Janusz Golebiewski napisał(a):

Ja przeszedłem na taki system. Na przyponie zakładam jeszcze spławik podwodny. Zestaw wywożę, a potem napinam mocno i następnie luzuję linkę główną o długość zrywki w taki sposób że zrywka jest w pionie. Można wypuścić więcej linki i wtedy żywiec pracuje wyżej. Wędkę układam w poziomie i odkręcam hamulec.



Z pomocą drugiej osoby można sprawdzić lub wymienić żywca nie zwijając całego zestawu. Kolega na brzegu popuszcza linkę, a ja na pontonie wypływam i szukam spławika podwodnego który wypływa na powierzchnię i mogę sobie operować na wodzie

Wisniewski Michal napisał(a):

50-60 cm to trochę krótko, żywiec ma mało luzu, ruchu. Najlepiej dawać przypon ok 100cm. Czyli 90cm luzu dla żywca. Położenie w toni wody regulujesz zrywką+przypon. Pod uwagę trzeba też wziąć kąt pochylenia wędki do lustra wody = się kąt pochylenia zrywki względem dna (o ile jest płaskie), co daje realną głebokość położenia żywca. Inaczej, na 5m wodzie stosuje metrowy przypon i metrową zrywką daje mi to żywca mniej więcej w połowie wody

Wisniewski Michal napisał(a):

Można i tak głównie chodzi o to, aby żywiec mial odpowiednią ilość luzu i o to aby odcinek najbardziej narażony na przetarcia o podwodne przeszkody był odpowiednio mocny.
A, że tak zapytam, tworzysz już przypony na sezon? przeciez zawsze można zawiązać dłuższy

Wisniewski Michal napisał(a):

Jeśli zrobisz zestaw przelotowo, jak pisal wyżej Janusz, to nie ma się czym martwić na każdej głębokości. Ja robie zestawy na sztywno i do tego odnosiłem swoje wcześniejsze wpisy