiej dopracowany wędkarsko wyjazd.


I. Przed wyjazdem zadbajmy o bezpieczeństwo

Przed wyjazdem warto zadbać o swoje bezpieczeństwo, a może raczej spokój podczas pobytu za granicą. W pierwszej kolejności sugeruję wyrobić w Narodowym Funduszu Zdrowa dokument potwierdzający prawo do korzystania na koszt NFZ niezbędnych świadczeń zdrowotnych - Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Dokument taki potwierdza uprawnienie do świadczeń podstawowych w czasie tymczasowego pobytu za granicą.

Prawo do wyrobienia karty przysługuje osobom zgłoszonym do ubezpieczenia zdrowotnego. Taką kartę zabierałem ze sobą na dwa ostatnie wyjazdy i jej wyrobienie trwało krócej niż załatwienie formalności związanych z wykupieniem ubezpieczenia komercyjnego (indywidualnego).

EKUZ potwierdza prawo do świadczeń podstawowych, więc jeżeli ktoś zdecyduje się na wykupienie dodatkowej polisy na okres wyjazdy to z pewnością zagwarantuje to dodatkowy spokojny wypoczynek. Sam tak zrobię.


II. Podróż

Moje wcześniejsze wyjazdy nad Ebro to podróż samochodem. Strasznie męcząca i mało komfortowa forma podróży biorąc pod uwagę załadunek auta pod dach, pomimo noclegów w hotelach i odpoczynku w podróży na czas nocy. Myślę, że w autokarze powinno być przyjemniej i bardziej komfortowo - można np. rozprostować nogi, czego brakuje przy podróży samochodem - ale mimo wszystko warto mieć na uwadze rady Artura zawarte w poradniku wysyłanym wszystkim uczestnikom wyjazdu. Warto mieć pod ręką koc i małą poduszkę. Sam zabiorę poduszkę w kształcie podkowy, żeby nie męczyć karku w czasie jazdy. Podróż jest zawsze męcząca i warto zadbać o komfort w czasie jazdy.

Jeżeli o komfort jazdy chodzi to - nauczony doświadczeniem - radzę mieć pod ręką jakąś koszulkę na zmianę, podstawowe przybory higieniczne czy mały ręcznik (wszystko można upchnąć do kosmetyczki). W czasie podróży będą postoje, więc można np. zadbać o podstawową toaletę. Brzmi to może trochę śmiesznie, ale sam pamiętam jak podczas pierwszego wyjazdu czułem się po dwóch dniach jazdy, ściśnięty w samochodzie jak sardynka w puszce. Mało to komfortowe i męczące, a późniejsze dokopanie się do bagażu głównego może okazać się trudne do wykonania. Możliwość spłukania twarzy czy umycia zębów w podróży sprawia cuda. Serio.


III. Zakwaterowanie w bazie

Warto dogadać się z osobami, z którymi będziemy wspólnie wędkować podczas wyjazdu. Jeżeli będziecie łapać wspólnie (na łodzi czy stacjonarnie w grupie) to warto ustalić kto i co ze sobą bierze z rzeczy do wspólnego użytku. Ma tu na myśli takie rzeczy jak np. wagę, matę, podbierak czy inne potrzebne rzeczy, które nie koniecznie każdy musi targać ze sobą. Nie wiem, czy baza zapewnia jakieś lodówki turystyczne. Jeżeli nie to warto mieć jedną na grupę osób wspólnie wędkujących. I nie chodzi tu o przechowanie wyłącznie zapasu napojów chłodzących, ale raczej prowiant i np. fileta z sandacza, jeżeli zdecydujecie się złapaną rybę zabrać na kolację. Populacja sandacza w Ebro jest ogromna, więc bez szkody dla rybostanu można sobie na to pozwolić. Szczerze polecam.

Jeżeli chodzi o zakwaterowanie to proponuję dobrać się w grupy tak jak będziecie wspólnie wędkować. Zawsze łatwiej jest się zebrać z rana nad wodę, przygotować wspólny posiłek czy ustalić listę zakupów. Do tego dochodzi możliwość przygotowania kolacji ze wspólnie złapanej ryby, co jest miłym zakończeniem dnia.

Jak już zauważyliście wspominam o sandaczach w kontekście kulinarnym. Mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę. Sam od bardzo dawna łapię i bezwzględnie wypuszczam karpie, przenosząc ten sposób wędkowania na inne metody połowu. Nad Ebro warto jednak spróbować swoich sił w spiningu i bez większej straty dla rybostanu przeznaczyć złapaną rybę na kolację. Populacja sandacza jest ogromna, więc bez większej szkody złapaną rybę można zabrać. Nie mam tu na myśli procederu zabierania ryb w ilościach hurtowych (można czasami zaobserwować samochody chłodnie - mało gustowne i zasługuje na miażdżącą krytykę), ale przeznaczeniu jednej lub dwóch ryb na posiłek dla ekipy. Poddaję pod waszą rozwagę taką możliwość. Każdy postąpi zgodnie z własnym przekonaniem. Ja jednak nie mogę doczekać się sandacza usmażonego w maśle, podanego z kuskusem i hiszpańskimi pomidorami w oliwie. Ten smak chodzi za mną od kilku lat i chętnie ugotuję coś dla moich przyjaciół, z którymi będzie mi dane wędkować.


IV. Alkohol

Temat bardzo drażliwy. Nie miejcie mi za złe, że napiszę kilka słów w tym względzie. To wynik własnych przemyśleń i obserwacji, ale też wspomnienia jednego z wyjazdów, w jakim miałem przyjemność uczestniczyć.

Dla wyjaśnienia - nie jestem abstynentem. Bardzo lubię hiszpańskie białe wino. Hiszpańskie piwo też jest niezłe. Wszytko musi mieć jednak odpowiednie proporcje i odbywać się z poszanowaniem dla pozostałych uczestników wyjazdu.

Hiszpania to przede wszystkim piekielne słońce. Byłem nad Ebro w kwietniu i wrześniu - niezależnie od pory roku można nabawić się udaru słonecznego. O nieszczęście w takim przypadku bardzo łatwo. Jeżeli do tego dojdzie czynnik alkoholu to o wędkowaniu można zapomnieć i delikwent staje się balastem dla reszty ekipy. Pisząc wprost - zamiast wędkować koledzy zajmują się dużym dzieckiem, które nie do końca musi być miłe i grzeczne.

Szanujmy się nawzajem. Pamiętajcie proszę, że każdy z nas jest w ciągłym biegu. Każdy za czymś goni. Każdy żyje w stresie. Ebro to rybna, ale wredna woda. Nie każdy złapie swojego wymarzonego ogromnego suma, bo sukces wędkarski to wypadkowa nie tylko umiejętności i posiadanego sprzętu, ale przede wszystkim szczęścia. Może zabrzmi to śmiesznie, ale w każdym z nas drzemią jakieś demony - ukryte pokłady nie-człowieczeństwa - które potrafią się uwolnić przy nadmiarze alkoholu i frustracji związanej z brakiem wymarzonego połowu. Sam byłem uczestnikiem takich przypadków i wiem, jak może to uprzykrzyć wyjazd na ryby. Każdy z nas przeznacza niemałe pieniądze na wyjazd. Jednym przychodzi to prościej, a dla innych może być to wynik ogromnych wyrzeczeń i wielkiego poświęcenia. Dlatego szanujmy się nawzajem i zadbajmy o komfort nie tylko swój, ale również przyjaciół, których poznamy na wyjeździe. Zepsuć wyjazd przez słabość do alkoholu (i uciążliwe zachowanie) byłoby po prostu głupio.

Kończąc temat alkoholu sugeruję rozsądek i umiar. Ze względów bezpieczeństwa (słońce!) proponuję Wam ograniczyć ilość spożywanego alkoholu w ciągu dnia do niezbędnego minimum. Ze swojej strony nie zamierzam wypić na łodzi nawet małego piwa. To mój wybór, ale jeżeli ktoś ma inne zdanie to również to uszanuję - pod warunkiem jednak, że spożycie nie będzie obciążeniem dla innych uczestników wyjazdu.

Co innego to wieczorny pobyt w bazie. Zabieram ze sobą korkociąg i nie zawaham się go użyć. Na pierwszym wyjeździe zasmakowałem w lokalnych hiszpańskich winach. Szczególnie tych białych - półwytrawnych i półsłodkich, obowiązkowo lekko schłodzonych. Czerwone też są pyszne, ale trochę za ciężkie na upał. Relacja ceny do jakości jest bardzo korzystna - ceny zaczynają się od ok. 1 EURO za butelkę, a za 2 EURO można kupić trunek o przecudnym smaku. Takie samo jakościowo wino kosztuje w Polsce nieporównywalnie więcej. Warto pozwolić sobie na taką przyjemność, w granicach rozsądku oczywiście, jako kulturalne uzupełnienie kolacji. Polecam też zabranie kilku butelek wina do Polski w charakterze prezentu dla przyjaciół. Gwarantuję, że każdy będzie zadowolony.


V. Słońce

Było przydługo o alkoholu, to będzie krócej o słońcu. Nad Ebro nie spotkałem stanów pośrednich. Jak pada to leje jak z cebra, jak świeci słońce to żar leje się z nieba. Warto więc zadbać o odpowiednie ubranie, kremy do opalania - i w zależności od karnacji - środki na poparzenia słoneczne.

Mam taką skórę, że opalam się od samego wiatru. Niezależnie więc od obowiązkowej czapki z daszkiem (polecam taką z materiałem zakrywającym kar i uszy) oraz obowiązkowych okularów przeciwsłonecznych, polecam ubranie się w koszulę z długim rękawem oraz długie spodnie. Ciuchy najlepiej z materiałów przewiewnych (idealny jest len). Pamiętajcie, że krem do opalania może ubrania przebarwić, a śluz suma zapaskudzić w sposób trwały, więc niech to będą rzeczy, z którymi można rozstać się bez większego sentymentu po wyjeździe - na wypadek braku możliwości odeprania.

Do smarowania się polecam kremy z filtrem UV o wartości ochronnej nie niższej niż 50. Na poparzenia słoneczne warto mieć ze sobą środek o nazwie Panthenol - pianka do kupienia w aptece. Taki drobiazg, a ułatwia życie.


VI. Rzeczy drobne i przydatne

Warto mieć przy pasku przypięty nóż. Po prostu jest przydatny i zawsze można go użyć.

Do odhaczania ryb najlepsze są zwykłe kombinerki z wydłużoną częścią zgniatającą, dające też możliwość przecięcia drutu. Do kupienia w sklepie budowlanym poniżej 10 zł. Bez skaleczeń można odhaczyć rybę, naprostować główkę jigową, albo przeciąć hak.

Na wypadek skaleczenia warto mieć jodynę i plaster (na szpuli). Rana po podebraniu suma bez rękawicy, albo ukłuciu sandacza może się długo goić. Zabezpieczenie pokaleczonych palców poprawia komfort dalszego łowienia i skraca sam czas gojenia rany.

Każdemu przyda się latarka czołowa. Warto też mieć komplet zapasowych baterii do urządzeń elektronicznych, żeby w połowie wyjazdu nie biegać po sklepach.

Polecam przemyśleć zawartość ekwipunku wędkarskiego. Na miejscu są sklepy wędkarskie. Te w których byłem oferują prawie wszystko co jest potrzebne do połowu, ale raczej w opcji minimum. Problemem jest dość wysoka cena oraz jakość niektórych elementów wyposażenia (np. główki jigowe to była jakaś tandeta). Jeżeli czegoś Wam zabraknie, to możecie tego nie dostać na miejscu. Warto więc mieć zapas niezbędnego minimum, pozwalającego na komfortowe wędkowanie.


VII. Zdjęcia

Poddaję pod Waszą rozwagę zastanowienie się nad sensownym uwiecznieniem zdobyczy. Szansa na złapanie ryby życia jest bardzo duża. Warto mieć pamiątkę z wyjazdu i zrobić zdjęcie, którym będzie można się bez wstydu pochwalić, czy też obejrzeć po latach.

Zdjęcie warto dobrze wykadrować (minimum tła, maksimum ryby). Do zdjęcia trzeba ustawić się odpowiednio z rybą. Suma najlepiej ułożyć na macie albo robić zdjęcia w wodzie, jedna osoba może wtedy unieść dwumetrówkę - wiem, sam sprawdzałem i wyszło super.

Nie polecam robienia zdjęć w kilka osób przy jednej rybie. Wtedy nawet kolos wygląda na taką sobie rybę przy trzech słusznie ważących chłopach.

Do zdjęcia sugeruję założyć koszulkę i co najmniej krótkie spodenki. Raz, że ewentualny brzuszek na zdjęciu wygląda mało fajnie, a dwa, że kąpielówki potrafią spłatać figla przy wygibasach związanych z robieniem zdjęć z dużą rybą. Fajnie mieć udane zdjęcie i pamiątkę na resztę życia. Może się przypadkiem okazać, że na zdjęciach widać nie wszystko to co chcielibyście pokazać. Rzecz gustu, ale warto nad tym się zastanowić. Lepiej, żeby największym walorem zdjęcia była rekordowa ryba.

Warto kupić tanią plandekę (chyba 3x4m), która może posłużyć za matę do odhaczania, jak również do osłonienia się od słońca. Wystarczy zaczepić ją o drzewo/skałę, a drugi koniec przymocować kamieniami do gruntu. Zdjęcia z sumem leżącym na piachu/błocie/kamieniach są mało estetyczne.


VIII. Résumé

Ebro jest jest tak samo rybne, jak wredne. Trzeba mieć tego świadomość jadąc do Hiszpanii, żeby nie rozbuchać nadmiernie oczekiwań przed wyjazdem. Ryb jest naprawdę masa tylko, że czasami nie chcą brać...

Kończę przynudzać, bo to nie mam tego w zwyczaju.
Jednego jestem pewien - BĘDZIE FAJNIE beka

Do zobaczenia w autokarze. Dosiadam się do Was w Świecku.
 

Artur Betcher

Offline

Takie coś będziemy dodawać następnym razem jako uzupełnienie do poradnika który zrobiłem bo jest to bezbłędne.
Co do alkoholu to niemało widziałem i uwierz mi że bardzo delikatnie to opisałeś dlatego tak a nie inaczej do tego tematu podchodzę tym razem.
Na sandacza się pisze, chętnie spróbuje i tego na maśle.
Co do ekip to niektóre już skompletowałem a niektóre dopiero po przyjeździe chyba gdyż nie wiem kto komu przypadnie do gustu w autokarze.
W ekipie karpiowej mamy dwie kobiety ale mężowie zastrzegli że nie zgadzają się na ich przydzielenie do innych ekip sumowych grin

Przyda się coś takiego wszystkim którzy na Ebro się wybierają ( niekoniecznie z nami teraz) więc roześlę mailing z linkiem do tego posta.
Metoda na suma
Kołowrotek sumowy
Wędka na suma

Na pytania odnośnie sprzętu i wszystkie inne związane z poławianiem suma odpowiadam TYLKO NA FORUM
 
Do góry

Przejdź do forum:

Hosting zdjęć wędkarskich

Wędkarski hosting zdjęć

Podobne Tematy

Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Hiszpania, baza wędkarska, zakup terenu Hyde Park 2 10 maja 2018 22:23
Firmy pelletów ebro Przynęty martwe do łowienia sumów 1 07 lutego 2018 19:48
Ciężarki na Ebro Pozostałe wyposażenie wędkarza 5 14 stycznia 2018 08:56
Wyjazd grupowy Ebro 2017 - Relacja Zloty i forumowe imprezy 12 03 grudnia 2017 18:12
Wyjazd grupowy Ebro Hiszpania 2017 Zloty i forumowe imprezy 64 21 września 2017 20:05
Wygenerowano w sekund: 1.87
51,539,589 unikalne wizyty